Zadanie z Polskiego Napisać opowiadanie twórcze na podstawie mitu o Prometeuszu. Sorry że piszę z tak dużym zadaniem ale nie ma mnie dzisiaj w domu do 21 więc jestem pod ścianą. Dziękuję z zrozumienie Ps. Daje 15 punktów więc chyba warto i daje Naj
Wiodę zwykłe, niepozorne życie. Mam przyjaciół, żonę, dzieci... Wszystko wydaje się być takie idealne, ale pozwól, że opowiem ci o mojej przeszłości, która nie była usiana różami, tak ja teraz.
On- Prometeusz, nasz zbawca. Przyniósł nam ogień, ciągnąc za sobą szczęście i dobrobyt. Wszystko było takie cudowne, aż do pewnego momentu... Kiedy Zeus- największy z bogów, pan, dowiedział się o ty, wściekł się i zesłał na nas nieszczęście. Powódź wybiła większość ludzkości, ale mi udało się przetrwać. Niestety moi rodzice nie mieli tyle szczęścia co ja. Ah, aż trudno mi o tym wspominać. Ból i cierpienie stają się nie do zniesienia, gdy przypominam sobie tą chwilę. Nawet nie wiesz, jak trudno mi było, takiemu małemu chłopcu, który stracił rodziców w tak młodym wieku... Schroniłem się w mojej piwnicy, która w pewnym stopniu powstrzymała żywioł. Po katastrofie, odbudowałem własność i zacząłem życie od nowa. Po 6 latach żmudnej pracy, udało mi się zrekonstruować mój dom. Oh, tak strasznie brak mi było moich drogich rodziców. Wtedy również żonę znalazłem. Miłość mojego tragicznego życia. Jest moim światłem w tunelu. Pomaga mi w najtrudniejszych momentach.
Tak żyję do teraz z moimi pociechami i moją drogą żoną, ale On nie miał tyle szczęścia. Po dziś dzień, na skałach Kaukazu wisi, a orzeł wydziera mu wątrobę, która ciągle odrasta...
Odpowiedź:
Pod maską"
Wiodę zwykłe, niepozorne życie. Mam przyjaciół, żonę, dzieci... Wszystko wydaje się być takie idealne, ale pozwól, że opowiem ci o mojej przeszłości, która nie była usiana różami, tak ja teraz.
On- Prometeusz, nasz zbawca. Przyniósł nam ogień, ciągnąc za sobą szczęście i dobrobyt. Wszystko było takie cudowne, aż do pewnego momentu... Kiedy Zeus- największy z bogów, pan, dowiedział się o ty, wściekł się i zesłał na nas nieszczęście. Powódź wybiła większość ludzkości, ale mi udało się przetrwać. Niestety moi rodzice nie mieli tyle szczęścia co ja. Ah, aż trudno mi o tym wspominać. Ból i cierpienie stają się nie do zniesienia, gdy przypominam sobie tą chwilę. Nawet nie wiesz, jak trudno mi było, takiemu małemu chłopcu, który stracił rodziców w tak młodym wieku... Schroniłem się w mojej piwnicy, która w pewnym stopniu powstrzymała żywioł. Po katastrofie, odbudowałem własność i zacząłem życie od nowa. Po 6 latach żmudnej pracy, udało mi się zrekonstruować mój dom. Oh, tak strasznie brak mi było moich drogich rodziców. Wtedy również żonę znalazłem. Miłość mojego tragicznego życia. Jest moim światłem w tunelu. Pomaga mi w najtrudniejszych momentach.
Tak żyję do teraz z moimi pociechami i moją drogą żoną, ale On nie miał tyle szczęścia. Po dziś dzień, na skałach Kaukazu wisi, a orzeł wydziera mu wątrobę, która ciągle odrasta...