ZApisz podany fragmęt w taki sposób ,aby opowieś prowadzona była narracja pierwszoosobową.W jaki sposóób rodzaj narratora decyduje o chrakterze tekstu?
Chłopcu zakręciło się w głowie,że długo nie wiedział,co się z nim dzieje.Wiatr świszczał wokoło,skrzydła ptaków rozcinały powietrze z szumem, a w piórach huczał wiatr.Trzynaście gęsi otaczało go ze wszystkich stron, wszystkie trzepotały skrzydłamii gęgały głośno.Szumiało mu w uszach i mieniło się w oczach;nie wiedział, czy leci nisko,czy wysoko nad ziemią ani też dokąt leci.Wreszcie na tyle oprzytomniał,że zaczął myślec o tym ,dokąt to gęsi niosą go ze sobą.Ale nie smiał jeszcze spojrzec w dół.Był pewny,że przy pierwszej próbie dostanie zawrotu głowy.Gdy się wreszcieprzezwyciężył i spojrzał na ziemie,zdawało mu się że widzi pod sobą wielką szachownicę,podzieloną na niesłychanie ilośc dużych i małych kwadratów.
-dokądże zaleciałem?-zapytał siebie.
DAJE NAJ ZA POPRAWNĄ ODPOWIEDZ!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Zakręciło mi się w głowie, tak że długo nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. Wiatr świszczał wokoło, skrzydła ptaków rozcinały powietrze z szumem, a w piórach huczał wiatr. Trzynaście gęsi otaczało mnie ze wszystkich stron, wszystkie trzepotały skrzydłami i gęgały głośno. Szumiało mi w uszach i mieniło się w oczach, nie wiedziałem czy lecę nisko, czy wysoko nad ziemią ani też dokąd lecę. Wreszcie na tyle oprzytomniałem, że zacząłem myśleć o tym, dokąd to gęsi niosą mnie ze sobą. Ake nie śmiałem jeszcze spojrzeć w dół. Byłem pewien, że przy pierwszej próbie dostanę zawrotu głowy. Gdy się wreszcie przezwyciężyłem i spojrzałem na ziemię, zdawało mi się, że widzę pod sobą wielką szachownicę, podzieloną na niesłychaną ilość dużych i małych kwadratów.
- Dokądże zaleciałem? - zapytałem siebie.
Rodzaj narratora decyduje o charakterze tekstu w taki sposób, że kiedy występuje narracja pierwszoosobowa, widzimy świat z perspektywy bohatera, a kiedy trzecioosobowa, widzimy z perspektywy obserwatora.
Liczę na naj i pozdrawiam
RaVVi
Zakręciło mi się w głowie i długo nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Wiatr świszczał wokoło,skrzydła ptaków rozcinały powietrze z szumem, a w piórach huczał wiatr. Trzynaście gęsi otoczyło mnie ze wszystkich stron, wszystkie trzepotały skrzydłami i gęgały głośno. Szumiało mi w uszach i mieniło w oczach: nie wiedziałem czy lece nisko, czy wysoko nad ziemią ani dokąd lece. Po chwili oprzytomniałem na tyle, że zacząłem myśleć gdzie mnie niosą gęsi. Jednakże nie śmiałem spojrzeć w dół. Byłem pewny, że przy pierwszej próbię dostanę zawrotów głowy. Gdy wreszcie się przezwycięzyłem i spojrzałem na ziemię, zdawało mi sie, że widzę pod sobą wielką szachownicę, podzieloną na niesłychaną ilość dużych i małych kwadratów.
-dokąd zaleciałem?-zapytałem sam siebie.