marta2129
Droga rodzino! Na wstępie mojego listu chciałbym was bardzo przeprosić. Wiem, ze to co uczyniłem było dla was a szczególnie dla Famijany straszne, chciałbym przynajmniej abyście zrozumieli powody mojego postepowania. W noc poślubna opuściłem Famijanę, wyrzekłem się przyjemności ciała. Dobrowolnie pozbawiłem się prawa do posiadania i dziedziczenia majątku. Złoto i srebro, jakie zabrałem z domu oddałem biednym studentom i księżom. Sam usiadłem przed kościołem , by byc blizej Boga, nie przyznałem sie nikomu do swojego arystokratycznego pochodzenia, nie czułem sie godny wchodzic do świątyni. I wtedy stał się cud, Matka Boza zeszła z obrazu i nakazała klucznikowi aby otworzył brame od kościła, bym mógł wejść i się pomodlić. Wróciłem do Rzymu gdyz chciałem uniknąć rozgłosu. Tam do końca życia mieszkałem pod schodami rodzinnego domu. Napiałem ten list, po to aby się z wami pożegnać i wytłumaczyć, że poczułem potrzebę bycia bliżej Boga. W ten sposób chciałem wyrazić swoją miłośc i wdzięczność Bogu. Przepraszam, że zachowałem się w sposób egoistyczny, że tyle musieliscie przeze mnie cierpieć.
Na wstępie mojego listu chciałbym was bardzo przeprosić. Wiem, ze to co uczyniłem było dla was a szczególnie dla Famijany straszne, chciałbym przynajmniej abyście zrozumieli powody mojego postepowania.
W noc poślubna opuściłem Famijanę, wyrzekłem się przyjemności ciała. Dobrowolnie pozbawiłem się prawa do posiadania i dziedziczenia majątku. Złoto i srebro, jakie zabrałem z domu oddałem biednym studentom i księżom. Sam usiadłem przed kościołem , by byc blizej Boga, nie przyznałem sie nikomu do swojego arystokratycznego pochodzenia, nie czułem sie godny wchodzic do świątyni. I wtedy stał się cud, Matka Boza zeszła z obrazu i nakazała klucznikowi aby otworzył brame od kościła, bym mógł wejść i się pomodlić. Wróciłem do Rzymu gdyz chciałem uniknąć rozgłosu. Tam do końca życia mieszkałem pod schodami rodzinnego domu.
Napiałem ten list, po to aby się z wami pożegnać i wytłumaczyć, że poczułem potrzebę bycia bliżej Boga. W ten sposób chciałem wyrazić swoją miłośc i wdzięczność Bogu. Przepraszam, że zachowałem się w sposób egoistyczny, że tyle musieliscie przeze mnie cierpieć.
Aleksy