Andrzej Radke-Ubogi, ale inteligentny, cichy, ale odważny - tak można by scharakteryzować Andrzeja Radka - jednego z bohaterów „Syzyfowych prac” Stefana Żeromskiego. Jędrek „urodził się we wsi Pajęczyn Dolny, w czworakach dworskich, na werku biednego fornala.” Był półsierotą - nie miał matki. Uczęszczał do gimnazjum w Pyrzogłowach, potem w Klerykowie, gdzie poznał m.in. Marcina Borowicza. Andrzej ubierał się w stary fartuch, który służył mu za mundurek szkolny. Jego nieodzownym atrybutem była stara czapka. Nosił też stare buty na obcasach. Ubiór chłopca był więc bardzo ubogi. Wybuchowość, ognisty temperament - tymi słowami raczej nie można opisać Radka. Był on spokojny, zdystansowany do ludzi, żył w swoim świecie książek i nauki. Wolał trzymać się sam, wolał nie nawiązywać przyjaźni, ponieważ bał się braku akceptacji i kpin ze strony kolegów pochodzących z miasta. W usposobieniu Andrzeja na uwagę zasługuje jego opanowanie i rozwaga. Jędrek wyróżniał się inteligencją, pracowitością i samozaparciem w dążeniu do celu - zakończył naukę w klerykowskim gimnazjum na przekór wszystkim wyśmiewającym jego chłopskie pochodzenie kolegom. Odwaga to również dominująca cecha Radka, ponieważ samotnie przyszedł z Pyrzogłów do swojej kolejnej szkoły. Był wytrwały, nigdy się nie poddawał, wręcz przeciwnie - problemy i przeszkody, jakie stawiał mu los pobudzały go do działania. Udzielał także korepetycji młodszym znajomym. Był wiernym kolegą, o czym przekonał się Borowicz po stracie Stogowskiej, bo to właśnie Andrzej jako pierwszy podszedł i podał mu rękę. Jędrzej szanował tylko te osoby, które pokazały, że są godne jego respektu. Przez swój chłód, opanowanie i dystans, ale także i przez swoje pochodzenie trudno mu było znaleźć prawdziwych przyjaciół wśród tak wielu szyderców. Mimo to dał sobie radę przez te wszystkie lata klerykowskiego gimnazjum, jednak samotnie. W dzieciństwie chłopiec nie był sumienny w wykonywanej pracy (pasanie trzody chlewnej) i dlatego też poznał surową i srogą rękę swojego ojca. Przez to nauczył się, że za każde przewinienie spotyka człowieka bolesna kara. Sądzę, że Andrzej Radek to postać pozytywna, zasługująca na uwagę. Przez te wszystkie karty książki to on jest najbliższą mi osobą ze wszystkich przedstawionych przez Żeromskiego bohaterów. Oboje szukamy akceptacji w oczach innych ludzi, w realiach otaczającego nas świata. Ja, tak jak i Radek, jestem uparta i zdeterminowana. Podchodzę z dystansem do wielu rzeczy. Myślę jednak, że mogłabym się wiele od niego nauczyć! Chciałabym mieć takiego przyjaciela, jak Andrzej Radek.
Andrzej Radke-Ubogi, ale inteligentny, cichy, ale odważny - tak można by scharakteryzować Andrzeja Radka - jednego z bohaterów „Syzyfowych prac” Stefana Żeromskiego. Jędrek „urodził się we wsi Pajęczyn Dolny, w czworakach dworskich, na werku biednego fornala.” Był półsierotą - nie miał matki. Uczęszczał do gimnazjum w Pyrzogłowach, potem w Klerykowie, gdzie poznał m.in. Marcina Borowicza.
Andrzej ubierał się w stary fartuch, który służył mu za mundurek szkolny. Jego nieodzownym atrybutem była stara czapka. Nosił też stare buty na obcasach. Ubiór chłopca był więc bardzo ubogi.
Wybuchowość, ognisty temperament - tymi słowami raczej nie można opisać Radka. Był on spokojny, zdystansowany do ludzi, żył w swoim świecie książek i nauki. Wolał trzymać się sam, wolał nie nawiązywać przyjaźni, ponieważ bał się braku akceptacji i kpin ze strony kolegów pochodzących z miasta. W usposobieniu Andrzeja na uwagę zasługuje jego opanowanie i rozwaga.
Jędrek wyróżniał się inteligencją, pracowitością i samozaparciem w dążeniu do celu - zakończył naukę w klerykowskim gimnazjum na przekór wszystkim wyśmiewającym jego chłopskie pochodzenie kolegom. Odwaga to również dominująca cecha Radka, ponieważ samotnie przyszedł z Pyrzogłów do swojej kolejnej szkoły. Był wytrwały, nigdy się nie poddawał, wręcz przeciwnie - problemy i przeszkody, jakie stawiał mu los pobudzały go do działania. Udzielał także korepetycji młodszym znajomym. Był wiernym kolegą, o czym przekonał się Borowicz po stracie Stogowskiej, bo to właśnie Andrzej jako pierwszy podszedł i podał mu rękę. Jędrzej szanował tylko te osoby, które pokazały, że są godne jego respektu. Przez swój chłód, opanowanie i dystans, ale także i przez swoje pochodzenie trudno mu było znaleźć prawdziwych przyjaciół wśród tak wielu szyderców. Mimo to dał sobie radę przez te wszystkie lata klerykowskiego gimnazjum, jednak samotnie.
W dzieciństwie chłopiec nie był sumienny w wykonywanej pracy (pasanie trzody chlewnej) i dlatego też poznał surową i srogą rękę swojego ojca. Przez to nauczył się, że za każde przewinienie spotyka człowieka bolesna kara.
Sądzę, że Andrzej Radek to postać pozytywna, zasługująca na uwagę. Przez te wszystkie karty książki to on jest najbliższą mi osobą ze wszystkich przedstawionych przez Żeromskiego bohaterów. Oboje szukamy akceptacji w oczach innych ludzi, w realiach otaczającego nas świata. Ja, tak jak i Radek, jestem uparta i zdeterminowana. Podchodzę z dystansem do wielu rzeczy. Myślę jednak, że mogłabym się wiele od niego nauczyć! Chciałabym mieć takiego przyjaciela, jak Andrzej Radek.