1. klęska żywiołowa - powódź zapobieganie skutkom - stosowanie solidnych wałów przeciwpowodziowych, kontrolowanie poziomu wody w danym jeziorze czy rzece, stworzenie jakiejś alternatywy, na okres gdy woda osiąga niebezpieczny poziom (np. zbiornik retencyjny, którego jedna z funkcji jest ustabilizowanie nieregularności przepływu wody w rzece, lub odprowadzenie części wody z jeziora gdy jest jej tam za dużo)
2.zagrożeniem regionalnym w mieście może być np. zbyt duża emisja spalin i toksyn do powietrza, co skutkuje smogiem nad miastem i kwaśnym deszczem (jak np. w Tokio - tam w przemysłowej dzielnicy miasta niebo jest "gęste" i szare). Na wsi zaś takie zagrożenie nie jest groźne, gdyż nie istnieją tam wielkie fabryki i zakłady przemysłowe. Na wsi zaś klęską żywiołową może być np. jakaś choroba wśród bydła. Gdy bydło zaczyna chorować jego wytwory nie nadają się do spożycia, gdyż mogą zawierać bakterie choroby (nie kupimy mleka krowiego, od którego możemy trafić do szpitala) i ono same nie nadaje się pod ubój (nikt nie kupi przecież chorego mięsa). Ta klęska nie grozi miastu, gdyż tam nie hoduje się zwierząt.
1. klęska żywiołowa - powódź
zapobieganie skutkom - stosowanie solidnych wałów przeciwpowodziowych, kontrolowanie poziomu wody w danym jeziorze czy rzece, stworzenie jakiejś alternatywy, na okres gdy woda osiąga niebezpieczny poziom (np. zbiornik retencyjny, którego jedna z funkcji jest ustabilizowanie nieregularności przepływu wody w rzece, lub odprowadzenie części wody z jeziora gdy jest jej tam za dużo)
2.zagrożeniem regionalnym w mieście może być np. zbyt duża emisja spalin i toksyn do powietrza, co skutkuje smogiem nad miastem i kwaśnym deszczem (jak np. w Tokio - tam w przemysłowej dzielnicy miasta niebo jest "gęste" i szare). Na wsi zaś takie zagrożenie nie jest groźne, gdyż nie istnieją tam wielkie fabryki i zakłady przemysłowe.
Na wsi zaś klęską żywiołową może być np. jakaś choroba wśród bydła. Gdy bydło zaczyna chorować jego wytwory nie nadają się do spożycia, gdyż mogą zawierać bakterie choroby (nie kupimy mleka krowiego, od którego możemy trafić do szpitala) i ono same nie nadaje się pod ubój (nikt nie kupi przecież chorego mięsa). Ta klęska nie grozi miastu, gdyż tam nie hoduje się zwierząt.
mam nadzieję, że pomogłam