Załóżmy że Mały Książę odwiedził jeszcze jedną planetę. Napisz opowiadanie z użyciem dialogu.
Dam naj!
artemis00
Kolejną planetą odwiedzoną przez Małego Księcia była B301. Na jej środku było boisko, na którym biegał sportowiec. -Co robisz? Spytał Książę. -Trenuję, nie przeszkadzaj- odparł sportowiec. -Czemu? -Po to żeby być lepszy,nie przeszkadzaj!-krzyknął sportsman. Sportowiec nie robił nic innego, tylko bezsensownie biegał.Jego ćwiczenia znudziły małego księcia, który uświadomił sobie że niektórzy ludzie są ślepo zapatrzeni w cel i nie widzą nic innego.
2 votes Thanks 5
Karina6969
Kolejną planetą , którą odwiedził Mały Książę , była planeta samotnej matki z niemowlęciem . Książę oglądał wszystko dookoła siebie , ale na planecie nie stało nic oprócz małej kołyski , którą właśnie poruszała delikatnie kobieta . Chłopiec podszedł z drugiej strony kołyski , wpatrując się w śpiące dziecko . - I Pani tak sama .. – szepnął . - Słucham ?. – Zapytała kobieta , spoglądając na chłopca . - Pani tak sama wychowuje małe dziecko ?. Czy to nie okrutne ?. Kobieta uśmiechnęła się i spojrzała na synka . - Dziecko to wielka odpowiedzialność , ale i wielkie szczęście dla matki . To , że wychowuje go sama , nie jest dla mnie okrutne , okrutną rzeczą było by to , gdyby odebrali mi synka . Moja miłość do Niego jest wielka , a tutaj – między nami nie widać ani odrobiny okrucieństwa . - Czyli miłość przezwycięża okrutność ?. – Spytał po chwili , chcąc się dowiedzieć czy dobrze zrozumiał . - To najważniejsze uczucie , tylko ono może przezwyciężyć wszelki trud . Odpowiedziała matka , uśmiechając się szeroko do Księcia , ale zaraz spojrzała na chłopczyka z uczuciem . Mały Książę westchnął cicho , zapamiętując co powiedziała kobieta i wybrał się w dalszą podróż .
Na jej środku było boisko, na którym biegał sportowiec.
-Co robisz? Spytał Książę.
-Trenuję, nie przeszkadzaj- odparł sportowiec.
-Czemu?
-Po to żeby być lepszy,nie przeszkadzaj!-krzyknął sportsman.
Sportowiec nie robił nic innego, tylko bezsensownie biegał.Jego ćwiczenia znudziły małego księcia, który uświadomił sobie że niektórzy ludzie są ślepo zapatrzeni w cel i nie widzą nic innego.
- I Pani tak sama .. – szepnął .
- Słucham ?. – Zapytała kobieta , spoglądając na chłopca .
- Pani tak sama wychowuje małe dziecko ?. Czy to nie okrutne ?.
Kobieta uśmiechnęła się i spojrzała na synka .
- Dziecko to wielka odpowiedzialność , ale i wielkie szczęście dla matki . To , że wychowuje go sama , nie jest dla mnie okrutne , okrutną rzeczą było by to , gdyby odebrali mi synka . Moja miłość do Niego jest wielka , a tutaj – między nami nie widać ani odrobiny okrucieństwa .
- Czyli miłość przezwycięża okrutność ?. – Spytał po chwili , chcąc się dowiedzieć czy dobrze zrozumiał .
- To najważniejsze uczucie , tylko ono może przezwyciężyć wszelki trud .
Odpowiedziała matka , uśmiechając się szeroko do Księcia , ale zaraz spojrzała na chłopczyka z uczuciem . Mały Książę westchnął cicho , zapamiętując co powiedziała kobieta i wybrał się w dalszą podróż .