Zadanie w załączniku ;] daje naj za długą i sensowną odpowiedź :>
bewasia
Sama kuchnia to palenisko połączone z piecem. Poza przygotowywaniem posiłków pieczono też chleb. Naczynia gliniane i metalowe kociołki dawały możliwość ugotowania i podania posiłku. Jednak ponieważ były drogie nie każdy miał swój talerz. Często jedzono z jednej wspólnej miski, często też jedną drewnianą łyżką. Przywilej własnych talerzy i sztućców zarezerwowany był dla bogatszych. W lecie młodsze dzieci przynosiły rodzicom jedzenie z domu, tak aby nie musieli odrywać się od pracy w polu. XIX-wieczna izba kuchenna przeważnie nie była wydzielonym pomieszczeniem. Często poza paleniskiem i stołem z przystawionymi do niego ławami było w tym samym pomieszczeniu jedno a nawet dwa miejsca do spania. Łóżko obecnie moglibyśmy nazwać pryczą - siennik był w istocie z siana, pościel nie była wyszukana. Drugie posłanie znajdowało się na tak zwanym zapiecku. Czasem na podłodze przy kuchni spały dzieci. Podłoga najczęściej była zwykłym klepiskiem - czyli udeptaną ziemią. Drewniane podłogi mieli bogatsi. Kuchnia była centrum życia domowego. Ciepłym, bezpiecznym miejscem. Tu przygotowywano posiłki, zwykle jedzono, rozmawiano, spano. Zimą kobiety darły pierze, tkały chodniczki i śpiewały.