Zastanow sie jakim zwierzeciem moglaby byc zwiazana wymyslona przez ciebie historyjka. Sproboj napisac ja w formie krotkiego opowiadania HELP
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego dnia poszłam na spacer mijając dwa skrzyżowania i pochodząc do starego dębu iż zauważyłam coś dziwnego. Pod dębem lezał piesek brązowy z białymi łatkami i z obrożą na, której pisało REX.
Patrząc na niego widać było wygłodzenie, podwinięty ogon i lekko zakrwawioną łapę. wzięłam go na ręce, bo nie mógłby sam iść szybko zaniosłam go do domu.
tam naszykowałam mu posłanie i jedzonko, zabandażowałam mu łapkę a później wraz z mamą, która była oszołomiona na widok Rexa pojechałyśmy do weterynarza. Weterynarz zbadał pieska i dał mu jakąś szczepionke musiałam zamknąć oczy i wolałam nie wiedzieć po co była ta szczepionka. Pan później rozmawiał z mamą a ja głaskałam Rexa. który leżał na moich kolanach. Wracając do domu mama stwierdziła, że trzeba zrobić plakat, bo być może właściciele szukają pieska. Musiałam przytaknąć. Nazajutrz zrobiłyśmy plakaty mój starszy brat i mama poszli rozwieszać plakaty, a ja zostałam z Rexem. Mijały dni a nikt się nie zgłaszał byłam z tego powodu po prostu zachwycona. później mijały tygodnie piesek zaczynał merdać ogonkiem a łapa już prawie była uleczona. Prosiłam mame aby ReX został u nas na stałe i postanowiłyśmy zrobić tak jezeli w ciągu dwóch tygodni nikt się nie zgłosi Rex z nami zostaje jeśli jednak się ktoś zgłosi będę musiała pożegnać się z pieskiem . Dni leciały a nikt się nie zgłaszał gdy słyszałam dzwonek do drzwi odrazu moje serce zaczęło bić szybciej i mocniej.
Minęły dwa tygodnie piesek został z nami. Byłam tak radosna, że po prostu płakałam ze szczęścia. Od tej pory ja i Rex jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.