Zadanie z Lektury pt.:"Krzyżacy"
Napisz list do księcia Mazowieckiego z którym przedstawię Zbyszka jako młodzieńca godnego pasowania na rycerza.
Prosze na dzisiaj mi jest to potrzebne ; )
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Najdroższy mężu!
Piszę do Ciebie list, aby przedstawić Ci pewnego szczególnego młodzieńca: Zbyszka z Bogdańca, którego niedawno poznałam.
Ów chłopiec spotkał się ze mną w pewnej gospodzie, tam wybawił z opresji moją dwórkę i ślubował jej. Niejednokrotnie wykazał się honorem i odwagą, ocalił moje życie. Wiem też, że wiele razy brał udział w niebezpiecznych walkach wraz ze swym wujem, rycerzem Maćkiem z Bogdańca.
Chciałabym, abyś zgodził się pasować Zbyszka na rycerza, bo jestem przekonana, że na to zasługuje.
Z wyrazmi miłości
księżna Mazowiecka Anna Danuta
Bogdaniec, 4.03.1408 r.
Czcigodny Książę Januszu Mazowiecki! Na początku tego listu, serdecznie Cię pozdrawiam. Piszę, bo mam do Ciebie ogromną prośbę, w której chodzi o mojego bratanka Zbyszka. Chciałbym, aby Jaśnie Pan mianował go na rycerza. Jest on bardzo dobrym człowiekiem. Mogę poświadczyć, że Zbyszko jest najlepszym kandydatem na rycerza.
Na samym początku opisze go krótko bo zapewne wielmożny Pan nic o nim nie wie. Jest to wysoki, dobrze zbudowany i umięśniony chłopak, zawsze gotowy do pomocy innym, który został osierocony po śmierci ojca, a mojego brata. Ja zaś sam zostałem z sierotą i wyruszyłem wraz z nim do Tyńca, gdzie zostaliśmy na odpoczynek w gospodzie "Pod Lutym Turem". Tam wszystko się zaczęło. Spotkaliśmy tam księżną Annnę Danutę, która przyjechała ze swoim dworkiem. Pośród dwórek mój bratanek Zbyszko poznał Danusię, której tego samego dnia ślubował. Ślubował jej, że złoży u jej stóp trzy pawie pióra z krzyżackich czubów. Myślę, że Jaśnie Pan wie już co nieco o Zbyszku. Teraz napiszę o jego przygodach i o tym, że zasługuje na pas i ostrogi rycerskie.
Według mnie, najważniejszym jego czynem byłodotrzymanie obietnicy Danusi, o której wczesniej już pisałem. Mimo tego, że Danusia zmarła, zaraz po tym, gdy Krzyżacy ją porwali, Zbyszko dotrzymał danej obietnicy i złożył pawie pióra z krzyzackich czubów przy grobie, w którym była pochowana. Zbyszko okazał się wtedy sumiennym, wytrwałym i wiernym danemu słowu mężczyzną. Zanim jeszcze Danusia zmarła, ciągle jej poszukiwał, dzielnie walcząc z wrogami. Narażał się wtedy na wiele niebezpieczeństw. Jest on odważny, mężny i przede wszystkim dzielny. Zbyszko zawsze był wierny damie swojego serca, usługiwał jej, jak tylko mógł. Był wobec niej bardzo opiekuńczy. Gdy pewnego razu podczas polowania rozpedzony tur pędził na księżną Annę Danutę i Danusię, on stanął w ich obronie, zabijając tura. Ja również doświadczyłem jego opiekuńczości wtedy, gdy zachorowałem. On zaś upolował niedźwiedzia, aby móc mi dostarczyć leczniczego sadła. Ponadto Zbyszko zawsze był szczery i prostolinijny. Mówił to, co było prawdą, mimo że mogło by być bolesne dla drugiej osoby. Przykładem jest sytuacja, gdy Zbyszko odrzucił miłość Jagienki, mówiąć, że kocha tylko Danusię.
Zbyszko, jak kazdy człowiek, ma też swoje wady. Jednak u niego są to małe niedoskonałości. Dowiedziałem się o nich wtedy, gdy zaraz po ślubowaniu Danusi porwał się na posła krzyżackiego Kunona Lichtensteina. Przez swoją porywczość został ukarany wyrokiem śmierci. Gdy przyszedłem do więzienia, prosiłem go, aby uciekł z więzienia w moim przebraniu. Zbyszko jednak się nie zgodził, mówiąc, że musi ponieść odpowiedzialność za swoje czyny. Postąpił bardzo honorowo. Od śmierci ocaliła go Danusia.
Myślę że Zbyszko jest jak najbardziej godny pasa i ostróg rycerskich. Proszę Waćpana o rozważenie mojej prośby.
Maćko z Bogdańca