Napisz reportaż z procesu Antygony lub Kreona który odbył się w Hadesie w obliczu trzech sprawiedliwych. Może byc zmieniiona praca (http://zadane.pl/zadanie/71321) tylko zeby nie bylo tak samo... mozna zmienic.. albo napisac samemu daje naj !!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Na dzisiaj wyznaczono datę rozprawy księżniczki Antygony oskarżonej o zdradę ojczyzny poprzez złamanie nakazu władcy. Miejsce rozprawy Hades, państwo podziemne. Tu nie dociera blask słońca. Jedynym źródłem światła jest ogień pochodni. Tym upiorniej wygląda sala sądowa. Cienie zebranych drżą na ścianach.
Przed sądem trzech sprawiedliwych królów Minosa, Ajakosa i Radamantysa stanęła dzisiaj Antygona, córka Edypa i Jokasty, księżniczka, zamieszkała za życia w Tebach.
Za chwilę rozpocznie się rozprawa.
Na sali są już obecni Antygona, towarzyszy jej obrońca- tej roli podjął się Dionizos patron Teb, prócz tego jest oskarżyciel i publiczność.
Pomimo, iż proces toczy się w Hadesie, który był świadkiem nie jednej sensacji, ta sprawa wzbudza szczególne zainteresowanie. Na sali daje się wyczuć napięcie.
Na ławie oskarżonych siedzi Antygona, wydaje się być daleko myślami . Ma twarz spokojną. Często spogląda na siedzących po przeciwnych stronach sali jej braci Polinejkesa i Eteoklesa.
Równie spokojny jest jej obrońca . Dionizos emanuje powagą.
Dzisiejszy wyrok będzie miał znaczenie precedensowe.
Wiadomo jest, że prawa ludzkie należy przestrzegać ale co z posłuszeństwem wobec bogów? Dzisiaj dowiemy się co sądzą na ten temat trzej sprawiedliwi.
Teraz na sali zaległa cisza, gdyż strażnik sądowy ogłosił wejście sądu.
Po chwili Minos, przewodniczący składu sedziowskiego rozpoczął rozprawę. Odczytał akt oskarżenia i o głos poprosił oskarżoną.
Antygona pewnie podeszła przed oblicze sędziów. Powiedziała, że nie wypiera się zarzucanego jej czynu. Pochowała brata , bo tak nakazywało jej sumienie i miłość jest przekonana, że postąpiła słusznie, zrobiła to dla swojego zmarłego brata. Nie mogła dopuścić, aby jego dusza błąkała się wiecznie po świecie.
Publiczność w sądzie zaszemrała z sympatią i uznaniem dla jej słów. Przychylność zgromadzonych zdobyła jej odwaga i niezłomność.
Następnie sąd wezwał świadków wydarzeń. Jako pierwszego świadka wezwano Kreona.
Kreon blady , drżącym głosem zeznał, że jest prawowitym królem Teb i mimo miłości, którą darzy Antygonę, musi przecież przede wszystkim stać na straży porządku i prawa w swoim państwie. Jego obowiązkiem, jako króla jest dopilnowanie, aby zdrajcę narodu ukarano.
Powiedział też, że był uprawniony do wydania zakazu pochowania ciała zmarłego Polinejkesa zdrajcy ojczyzny. Zakaz władcy, będący obowiązującym prawem Antygona złamała. Musiała ponieść karę, zwłaszcza, że jest jego krewną.
Sala wydała okrzyk oburzenia. Skoro Kreon kocha Antygonę to czemu skazał ją na śmierć ?
Sędzia Minos głośno upomniał zebraną na sali publiczność i nakazał ciszę.
Następnym świadkiem był Polinejkes. Powiedział, że najechał Teby bo uważał, że niesprawiedliwie odsunięto go od władzy. Kocha siostrę wie, że powinna żyć, ale dla niej uczyniłby to samo.
Na kolejnego świadka wezwano siostrę Antygony -Ismenę. Po jej przejętym głosie dało się odczuć, że jest przerażona i czynem siostry, i jej śmiercią i miejscem gdzie się znalazła. Ismena powiedziała, że na początku nie była przekonana, co do słuszności czynu Antygony, ale teraz wie, iż ta postąpiła słusznie. Powiedziała też, że podziwia Antygonę, bo sama nie miałaby odwagi przeciwstawić się władcy i ryzykować życiem.
Na końcu przemówił Eteokles.
Stanął przed sędziami blady i zdenerwowany. Powiedział, że kocha swoje rodzeństwo, ale nie może zrozumieć, jak można jego, obrońcę ojczyzny stawiać na równi z jej zdrajcą. Uznał, że wyrok Kreona był sprawiedliwy a Antygona nie powinna łamać obowiązującego prawa. Najbardziej, jak zeznał, boli go to, iż nie widziała różnicy między nim a zdrajcą Polinejkesem.
Sędziowie nie zadawali już więcej pytań. Nastęnie poprosili o głos obrońcę oskarżonej.
Dionizos wyszedł na środek sali, popatrzył na zebranych i powiedział, że Antygona nie mogła wybierać pomiędzy dobrem a złem. Mogła jedynie wybrać mniejsze lub większe zło. Gdyby podporządkowała się zakazowi Kreona, przyjęłaby prawo ludzkie, lecz złamała prawo boskie, które uważała za ważniejsze. Dokonała więc wyboru podyktowanego przez sumienie, nie bojąc się kary, którą musiała ponieść.
Kreon jest przegranym w tej sprawie – powiedział bóg , sprzeciwił się nakazom bogów. Dziś został sam a naród tebański nie chce go mieć za swego króla.
Na sali natychmiast podniósł się hałas i zaczęły się głośne dyskusje, dotyczące tego,
jak każdy postrzega zakończenie sprawy.
Jaki będzie wyrok sądu trzech sprawiedliwych królów Minosa, Ajakosa i Radamantysa ? Co zdecydują o losie duszy Antygony?
Czekamy na wyrok.