BŁAGAM BŁAGAM BŁAGAM !! O ROZPRAWKĘ NA TEMAT 'KLĘSKA CZY ZWYCIĘSTWO STANISŁAWY BRZOZOWSKIEJ" ,LECZ PROSZĘ O WŁASNA PRACE A NIE Z INTERNETU , (NAPRAWDĘ BAARDZO WAŻNE ) Z GÓRY DZIĘKUJE
gosiak532
Po pierwsze to nie Brzozowskiej, tylko Bozowskiej. To moja stara rozprawka:
→Stefan Żeromski w swojej książce pt: "Siłaczka" przedstawił Stanisławę Bozowską jako wykształconą i ambitną postać. Mimo tego uważam, iż nie odniosła ona ani zwycięstwa ani klęski. →Stanisława Bozowska była wiejską nauczycielką, wierną swoim młodzieńczym ideałom. Przez całe życie uczyła się, czytała dużo książek, a swoją wiedzę przekazywała innym. Pomagała jak mogła ludziom z niższych warstw społecznych. Wiejskie dzieci nauczyła czytać i pisać, rozmiłowała ich w lekturze. Nie brała za to żadnego wynagrodzenia. Robiła to zupełnie świadomie i z pełnym zaangażowaniem. Ludzie ją lubili i doceniali wysiłek jaki wkładała w pracę. "Otaczano ją szacunkiem, przywiązywano szczególną wagę do jej słów." Dzięki niej uczniowie chcieli poszerzać swoje horyzonty. →Były także minusy takiego życia bohaterki. Stasia poświęciła niemal wszystko, aby osiągnąć swój cel. Zrezygnowała przez to z własnego szczęścia. Żyła w biedzie i niedostatku. Nawet jej wygląd nie był zadowalający: "nie miała więcej nad siedemnaście lat, a wyglądała jak stare pannisko, w baszłyku zarzuconym niedbale na futrzaną czapkę, a kaloszach za dużych trochę na jej małe nogi, w niezgrabnej i niemodnej salopce." Jej praca przyniosła niewielki efekt. Podjęty przez nią jednostkowy wysiłek nie przyniósł radykalnej zmiany w życiu ludności. →Bozowska walczyła do końca. Nie sposób jest ominąć faktu, że była świadoma swojego złego stanu zdrowia. Opisuje to fragment jej listu: "Kochana Helenko! Od kilku dni czuję się tak źle, że prawdopodobnie przeniosę się przed oblicze Minosa i Radamantesa, Eakosa i Tryptolemosa oraz innych wielu z półbogów." O jej silnej osobowości mówi nawet tytuł książki Żeromskiego. →Mimo młodego wieku zdążyła zrealizować postawione przez siebie cele, przez to jednak niepotrzebnie umarła tak wcześnie. Po dokładnym przeanalizowaniu postawy Stanisławy Bozowskiej mogę z całą pewnością stwierdzić, ze jej życie nie było ani całkowitą klęską ani zwycięstwem.
→Stefan Żeromski w swojej książce pt: "Siłaczka" przedstawił Stanisławę Bozowską jako wykształconą i ambitną postać. Mimo tego uważam, iż nie odniosła ona ani zwycięstwa ani klęski.
→Stanisława Bozowska była wiejską nauczycielką, wierną swoim młodzieńczym ideałom. Przez całe życie uczyła się, czytała dużo książek, a swoją wiedzę przekazywała innym. Pomagała jak mogła ludziom z niższych warstw społecznych. Wiejskie dzieci nauczyła czytać i pisać, rozmiłowała ich w lekturze. Nie brała za to żadnego wynagrodzenia. Robiła to zupełnie świadomie i z pełnym zaangażowaniem. Ludzie ją lubili i doceniali wysiłek jaki wkładała w pracę. "Otaczano ją szacunkiem, przywiązywano szczególną wagę do jej słów." Dzięki niej uczniowie chcieli poszerzać swoje horyzonty.
→Były także minusy takiego życia bohaterki. Stasia poświęciła niemal wszystko, aby osiągnąć swój cel. Zrezygnowała przez to z własnego szczęścia. Żyła w biedzie i niedostatku. Nawet jej wygląd nie był zadowalający: "nie miała więcej nad siedemnaście lat, a wyglądała jak stare pannisko, w baszłyku zarzuconym niedbale na futrzaną czapkę, a kaloszach za dużych trochę na jej małe nogi, w niezgrabnej i niemodnej salopce." Jej praca przyniosła niewielki efekt. Podjęty przez nią jednostkowy wysiłek nie przyniósł radykalnej zmiany w życiu ludności.
→Bozowska walczyła do końca. Nie sposób jest ominąć faktu, że była świadoma swojego złego stanu zdrowia. Opisuje to fragment jej listu: "Kochana Helenko! Od kilku dni czuję się tak źle, że prawdopodobnie przeniosę się przed oblicze Minosa i Radamantesa, Eakosa i Tryptolemosa oraz innych wielu z półbogów." O jej silnej osobowości mówi nawet tytuł książki Żeromskiego.
→Mimo młodego wieku zdążyła zrealizować postawione przez siebie cele, przez to jednak niepotrzebnie umarła tak wcześnie. Po dokładnym przeanalizowaniu postawy Stanisławy Bozowskiej mogę z całą pewnością stwierdzić, ze jej życie nie było ani całkowitą klęską ani zwycięstwem.
;)