Znajdź w książce lub internecie cechy dramatu i teatru Elżbietańskiego
(nie wiącej niż 10 zdan!Bo nie uznam)
kasiunia14141411
Cechy dramatu elżbietańskiego Zasada scenicznej umowności Akcja utworów często toczyła się w wielu miejscach, dlatego przejście aktora z jednego końca sceny na drugi mogło oznaczać przebycie wielu kilometrów i dotarcie do innego kraju. Był to rodzaj umowy między aktorami i widzami, wszyscy wiedzieli, co to oznacza, dlatego zabieg ten nazywamy umownością sceniczną.
Złamanie klasycznej zasady trzech jedności - czasu, miejsca i akcji Akcja czasowo mogła obejmować wiele dni i miesięcy, niekoniecznie (tak jak w starożytnym teatrze), musiała zamykać się w 24 godzinach. Wydarzenia w obrębie dramatu rozgrywały się w wielu miejscach, np. w komnatach zamkowych, na cmentarzu lub murach obronnych. Nie było ograniczenia do jednej przestrzeni. Również jeśli chodzi o akcję, była ona bardziej rozbudowana niż w klasycznym dramacie. Niejednolita, składa się z kilku epizodów, luźno ze sobą powiązanych osobą głównego bohatera (późniejsza inspiracja dla twórców romantycznych!). Chodziło bowiem o to, by pokazać skomplikowaną psychikę bohatera i to on był najważniejszy, akcja zeszła na drugi plan, a wydarzenia nie określały już sensu utworu.
Złamanie antycznej zasady decorum - czyli zgodności formy i treści Autorzy często łączyli tragizm z komizmem, do form wzniosłych wprowadzali język potoczny. A wedle reguł poetyki starożytnej tragedia powinna być pisana tylko językiem podniosłym, w tonie patetycznym.
Nowa kreacja bohatera Bohater staje się indywidualistą o rozbudowanej psychice i wewnętrznych przeżyciach, które widz poznaje dzięki jego monologom. Jest zmienny i emocjonalnie bardzo skomplikowany.
Występowanie scen zbiorowych W teatrze elżbietańskim, głównie za sprawą Szekspira, zaczęto do sztuki wprowadzać sceny z większą ilością osób. Do tej pory obowiązywała zasada, że na scenie może przebywać najwyżej trzech aktorów. Szekspir tę zasadę łamie.
Akcja utworów często toczyła się w wielu miejscach, dlatego przejście aktora z jednego końca sceny na drugi mogło oznaczać przebycie wielu kilometrów i dotarcie do innego kraju. Był to rodzaj umowy między aktorami i widzami, wszyscy wiedzieli, co to oznacza, dlatego zabieg ten nazywamy umownością sceniczną.
Złamanie klasycznej zasady trzech jedności - czasu, miejsca i akcji
Akcja czasowo mogła obejmować wiele dni i miesięcy, niekoniecznie (tak jak w starożytnym teatrze), musiała zamykać się w 24 godzinach. Wydarzenia w obrębie dramatu rozgrywały się w wielu miejscach, np. w komnatach zamkowych, na cmentarzu lub murach obronnych. Nie było ograniczenia do jednej przestrzeni. Również jeśli chodzi o akcję, była ona bardziej rozbudowana niż w klasycznym dramacie. Niejednolita, składa się z kilku epizodów, luźno ze sobą powiązanych osobą głównego bohatera (późniejsza inspiracja dla twórców romantycznych!). Chodziło bowiem o to, by pokazać skomplikowaną psychikę bohatera i to on był najważniejszy, akcja zeszła na drugi plan, a wydarzenia nie określały już sensu utworu.
Złamanie antycznej zasady decorum - czyli zgodności formy i treści
Autorzy często łączyli tragizm z komizmem, do form wzniosłych wprowadzali język potoczny. A wedle reguł poetyki starożytnej tragedia powinna być pisana tylko językiem podniosłym, w tonie patetycznym.
Nowa kreacja bohatera
Bohater staje się indywidualistą o rozbudowanej psychice i wewnętrznych przeżyciach, które widz poznaje dzięki jego monologom. Jest zmienny i emocjonalnie bardzo skomplikowany.
Występowanie scen zbiorowych
W teatrze elżbietańskim, głównie za sprawą Szekspira, zaczęto do sztuki wprowadzać sceny z większą ilością osób. Do tej pory obowiązywała zasada, że na scenie może przebywać najwyżej trzech aktorów. Szekspir tę zasadę łamie.