Wybieram obraz "Płaczący Chłopiec" pędzla nieznanego hiszpańskiego malarza.
Wybrałem ten obraz ponieważ ma interesującą historię, którą zaprezentuję:
Wielokrotnie słyszymy legendy o przedmiotach wywołujących nieszczęście ludziom, którzy mieli z nimi do czynienia. Jednym z przykładów przedmiotów jest obraz namalowany przez nieznanego hiszpańskiego malarza, przedstawiający płaczącego chłopca – po czasie obraz został nazwany ,,Klątwą płaczącego chłopca”.
W niedługim czasie po wprowadzeniu ostatnich poprawek pracownia malarza spłonęła doszczętnie, a w między czasie w innym pożarze, zginął maleńki chłopiec, którego podobizna z niewiadomych przyczyn znalazła się na obrazie. W ten sposób właśnie zaczęła się historia obrazu ciągnąca za sobą szereg nieszczęść oraz wiele pytań bez odpowiedzi.
Zaczęło się to latem w 1985 roku. W Wielkiej Brytanii odnotowano szereg dziwnych pożarów, prywatnych domów, w których nie udało się ustalić przyczyny pożaru. Za każdym razem po spłonięciu domu znajdowano w zgliszczach nietknięty przez ogień obraz. Jednym z dowodów na to były słowa strażaka z Yorkshire, Petera Halla. Peter działając wraz z brygadą straży pożarnej wielokrotnie wśród spalonych doszczętnie przedmiotów, odnajdował kopię obrazu chłopca. Hall stwierdził ponadto, że jego brat Ron, nie wierząc w negatywne oddziaływanie malowidła, jedną z kopii przyniósł do domu, po czym na własnej skórze odczuł działanie jej „demonicznej” mocy. Jakiś czas później jego dom doszczętnie spłonął. Również w tym przypadku przyczyny pożaru nigdy nie ustalono.
Kolejny pożar miał miejsce w domu kolekcjonerki obrazów oraz malowideł -Dory Brand z Mitcham w Surrey. Z pośród ponad stu obrazów nietknięty przez ogień pozostał tylko obraz ,,Płaczącego chłopca”. Przyczyny pożaru również i w tym wypadku nie zostały ustalone.
Podobno klątwa spoczywa na każdej kopii obrazu, a wówczas po całej Wielkiej Brytanii rozeszły się ich niezliczone ilości. Zaczyna ona działać w momencie, kiedy właściciel obrazu dowiaduje się o jej istnieniu. Osoby, do których doszły takie informacje w większości natychmiast pozbywały się „przeklętego” obrazu. Lecz nie zawsze skutecznie.
W swoim czasie sprawą niewyjaśnionych pożarów zainteresowały się brytyjskie media. W gazetach pojawiały się artykuły odnoszące się do publicznego palenia kopii obrazów. Narastający wśród mieszkańców niepokój spowodował iż latem 1985 roku doszło do masowego palenia obrazów, które odbyły się w całym kraju.
12 października 1985 roku, klątwa dotknęła osobę, która nie była właścicielem żadnej z kopii feralnego obrazu. Malcolm Vaughan z Church Down w Gloucestershire ujrzał, jak jego dom nagle staje w płomieniach. Okazało się jednak, że co prawda on osobiście nie posiadał obrazu, ale jakiś czas wcześniej uczestniczył w niszczeniu jednej z reprodukcji. Uznawano wówczas, że pożar domu był zemstą złowieszczych sił. Osoby, które uczestniczyły w niszczeniu obrazów opowiadały również, że ciągle są prześladowane przez ducha znajdującego się na nim chłopca.
Pomimo iż ciężko jest dopuścić do siebie myśl klątwy , która może spoczywać w przedmiotach, jednocześnie zastanawiamy nad myślą jak to jest możliwe, że w zgliszczach spalonych domów zastajemy ciągle ten sam obraz nazywany ,,Klątwą płaczącego Chłopca”? Demoniczna siła obrazu do dziś nie została wyjaśniona i dla wszystkich pozostaje zagadką.
