Zastanów się nad problemem: Utwór 'łysa śpiewaczka' bardziej śmieszy czy raczej przestrasza?
Zgłoś nadużycie!
W przypadku Łysej śpiewaczki, podobnie jak w przypadku innych sztuk teatru absurdu, nie ma klasycznej i tradycyjnej perypetii, rozumianej jako ciąg logicznie ułożonych zdań przedstawiających jakiś wątek od jego początku aż po zakończenie. Łysa śpiewaczka łamie bowiem wszelkie zasady teatru charakterów i tzw. sztuki dobrze napisanej (fr. pièce bien faite). Sam autor umieścił w tytule sugestywną wskazówkę: anty-sztuka (fr. anti-pièce), chcąc zdystansować się od europejskiej tradycji teatralnej. Łysa śpiewaczka nie opowiada żadnej historii, nie ma w niej więc tradycyjnego trzystopniowego układu perypetii (tj. zawiązania konfliktu, jego kulminacji i zakończenia); akcja jest linearna, czyli nie ma w niej natężenia napięcia dramatycznego. Nie ma też bohaterów, gdyż występujące postacie – małżeństwa Martin'ów i Smith'ów (które należy określać raczej jako "aktanty", "grających"), to anty-bohaterowie: istoty bez zindywidualizowanej tożsamości, bez celów życiowych, pozbawione marzeń ale i trosk życia codziennego. Warto również zaznaczyć, że tytułowa postać – łysa śpiewaczka, nie występuje na scenie. Wspomina ją w rozmowie Strażak.
Język, jakim się posługują postacie pozbawiony jest swej podstawowej funkcji: komunikacyjnej. Osoby wymieniają między sobą słowa, ale z owych anty-dialogów nic nie wynika. Nie ma porozumienia. I na tym zasadza się istota teatru absurdu: jest to dramat człowieka nie mogącego porozumieć się z drugim, człowieka niezrozumianego, samotnego, choć żyjącego w grupie, wyalienowanego.
Kolejnym odstępstwem od kasycznej perypetii jest pogwałcenie zasady prawdopodobieństwa i dobrego smaku.
Jako, że Łysa śpiewaczka łamie wszelkie konwencje teatru klasycznego wywodzącego się z tradycji greckiej, nie można jej interpretować przy użyciu tradycyjych narzędzi (takich, jak np. analiza psychologiczna postaci, analiza logiczna wątków i zdarzeń). Lepiej posłużyć się metodami, jakich dostarcza strukturalizm i wykorzystać np. model aktancjelowy.
Język, jakim się posługują postacie pozbawiony jest swej podstawowej funkcji: komunikacyjnej. Osoby wymieniają między sobą słowa, ale z owych anty-dialogów nic nie wynika. Nie ma porozumienia. I na tym zasadza się istota teatru absurdu: jest to dramat człowieka nie mogącego porozumieć się z drugim, człowieka niezrozumianego, samotnego, choć żyjącego w grupie, wyalienowanego.
Kolejnym odstępstwem od kasycznej perypetii jest pogwałcenie zasady prawdopodobieństwa i dobrego smaku.
Jako, że Łysa śpiewaczka łamie wszelkie konwencje teatru klasycznego wywodzącego się z tradycji greckiej, nie można jej interpretować przy użyciu tradycyjych narzędzi (takich, jak np. analiza psychologiczna postaci, analiza logiczna wątków i zdarzeń). Lepiej posłużyć się metodami, jakich dostarcza strukturalizm i wykorzystać np. model aktancjelowy.