Kamishleyaz
Ten obraz ma w sobie takie jakieś dostojeństwo, że aż strach. Czujecie tę chłodną martwotę? Właściwie nigdzie nie jest napisane, że ta wyspa to jakiś cmentarz, ale mogą na to wskazywać wykute w skałach nisze. To zapewne groby. Uwagę zwraca stojąca w łodzi biała postać. To prawdopodobnie śmierć albo coś w tym rodzaju. Dokładnie nie wiadomo. W każdym razie ten ktoś stoi przed trumną przykrytą białą tkaniną i obłożoną kwiatami. Jak można się domyślić, trumna spocznie wkrótce w którejś ze skalnych nisz. Niesamowity nastrój wzmacnia nieruchomość wody i posępność nieba. Czarne cyprysy – symbol żałoby – też stoją nieruchomo, tylko ich czubki jakby lekko się pochylają pod wpływem delikatnego wiatru. Słyszycie tę ciszę? Całość nawiązuje jakby do greckich mitów o krainie zmarłych, do której przewozi dusze niejaki Haron. To jednak tylko porównanie, bo tu nie ma Harona i paru innych hadesowych detali. Jest za to coś z atmosfery starogermańskich wierzeń.
Uwagę zwraca stojąca w łodzi biała postać. To prawdopodobnie śmierć albo coś w tym rodzaju. Dokładnie nie wiadomo. W każdym razie ten ktoś stoi przed trumną przykrytą białą tkaniną i obłożoną kwiatami. Jak można się domyślić, trumna spocznie wkrótce w którejś ze skalnych nisz. Niesamowity nastrój wzmacnia nieruchomość wody i posępność nieba. Czarne cyprysy – symbol żałoby – też stoją nieruchomo, tylko ich czubki jakby lekko się pochylają pod wpływem delikatnego wiatru. Słyszycie tę ciszę?
Całość nawiązuje jakby do greckich mitów o krainie zmarłych, do której przewozi dusze niejaki Haron. To jednak tylko porównanie, bo tu nie ma Harona i paru innych hadesowych detali. Jest za to coś z atmosfery starogermańskich wierzeń.