Zadania do tekstu źródłowego;
- Jaki jest stosunek Piotra Skargi do wolności szlacheckich i ograniczenia roli władzy królewskiej?
- Czym różni się pozycja monarchy w czasach dawnych od jego pozycji w czasach Skargi?
Proszę o wyczerpującą odpowiedź.
Piotr Skarga, Kazania sejmowe
(w: T. Cegielski, K. Zielińska, Historia. Dzieje nowożytne. Podręcznik dla szkół średnich klasy II liceum ogólnoksztalcącego, Warszawa 1991, s. 171)
Jeden mądry polityk, pogański filozof, mówi: „Jednego panowanie, dobrymi prawy opatrzone, nade wszystko najlepsze. A tam, gdzie ich'niewiele rozkazuje, jest przednie [lepsze], a gdzie wiele, tam rząd we wszystkim słaby”. [...]
Nasza polska monarchija [...] stoi już blisko lat 700, o żadnym inszym rządzie, jedno królewskim pod jednym panem, nigdy nie wiedząc. Przed stem [stu] lat naznaczniej poczęła się nachylać do innych, królestwu przeciwnych, rządów ta Rzeczpospolita Polska. Z jakim pożytkiem naszym, sami na tych sejmach doznawamy. Słabieje dostojność i władza królewska tymi boleściami: wolnością przebrana nadmierną i zbytnią, z której idzie nieposłuszeństwo poddanych, rozproszeniem dochodów i imion stołu królewskiego [majątków przeznaczonych na utrzymanie monarchy], i koła poselskiego wykraczaniem z porządku zamierzonego. [...]
Pokazują to statuta wasze i przysięgi senatorów i marszałków, i innych urzędników, w jakiej czci, i w onej po Bogu nawyższej, przodkowie waszy królewski stan mieć chcieli i uważali. Wiedząc, co im samym na tym należy [zależy], a jako z królów cześć wszytka i podwyższenie na ich dobre [dla ich dobra], jako z głowy na członki, spływało. [...]
Potem z miłości ku poddanym za wysługą i dobrym zachowaniem ich [królowie] nadali ludziom rycerskim przez męstwo ich i życzliwość - wolności od podatków, od podwód od dostarczania wozów i koni, od zagranicznych wojen i od innych, które były in absoluto domino [pod władzą pana absolutnego] ciężarów. Które wolności dalej się pod interregna bezkrólewia wytargowały i rozszerzały, i tak się wysoko podniosły, iż wpadły w wielką pychę i nieposłuszeństwo, i lekkie królewskiego majestatu uważenie, i praw dobrych podeptanie, iż się ono słowo u Joba św. rzec o nich może: „Mąż lekki w pychę się podnosi i jako źrzebię u osła mniema, że się wolnym urodził”. I stąd one słowa bystre i głupie: urodziłem się wolnym ślachcicem nie boję się nikogoż i króla samego, który mi nic nad prawo uczynić nie może. I któż się tak wolnym rodzi, żeby nikogoż się bać nie miał? I syn królewski bać się ojca i pedagogów musi. I sam król Boga się boi i praw jego przestępować nie śmie, a tej wolności nie ma, aby się zwierzchności Boskiej nie bał. I patrzmy, jako na takie harde śmieszna wolność padła. Mówi: króla się nie boję, a przed sąsiadem ucieka i drży, który go w tej wolności na dom najeżdża i zabija, i majętność wyłupi [złupi]. O czym na każdy czas słyszym.