Zredaguj tekst który stamowi logiczną całość i przypomina mit grecki do tekstu włącz 10 poniższych wyrawów frazeologicznych
1 Pięta Achillesa
2 Syzyfowe prace
3 Manna z nieba
4 Zakazany owoc
5 koń trojański
6 ziemia obiecana
7 od Adama i Ewy
8 Salomonowy wyrok
9 wierza Babel
10 puszka Pandory
Proszę o szybką odpowiedz,dam naj !!!!!!!!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Najpierw dla ułatwienia wyjaśnię związki frazeologiczne:
1. pięta achillesowa - słaby punkt
2. syzyfowe prace - pozbawiona sensu poprzez brak efektu praca lub czynność
3. manna z nieba - nagle wyłaniająca się pomoc
4. zakazany owoc - symbolizuje grzech ukryty w atrakcyjnym przedmiocie
5. koń trojański - podarunek z niebezpieczeństwem w środku dosłownie tłumacząc
6. ziemia obiecana - kraina pełna obfitości, szczęścia, dobrobytu
7. od Adama i Ewy - od bardzo dawna
8. salomonowy wyrok - mądry wyrok
9. wieża Babel - chaos za sprawą niemożliwości porozumienia
10. puszka Pandory - źródło nieszczęść
Pewnego dnia gdy słońce świeciło bardzo mocno bogowie leniwie rozsiedli się w swoich posiadłościach położonych pośród kłębiastych chmur. Zeus spojrzał na swojego pięknego syna Apollo i bawiąc się kiścią winogron w ręku zawołał na niego.
- Mój chłopcze widzę, że trudzisz myśli czymś zagmatwanym. - Uśmiechnął się patrząc w oczy młodego mężczyzny.
- Ojcze przed Twoim wzrokiem nic się nie ukryje. Moje serce zawsze na wskroś przejrzysz. Od czasów Adama i Ewy nic się nie zmieniło. - Pokornie odpowiedział lekko zarumieniony Apollo.
- Piękny potomku ta przejrzystość Twojej duszy dla mnie nie powinna być postrzegana jako Twoja pięta achillesowa. - Z zadumą w głosie kontynuował. - Jestem odpowiedzialny za porządek na tym świecie ale przede wszystkim jestem Twoim ojcem. - Na chwilę zatrzymał wzrok na opalonej twarzy Apollo. - Na cóż mi zaradność i Salomonowe wyroki w ziemskiej wieży Babel gdy Ukochany syn ociera się o puszkę Pandory kuszony zakazanym owocem? - Splunął pustkami do złotego półmiska.
- Ojcze pokornie przyznaję, iż te trafne słowa potwierdzają Twoją boskość. Głupcem jest ten kto chciałby podważyć tą rację. - Przerwał i pokłoniwszy się przed majestatem Zeusa padł na kolana i spod uchylonej twarzy wypowiedział następujące zdania: - Och do syzyfowej pracy doprowadziła ta chciwość mej duszy. Serce me rządzone przez młodzieńczą gwałtowność na co dzień maską miłości zakrywało pęd zła rosnący w moim wnętrzu. - Kilka łez głucho zleciało z boskich policzków. Słone krople lecąc na ziemie wywołały gęsty deszcz.
- Patrzę na Ciebie i widzę konia trojańskiego. Mój piękny syn okazał się miękką gliną w rękach mojego własnego brata Posejdona. Lecz jego rzemiosłem kierowała zachłanność na władzę, która obróci się przeciw niemu i Tobie. - Skierował groźny wzrok na postać Apolla i przybierając beznamiętny wyraz kamuflujący wewnętrzny ból oznajmił dalej: Poznasz dopiero smak syzyfowych prac. Udręką będziesz budowanie muru wokół Teb. Cały rok wspominając to miejsce jako ziemie obiecaną. - Gestem wskazał na przestrzeń wokół siebie. - I nie pozwolę aby nikt z niebios przerwał Twoją udrękę materializacji na ziemi. Odczuwać będziesz ból i głód, słońce i śnieg będą dokuczać Ci i doskwierać. Poznasz smak żywota śmiertelnika. A ja sam zachowam kamienną twarz i manny z nieba nie ześlę ani nikt inny nie będzie miał takiego prawa. Będziesz przestrogą mój piękny synu potwierdzającą moją konsekwentność wobec wyznawanych zasad.
I wtedy Apollo ocknął się przed Tebami a promienie słonecznie znad horyzontu swą siłą prawie go oślepiły. Nieznane uczucie dyskomfortu jakim była praca w pocie czoła karała go przez najbliższe trzysta sześćdziesiąt pięć dni.