Hobbit nagle wpadł w dziurę. Wielką, glęboką dziurę, nie pozostało mu więc nic innego jak iść w gląb ciemnego, nowoodkrytego tunelu. Ściany były wąskie i wilgotne, a nogi lepiły się do gleby. Po przejściu około 2 km. Bilbo natrafił na ścianę bluszczu, odslonił go i ujrzał miejsce o jakim nie marzył. Ciemnośc została rozproszona przez blask świecących grzóbów. Mieniły się one na różowo, żółto, niebiesko na wszystkie kolory jakie hobbit znał. Im bardziej się przyglądał tym więcej niezwykłych rzeczy dostrzegał - na pniach tutejszych drzew mieszkały nimfy i wróżki, które podlatując do kwiatów żywiły się ich nektarem. Te same istotki zaprosiły Bilba na kolację. Hobbit spożył z nimi miły posiłek, który składał się z nektaru i owoców leśnych, następnie wróżki pokazały mu okolicę - pobliskie jezioro Kunman i ogromną świątynię Bogini Grinny. Gdy nimfy zakończyły oprowadzkę przygotowały pokój i posłanie dla wędrowca - tam też spędził noc. Nastał ranek. Bilbo spakował zapasy od wrózek i ruszył w dalszą podróż drogą którą poznał poprzedniego wieczoru.
Hobbit nagle wpadł w dziurę. Wielką, glęboką dziurę, nie pozostało mu więc nic innego jak iść w gląb ciemnego, nowoodkrytego tunelu. Ściany były wąskie i wilgotne, a nogi lepiły się do gleby. Po przejściu około 2 km. Bilbo natrafił na ścianę bluszczu, odslonił go i ujrzał miejsce o jakim nie marzył. Ciemnośc została rozproszona przez blask świecących grzóbów. Mieniły się one na różowo, żółto, niebiesko na wszystkie kolory jakie hobbit znał. Im bardziej się przyglądał tym więcej niezwykłych rzeczy dostrzegał - na pniach tutejszych drzew mieszkały nimfy i wróżki, które podlatując do kwiatów żywiły się ich nektarem. Te same istotki zaprosiły Bilba na kolację. Hobbit spożył z nimi miły posiłek, który składał się z nektaru i owoców leśnych, następnie wróżki pokazały mu okolicę - pobliskie jezioro Kunman i ogromną świątynię Bogini Grinny. Gdy nimfy zakończyły oprowadzkę przygotowały pokój i posłanie dla wędrowca - tam też spędził noc. Nastał ranek. Bilbo spakował zapasy od wrózek i ruszył w dalszą podróż drogą którą poznał poprzedniego wieczoru.