Najbardziej podobał mi się fragment, kiedy Kenai zabija niedźwiedzia w wyniku czego na górę, na której miało miejsce to wydarzenie zstępują duchy zamieniając chłopaka w niedźwiedzia. Była to dosyć smutna scena, lecz zmusiła mnie do wielu przemyśleń. Dodatkowo muzyka była idealnie dopasowana do tego momentu. Mimo tego, że jest to bajka to bardzo mi się podobała i przede wszystkim zmusiła do refleksji. Oprócz tego spodobała mi się również scena z malowidłami. Była magiczna na swój sposób i wprowadzała w stan zaciekawienia.
Najbardziej podobał mi się fragment, kiedy Kenai zabija niedźwiedzia w wyniku czego na górę, na której miało miejsce to wydarzenie zstępują duchy zamieniając chłopaka w niedźwiedzia. Była to dosyć smutna scena, lecz zmusiła mnie do wielu przemyśleń. Dodatkowo muzyka była idealnie dopasowana do tego momentu. Mimo tego, że jest to bajka to bardzo mi się podobała i przede wszystkim zmusiła do refleksji. Oprócz tego spodobała mi się również scena z malowidłami. Była magiczna na swój sposób i wprowadzała w stan zaciekawienia.