Nameczek był moim najleprzym przyjacielem, oddał życie za nasz plac broni jednak cieszę się że nie dowiedział się strasznej prawdy o tym że nie będzie juz naszego placu.
Był gotów na wszystko dla swojej "ojczyzny". Pomagał nam najbardziej jak umiał i chodź na początku nie przepadaliśmy za nim aż tak bardzo to jednak potem był nawet lepszy odemnie. Byliśmy przy nim do końca i jestem pewien że on byłby przynas też do końca i o wiele wiele dłużej. Mógłbym tak o nim cały dzień mówić , bo to w końcu on pokonał najsilniejszego z czerwonych koszul i to on wygrał dla nas, pomagał nam i zdobył najwżniejsze informacje. Na zawsze zapamioętamy jego ofiarę za Plac Broni.
jak zapomniałam czegoś napisać a przeczytałaś tą lekturę do końca to dopisz coś
Nameczek był moim najleprzym przyjacielem, oddał życie za nasz plac broni jednak cieszę się że nie dowiedział się strasznej prawdy o tym że nie będzie juz naszego placu.
Był gotów na wszystko dla swojej "ojczyzny". Pomagał nam najbardziej jak umiał i chodź na początku nie przepadaliśmy za nim aż tak bardzo to jednak potem był nawet lepszy odemnie. Byliśmy przy nim do końca i jestem pewien że on byłby przynas też do końca i o wiele wiele dłużej. Mógłbym tak o nim cały dzień mówić , bo to w końcu on pokonał najsilniejszego z czerwonych koszul i to on wygrał dla nas, pomagał nam i zdobył najwżniejsze informacje. Na zawsze zapamioętamy jego ofiarę za Plac Broni.
jak zapomniałam czegoś napisać a przeczytałaś tą lekturę do końca to dopisz coś
od siebie