moja miejscowosc jest spokojna malownicza okolica.to wymarzone tereny dla wedkarzy i grzybiarzy.choc moja miejscowosc jest niewielka jest w niej sporo dzieci w roznym wieku.chodzimy razem do szkoly i bawimy sie.najbardziej brakuje nam placu zabaw,ale itak radzimy sobie.po zajeciach szkolnych spotykamy sie w swietlicy,gdzie gramy szachy i warcaby.czesto tez czytamy tam ksiazki.spotykamy sie tam z przyjaciolmi i rowiesnikami.najfajniej jest zima.wszystkie dzieci z naszej okolicy spotykaja sie na gorce.tam zjezdzamy na sankach i nartach.jest wesolo i radosnie.nie ma tu zanieczyszczen i spalin.bardzo sie lubimy i wesolo bawimy.
Dzieci to największe bogadztwo tego świata.Niema nic wazniejszego w zyciu kobiety jak ,dostać w darze od losu skarb dzieckiem zwany.Jednak nie zawsze jest tak cudownie .Mam na myśli dalsze losy dzieci .Są one bowiem rózne .
W moim otoczeniu jest kilka miejsc gdzie widuję dzieci.Są to place zabaw ,zwykla ulica, przechodząc do szkoły mijam placówkę Dom dziecka tzw.bidul.
Zacznę od tego ostatniego ,same dzieciaki nadały temu miejscu takie właśnie imię .To musi o czyms świadczyć.Prawdopodobnie to ,że czują sie samotne.Część z nich uczęszcza do naszej szkoły i tu właśnie można zaobserwować ich zachowania.W większosci przypadków są agresywne ,chcą tym pokazać swoją przewagę.Trzeba mieć wyrozumiałośc dla tak pokrzywdzonych przez los dzieci.
Innymi dzieciakami, które widuję często,są te mieszkające w moim sąsiedztwie .Plac zabaw jest nimi przepełniony.Jest jednak różnica w ich zachowaniu.Bawią się pod nadzorem rodzicow albo opiekunów.Szczęsliwe ,bezpieczne a przedewszystkim zadbane .
Pozostają jeszcze dzieci które widuję na ulicy.Jak wnioskuje z obserwacji ,a też z wywiadu środowiskowego ,są to dzieciaki z normalnych domów.Z tą róznicą ,że rodzice ich są zapracowani i niemają czasu na kontrole i opiekę .Krótko mówiąc same szukają zajęcia ,a brak nadzoru powoduje to ,że ulica staje sie ich miejscem zabaw. Wszystkie dzieciaki mają te same potrzeby ,szkoda że życie nie dało im jednakowych warunków .Jedynie środowisko w jakim wychowują sie, różni ich.
moja miejscowosc jest spokojna malownicza okolica.to wymarzone tereny dla wedkarzy i grzybiarzy.choc moja miejscowosc jest niewielka jest w niej sporo dzieci w roznym wieku.chodzimy razem do szkoly i bawimy sie.najbardziej brakuje nam placu zabaw,ale itak radzimy sobie.po zajeciach szkolnych spotykamy sie w swietlicy,gdzie gramy szachy i warcaby.czesto tez czytamy tam ksiazki.spotykamy sie tam z przyjaciolmi i rowiesnikami.najfajniej jest zima.wszystkie dzieci z naszej okolicy spotykaja sie na gorce.tam zjezdzamy na sankach i nartach.jest wesolo i radosnie.nie ma tu zanieczyszczen i spalin.bardzo sie lubimy i wesolo bawimy.
Dzieci to największe bogadztwo tego świata.Niema nic wazniejszego w zyciu kobiety jak ,dostać w darze od losu skarb dzieckiem zwany.Jednak nie zawsze jest tak cudownie .Mam na myśli dalsze losy dzieci .Są one bowiem rózne .
W moim otoczeniu jest kilka miejsc gdzie widuję dzieci.Są to place zabaw ,zwykla ulica, przechodząc do szkoły mijam placówkę Dom dziecka tzw.bidul.
Zacznę od tego ostatniego ,same dzieciaki nadały temu miejscu takie właśnie imię .To musi o czyms świadczyć.Prawdopodobnie to ,że czują sie samotne.Część z nich uczęszcza do naszej szkoły i tu właśnie można zaobserwować ich zachowania.W większosci przypadków są agresywne ,chcą tym pokazać swoją przewagę.Trzeba mieć wyrozumiałośc dla tak pokrzywdzonych przez los dzieci.
Innymi dzieciakami, które widuję często,są te mieszkające w moim sąsiedztwie .Plac zabaw jest nimi przepełniony.Jest jednak różnica w ich zachowaniu.Bawią się pod nadzorem rodzicow albo opiekunów.Szczęsliwe ,bezpieczne a przedewszystkim zadbane .
Pozostają jeszcze dzieci które widuję na ulicy.Jak wnioskuje z obserwacji ,a też z wywiadu środowiskowego ,są to dzieciaki z normalnych domów.Z tą róznicą ,że rodzice ich są zapracowani i niemają czasu na kontrole i opiekę .Krótko mówiąc same szukają zajęcia ,a brak nadzoru powoduje to ,że ulica staje sie ich miejscem zabaw. Wszystkie dzieciaki mają te same potrzeby ,szkoda że życie nie dało im jednakowych warunków .Jedynie środowisko w jakim wychowują sie, różni ich.