Bokser łagodzi skutki ciosu przez zwiększenie czasu uderzenia.karateka chcący osiągnąć jak najlepszy wynik skraca czas uderzenia. Czy nie ma w tym sprzeczności . Uzasadnij odpowiedz
Mowa tutaj o 2 skrajnie różnych zachowaniach. Bokser wydłuża czas, by efekt ciosu był jak najmniejszy, karateka zaś dąży do wyrządzenia jak największej szkody. A jeśli mowa tutaj o dwóch skrajnych zachowaniach, to jak może dojść do sprzeczności. No, pomyślmy chwilę... nie może. Mogłoby dojść, gdyby bokser skracał czas uderzenia tak, jak karateka, albo karateka wydłużał ten czas.
Mowa tutaj o 2 skrajnie różnych zachowaniach. Bokser wydłuża czas, by efekt ciosu był jak najmniejszy, karateka zaś dąży do wyrządzenia jak największej szkody. A jeśli mowa tutaj o dwóch skrajnych zachowaniach, to jak może dojść do sprzeczności. No, pomyślmy chwilę... nie może. Mogłoby dojść, gdyby bokser skracał czas uderzenia tak, jak karateka, albo karateka wydłużał ten czas.