W Trenie XIX Kochanowski przez znużenie stałym bólem po utracie córki, idzie spać. Ukazuje mu się jego matka z Urszulką na rękach i tłumaczy mu, że człowiek powinien przyjmować od losu dobre i złe chwile w życiu. Mówi, że ona i jego córka żyją w niebie - w wieczności. Jego matka przywraca mu utraconą wiarę w Boga. Kochanowski znajduje odpowiedzi na pytania, jednak nie wie czy matka i jego córka ukazały mu się we śnie, czy na jawie. Jest weselszy, jednak już nigdy nie będzie tak szczęśliwy, jak wtedy, gdy żyła jego córka - Urszula i rozweselała każdy dzień.
XIX Tren?
W takim razie:
W Trenie XIX Kochanowski przez znużenie stałym bólem po utracie córki, idzie spać. Ukazuje mu się jego matka z Urszulką na rękach i tłumaczy mu, że człowiek powinien przyjmować od losu dobre i złe chwile w życiu. Mówi, że ona i jego córka żyją w niebie - w wieczności. Jego matka przywraca mu utraconą wiarę w Boga. Kochanowski znajduje odpowiedzi na pytania, jednak nie wie czy matka i jego córka ukazały mu się we śnie, czy na jawie. Jest weselszy, jednak już nigdy nie będzie tak szczęśliwy, jak wtedy, gdy żyła jego córka - Urszula i rozweselała każdy dzień.
Napisałam własnymi słowami. :)