[...] Zawsze najpierw pojawiają di w owalnym pokoju (kroki), jakby znikąd. Powatają z niczego, potem przechodzą przez mały pokój obok i wędrują do jej drzwi. Na progu się zatrzymują. I zapada cisza. Pomocy!!!!!!!!! Napisz następny akapit tworzący z pozostałymi spójna całość.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
... Po kilku minutach znów słychać ciche kroki. Przechodzą do jeszcze kolejnego pokoju. Słychać cichutki szelest. "Otwiera pudełko" - zawsze myślę. W tym wypadku się nie mylę... Słychać przesuwanie krzesełka, jej osobistego krzesełka, którego nikt nigdy nie rusza, oprócz jej samej. Kilka głośniejszych- już oddechów rozpływa się po całym domu... "Już - zaczyna się" - myśli wciąż krążą po mojej głowie. Cichutkie granie... cichutkie jak nigdy... Piękne pieśni...Dziesięć minut miłości.