krzysztofbocia
Wokół rozciągały się lasy .Lilly i Magnus zaczęli patrzeć na wszystko tak dosłownie.Widać było tylko małe miasteczko i jakąś bitwe.Od razu wiedzieli że są na miejscu.Nie mogli przecież zaprzysiąc że im się uda lecz musieli stwierdzić że Albert jest dobrym matematykiem skoro umiał to obliczyć. Dzieci długo się przyglądały aż w końcu spostrzegły troie . -czy to ona -Najwyrażniej tak -później już nic nie mówili tylko się przyglądali .Chcieli wracać bo bali się groźnie wyglądających żołnierzy. -Wracajmy już nie c\hce tu być -Ja także więc chodźmy - i po tych słowach znów znaleźli sie przed domem
-czy to ona
-Najwyrażniej tak -później już nic nie mówili tylko się przyglądali .Chcieli wracać bo bali się groźnie wyglądających żołnierzy.
-Wracajmy już nie c\hce tu być
-Ja także więc chodźmy - i po tych słowach znów znaleźli sie przed domem