Wybieram obraz "Płaczący Chłopiec" pędzla nieznanego hiszpańskiego malarza.
Wybrałem ten obraz ponieważ ma interesującą historię, którą zaprezentuję:
Wielokrotnie słyszymy legendy o przedmiotach wywołujących nieszczęście ludziom, którzy mieli z nimi do czynienia. Jednym z przykładów przedmiotów jest obraz namalowany przez nieznanego hiszpańskiego malarza, przedstawiający płaczącego chłopca – po czasie obraz
został nazwany ,,Klątwą płaczącego chłopca”.
W niedługim czasie po wprowadzeniu ostatnich poprawek pracownia malarza spłonęła doszczętnie, a w między czasie w innym pożarze, zginął maleńki chłopiec, którego podobizna z niewiadomych przyczyn znalazła się na obrazie. W ten sposób właśnie zaczęła się historia obrazu ciągnąca za sobą szereg nieszczęść oraz wiele pytań bez odpowiedzi.
Zaczęło się to latem w 1985 roku. W Wielkiej Brytanii odnotowano szereg dziwnych pożarów, prywatnych domów, w których nie udało się ustalić przyczyny pożaru. Za każdym razem po spłonięciu domu znajdowano w zgliszczach nietknięty przez ogień obraz. Jednym z dowodów na to były słowa strażaka z Yorkshire, Petera Halla. Peter działając wraz z brygadą straży pożarnej wielokrotnie wśród spalonych doszczętnie przedmiotów, odnajdował kopię obrazu chłopca. Hall stwierdził ponadto, że jego brat Ron, nie wierząc w negatywne oddziaływanie malowidła, jedną z kopii przyniósł do domu, po czym na własnej skórze odczuł działanie jej „demonicznej” mocy. Jakiś czas później jego dom doszczętnie spłonął. Również w tym przypadku przyczyny pożaru nigdy nie ustalono.
Kolejny pożar miał miejsce w domu kolekcjonerki obrazów oraz malowideł -Dory Brand z Mitcham w Surrey. Z pośród ponad stu obrazów nietknięty przez ogień pozostał tylko obraz ,,Płaczącego chłopca”. Przyczyny pożaru również i w tym wypadku nie zostały ustalone.
Podobno klątwa spoczywa na każdej kopii obrazu, a wówczas po całej Wielkiej Brytanii rozeszły się ich niezliczone ilości. Zaczyna ona działać w momencie, kiedy właściciel obrazu dowiaduje się o jej istnieniu. Osoby, do których doszły takie informacje w większości natychmiast pozbywały się „przeklętego” obrazu. Lecz nie zawsze skutecznie.
W swoim czasie sprawą niewyjaśnionych pożarów zainteresowały się brytyjskie media. W gazetach pojawiały się artykuły odnoszące się do publicznego palenia kopii obrazów. Narastający wśród mieszkańców niepokój spowodował iż latem 1985 roku doszło do masowego palenia obrazów, które odbyły się w całym kraju.
12 października 1985 roku, klątwa dotknęła osobę, która nie była właścicielem żadnej z kopii feralnego obrazu. Malcolm Vaughan z Church Down w Gloucestershire ujrzał, jak jego dom nagle staje w płomieniach. Okazało się jednak, że co prawda on osobiście nie posiadał obrazu, ale jakiś czas wcześniej uczestniczył w niszczeniu jednej z reprodukcji. Uznawano wówczas, że pożar domu był zemstą złowieszczych sił. Osoby, które uczestniczyły w niszczeniu obrazów opowiadały również, że ciągle są prześladowane przez ducha znajdującego się na nim chłopca.
Pomimo iż ciężko jest dopuścić do siebie myśl klątwy , która może spoczywać w przedmiotach, jednocześnie zastanawiamy nad myślą jak to jest możliwe, że w zgliszczach spalonych domów zastajemy ciągle ten sam obraz nazywany ,,Klątwą płaczącego Chłopca”? Demoniczna siła obrazu do dziś nie została wyjaśniona i dla wszystkich pozostaje zagadką.