Błagam pomóżcie! Będę to miał jutro na sprawdzianie...
Proszę o przynajmniej jedno...
Z góry wielkie dzięki! :)
1. Dlaczego Francja, która została pokonana jest jednym z ważniejszych państw na kongresie wiedeńskim?
2. Co należałoby zrobić, żeby powstanie listopadowe mogło odnieść zwycięstwo?
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1. Kongres wiedeński 1814-1815 i jego postanowienia
Zjazd monarchów mocarstw, które zwyciężyły w wojnie z Francją Napoleona Bonapartego i państw walczących po stronie koalicji, jest nazywany kongresem wiedeńskim. Choć do stolicy Austrii - Wiednia - przybyło wielu zaproszonych monarchów i gości, to jednak formalnie obrady tzw. kongresu wiedeńskiego nigdy nie zostały oficjalnie otwarte ani zamknięte. O wszystkich najważniejszych sprawach decydowali przedstawiciele czterech zwycięskich potęg: Austrii, Wielkiej Brytanii, Prus, Rosji i pokonanej, ale odgrywającej wielką rolę w Europie Francji. Choć do głosu byli dopuszczani przedstawiciele innych państw zwycięskich, to jednak o wszystkim w ostateczności decydowało tylko pięć najpotężniejszych. W obradach kongresu wzięli udział władcy państw zwycięskich, kwiat arystokracji, politycy.
2.
Czy powstanie mogło odnieść sukces? Pytanie z gatunku trywialnych - militarnie oczywiście, że tak. Przewaga Rosjan ewidentnie mieściła się w granicach nazwijmy to "szczęścia wojennego", które zawsze występuje. W gruncie rzeczy decydowały błędy strategiczne, które się zdarzają i są do pewnego stopnia przypadkowe (zależą np. od nastroju, choroby czy tarć pomiędzy dowódcami). Na poziomie taktycznym (czytaj męstwa i umiejętności bojowych), Polacy na pewno nie ustępowali jeżeli nie byli lepsi od wroga (tu widać dużą różnicę z powstaniem styczniowym). W średnim horyzoncie czasowym Rosja niespecjalnie była w stanie i niekoniecznie miałaby chęć na zwiększanie zaangażowania w konflikt.
Prawdziwym problemem, co zresztą w pewnych miejscach wyłaziło również w tej dyskusji, jest co innego - a po co właściwie powstańcy mieliby wygrywać???
Politycznie Rosja była w gruncie rzeczy [SIZE=7]złym przeciwnikiem. Prawda, że Polacy chcieli połączenia z Litwą, ale Kraków czy nawet Poznań z pewnością były ważniejsze niż Wilno. Nawet w tej dyskusji przewijał się pomysł aby po uwięzieniu księcia Konstantego prowadzić politykę z Rosją jako sojusznikiem w kierunku odzyskaniu np. Galicji. Tyle, że właściwie PO CO było w takim razie potrzebne powstanie??? Żeby najpierw wkurzyć Rosjan, a potem z nimi współpracować?? Paradoksalnie zależne Królestwo Polskie mogłoby przecież liczyć na większą współpracę z Rosją. Tu przechodzimy do pierwszej kwestii - właściwie wszyscy dyskutanci wychodzą z założenia, że ówczesnym Polakom najbardziej na świecie przeszkadzał brak pełnej niezależności KP. Jeżeli przyjrzymy się szczegółowo tekstom źródłowym, albo przeanalizujemy "dziwne" zachowania przedstawicieli polskich elit to już nie jest to takie oczywiste. My obecnie wszystkie "nieodpowiednie" zachowania kwitujemy etykietą "zdrajca". Tylko czy ówcześni rzeczywiście widzieli to tak czarno-biało? A relacje Król-Państwo. Obecnie mamy tendencję do widzenia wszystkiego przez pryzmat Państwa i to najchętniej etnicznego, ale przecież wtedy przysięgało się na wierność Królowi...