Napisz opowiadanie o swojej przygodzie z ulewą, deszczem(3/4 stron w zeszycie)
niucha133
Pewnego dnia wiosna szłam do parku,na spotkanie z koleżanka. Była śliczna pogoda ,która nie trwała długo.Mieszkałam 3km od parku wiec gdy szlam i zrobilo mi sie zimno nawet nie mogłam juz wrocic do domu by wziaść coś cieplejszego i spotkac sie z kolezanka.Gdy tam doszłam okazało sie ze moja kolezanka nie bedzie mogła spotkac sie ze mna poniewaz jej mama miała wypadek samochodowy i musiala jechac wraz z nia so szpitala.Natychmias zaczął pasac niespodziewany deszcz ,ktorym strasznie sie zalamałam bo nie bylam odpowiednio ubrana.Gdy wracałam w tym deszczu do domu po zdrodze takze nie mialam za wesoło,ponieważ ochlapal mnie samochod i byłam w jeszcze gorszym stanie niz byłam.Było juz ciemno do domu brakowało mi jescze 2km szłam i szłam po tym okropnym deszczu ktory nie chcial przestac padać.Gdy juz w końcu doszłam do domu okazało sie ze nie mialam od niego kluczy a moich rodziców nie było w domu .Wiec musialam na nich czekac przed domem gdzie tez badzro zmokłam i absolutnie mi sie to nie podobało.Rodzice wrócili dopiero po godzinie ,gdy mnie zobaczyli bylu zrospaczeni i od razu sie za mnie wzieli i zaczeli mnie powoli wysyszac bo byłam taka przemoczona jak nigdy.Tak własnie skończyla sie moje nieszczesna przygoda z deszczem ktorej niegy nie zapomne.
pozdrawiam i mysle ze sie podobało
Odp.jak przecztasz
6 votes Thanks 6
blondynaa13
Pare lat temu, gdy szłam z koleżanką do pobliskiego parku, nagle coś kapnęło mi na nos. Pomyślałam ze to może kropla deszczu z liści drzew. Nie przejmowałam się tym i poszłam na wielki plac zabaw który znajdował się w środku tego uroczego parku. Było naprawdę super!! Najpierw poszłyśmy na karuzelę. Kasia (bo tak miała na imię moja koleżanka) tak mnie rozkręciła, że prawie spadłam.Było naprawdę bardzo zabawnie. Nagle poczułam na twarzy delikatne, małe kropelki. Kasia i ja szybko ubrałyśmy kamizelki i wybiegłyśmy z parku. Zajęło nam to dużo czasu, ponieważ ten park był bardzo obszerny. Gdy wyszłyśmy na ulicę zaczęło tak mocno kropić, że miałyśmy strasznie mokre włosy. Ohh... a nasze kamizelki? Przemokły jeszcze bardziej niż my. Gdy wróciłyśmy do mojego domu, powycierałyśmy się dokładnie i już było dużo lepiej i na pewno dużo bardziej sucho. Nigdy nie zapomnę tego wydarzenia. Było naprawdę fajnie, chociaż niestety bardzo i to bardzo mokro .
Była śliczna pogoda ,która nie trwała długo.Mieszkałam 3km od parku wiec gdy szlam i zrobilo mi sie zimno nawet nie mogłam juz wrocic do domu by wziaść coś cieplejszego i spotkac sie z kolezanka.Gdy tam doszłam okazało sie ze moja kolezanka nie bedzie mogła spotkac sie ze mna poniewaz jej mama miała wypadek samochodowy i musiala jechac wraz z nia so szpitala.Natychmias zaczął pasac niespodziewany deszcz ,ktorym strasznie sie zalamałam bo nie bylam odpowiednio ubrana.Gdy wracałam w tym deszczu do domu po zdrodze takze nie mialam za wesoło,ponieważ ochlapal mnie samochod i byłam w jeszcze gorszym stanie niz byłam.Było juz ciemno do domu brakowało mi jescze 2km szłam i szłam po tym okropnym deszczu ktory nie chcial przestac padać.Gdy juz w końcu doszłam do domu okazało sie ze nie mialam od niego kluczy a moich rodziców nie było w domu .Wiec musialam na nich czekac przed domem gdzie tez badzro zmokłam i absolutnie mi sie to nie podobało.Rodzice wrócili dopiero po godzinie ,gdy mnie zobaczyli bylu zrospaczeni i od razu sie za mnie wzieli i zaczeli mnie powoli wysyszac bo byłam taka przemoczona jak nigdy.Tak własnie skończyla sie moje nieszczesna przygoda z deszczem ktorej niegy nie zapomne.
pozdrawiam i mysle ze sie podobało
Odp.jak przecztasz
Najpierw poszłyśmy na karuzelę. Kasia (bo tak miała na imię moja koleżanka) tak mnie rozkręciła, że prawie spadłam.Było naprawdę bardzo zabawnie. Nagle poczułam na twarzy delikatne, małe kropelki. Kasia i ja szybko ubrałyśmy kamizelki i wybiegłyśmy z parku. Zajęło nam to dużo czasu, ponieważ ten park był bardzo obszerny. Gdy wyszłyśmy na ulicę zaczęło tak mocno kropić, że miałyśmy strasznie mokre włosy. Ohh... a nasze kamizelki? Przemokły jeszcze bardziej niż my. Gdy wróciłyśmy do mojego domu, powycierałyśmy się dokładnie i już było dużo lepiej i na pewno dużo bardziej sucho.
Nigdy nie zapomnę tego wydarzenia. Było naprawdę fajnie, chociaż niestety bardzo i to bardzo mokro .