1.Obudziłeś się rano, spoglądasz w lustro i okazuje się, że w nocy wyrosły ci skrzydłą.
2.Zamknięty w rycerskiej zbroi.
3. "Nie to niemożliwe-znowu zaspałem".
Forma wypowiedzi: opowiadanie z elementami opisu i z dialogiem.
Praca ma być bardzo obszerna.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Położyłam się zmęczona po standardowym dniu nauki - 9 lekcji od rana do popołudnia potrafią człowieka porządnie wykończyć umysłowo, jak i fizycznie.Zasnęłam wyjątkowo szybko, być może było to spowodowane zmęczeniem, albo przychylonością losu. Jak rzadko miewam jakiekolwiek sny, to ten dzisiejszy był z pewnośącią mocno naciągany, jednak bardzo przypadł mi gustu - śniłomi się że, byłam kimś w rodzaju Ikara - posiadajćego białe skrzydła. Z tą różnicą że ja posłuchałam porady ojca - trzymałam się z daleko od wielkiej gorącej kuli - Słońca. Dziwnie mi się leżało - cały czas miała nieodparte wrażenie, że wyrasta mi coś z pleców.
Rankiem, obudziły mnie nieśmiałe promyki - uznała tę oznakę za powód, aby wstać. Gdy ujrzałam swoją sylwetkę w lustrze pomyślałam że:
a) nadal śnię
b)porawli mnie kosmici
c) za njmniej śmieszny żart, który mi sie przytrafił.
A jednak posiadałam skrzydła. Dotknęłam ich deliktanie, przecierając oczy, to wmawiając sobie że totalnie oszalałam. Były ogromne - mogłam sie nawt za nimi scjować. Chwilę frajdy zastąpiło uczucie niepokoju - a rodziece? Co powiedzzą o swojej córce?
Zeszłam na dół.
- Aaa!!! - krzyknęła przerażona mama, wypuszczajac trzymany własnie słoik dżemu. - Nie zbliżaj się potworze! Co zrobiłeś Idzie?! Pożarłeś ją? ! W takim razie rozetnę ci ten twój brzuch! - i rzuciła się na mnie z noże,
- Mamo! To ja! Sama nie potrafię w to uwierzyć
- Oczywiście! Oni zawsze tak mówią!
- W nocy... jakoś wyrosły mi... pomóż prosze...