Zad 2 i 3 strona 82
Słowa na czasie 1 podręcznik do kształcenia literackiego i kulturowego.
Polecenie:
zad 2 strona 82
Odczytaj w Nowych słowach znaczenie wyrazu asceza. Wypisz z tekstu wszystkie sposoby umartwiania się stosowanie przez bohatera utworu.
Asceza to dobrowolnie zrezygnowanie z przyjemności i wygód, czyli tzw. umartwianie się, w celu osiągnięcia doskonałości lub zbawienia duszy. Osoba praktykująca ascezę to asceta.
zad.3 strona 82
Słowa na czasie 1 podrecznik do kształcenia literackiego i kulturowego
Wymień argumenty, które zostały użyte w legendzie, aby przekonać czytelnika o świętości Aleksego
Rozdał swe rucho żebrakom,
Śrzebro, złoto popom, żakom.
Więc sam pod kościołem siedział,
A o jego księstwie nikt nie wiedział.
Więc to zawżdy wstawał reno,
Ano kościoł zamkniono;
Więc tu leżał podle proga,
Falę, proszę swego Boga,
Ano z wirzchu szła przygoda,
Niegdy mroz, niegdy woda.
Eż się stało w jeden czas,
Wstał z obraza Matki Bożej obraz,
Szedł do tego człowieka,
Jen się kluczem opieka,
I rzekł jest tako do niego:
Wstani, puści człowieka tego,
Otemkni mu kościoł boży,
Ać na tym mrozie nie leży.
Żak się tego barzo lęknął,
Wstawszy, kościoł otemknął.
To się niejedną dziejało,
Ale się często dziejało.
Więc żak powiedał każdemu,
I staremu, i młodemu.
A gdyż to po nim uznali,
Wieliką mu fałę dali,
Za świętego ji trzymano,
Wiele mu prze Bog dawano.
Steskszy sobie ociec jego,
Przez swego syna jedynego,
Posłał po wszym ziemiam lud,
I zadał jim wielki trud;
Strawili wieliki pieniądz,
Swego księdza szukając.
Tu ji nadjęli
W jednym mieście, w Jelidocei.
Nie znał go jeden jeko drugi,
A on poznał wszytki swe sługi
Brał od nich jełmużny jich,
Więc wiesioł był,
Iż ji tym Bog nawiedził.
Tu są jechali od niego,
A nie poznał żadny jego;
A oćcu są powiedzieli:
Nigdziejsmy go nie widzieli.
A gdy to ociec usłyszał ta słowa,
Tedy jego żałość była nowa:
Tu jął płakać i narzekać;
Mać nie mogła płaczu przestać.
A więc świętemu Aleksemu,
Temu księdzu wielebnemu,
Nieluba mu fala była,
Co się mu ondzie wodziła.
Tu się w[e]zbrał jeko mogę,
Wsiadł na morze w kogę,
Brał się do ziemie do jednej;
Do miasta Syryjej;
Tam był czuł świętego Pawła,
Tu była jego myśl padła.
Więc się wietr obrocił;
Ten-ci ji zasię nawrocił.
A gdy do Rzyma przyjał, Bogu dziękował,
Iż ji do ziemie przygnał,
A rzekąc: Już tu chcę cirzpieć,
Mękę i wszytki złe file imieć,
U mego oćca na dworze,
Gdyżeśm nie przebył za morze.
Potkał na żorawiu oćca swego,
Przed grodem i jął go prosić:
W jimię syna bożego
I dla syna twego Aleksego,
A racz mi swą jełmożnę dać,
Bych mogł ty odrobiny brać,
Co będą z twego stoła padać.
Jego ociec to usłyszał,
Iż jemu synowo jimię wspomionął,
Tu silno rzewno zapłakał,
Więc ji Boga dla chował.
A gdy usłyszał taką mowę,
Zawinął sobie płaszczem głowę;
Tu się był weń zamęt wkradł,
Mało eże z mostu nie spadł.
Podał mu szafarza swego;
Ten mu czynił wiele złego.
Tu pod wschodem leżał
Każdy nań pomyje, złą wodę lał.
A leżał tu sześćnaćcie lat,
Wszytko cirzpial prze Bog rad;
Siodmegonaćcie lata za morzem był,
Co sobie nic czynił.
A więc gdy już umrzeć miał,
Sam sobie list napisał,
I ścisnął ji twardo w ręce
Popisawszy swoje wszytki męki,
I wszytki skutki, co je płodził,
Jako się na świat narodził.
A gdy Bogu duszę dał,
Tu się wieliki dziw stał:
Samy zwony zwoniły,
Wszytki, co w Rzymie były.
Więc się po nim pytano,
Po wszytkich domiech szukano;
Nie mogli go nigdzie najć.
A wżdy nie chcieli przestać.
Jedno młode dziecię było,
To im więc wzjawiło,
A rzekąc: Aza wy nie wiecie o tym
Kto to umarł? Jąć wam powiem:
U Eufamijanać leży,
O jimże ta fała bieży;
Pod wschodem ji najdziecie,
Acz go jedno szukać chcecie.
Więc tu papież z kardynały,
Cesarz z swymi kapłany,
Szli są k niemu z chorągwiami;
Zwony wżdy zwonili sami;
Tu więc była ludzi siła,
Silno wielka ciszczba była.
Kogokole para zaleciała
Od tego świętego ciała,
Ktory le chorobę miał
Natemieści[e] zdrow ostał;
Tu są krasne cztyrzy świece stały,
Co są więc w sobie święty ogień miały.
Chcieli mu list z ręki wziąć,
Nie mogli go mu wziąć:
Ani cesarz, ani papież,
Ani wszytko kapłaństwo takież,
I wszytek lud k temu
Nie mogł rozdrzeć nicht ręki jemu.
Więc wszytcy prosili Boga za to,
Aby jim Bog pomogł na to,
By mu mogli list otjąć,
A wżdy mu go nie mogli otjąć,
Eżby ale poznali mało,
Co by na tym liście stało.
Jedno przyszła żona jego,
A ściągła rękę do niego,
Eż jej w rękę wpadł list,
Przeto iż był jeden do drugiego czyst.
A gdy ten list oglądano,
Natenczas uznano,
Iż był syn Eufimijanow
A księdza rzymskiego cesarzow.
ten tekst powyżej jest potrzebny do rozwiązania tych powyżej zadań
zad 1 strona 103 poniżej jest treść zadania do tego zadania
Zapisz w punktach informacje o epoce średniowiecza, które mozna znaleść w tekście Johana Huizingi.
Bardzo dziękuję. ;)) Kto ma ten podręcznik i zrobione te zadania? plissss
z góry dzięks.
Wybieram najlepszą. ;) 148 pkt. jest to bardzo dużo!!!
zad.3
-rozdał swe rucho żebrakom.
-pod kościołem siedział.
-leżał podle proga.
-ano z wirzchu szła przygoda: niegdy mroz, niegdy woda.
- tu pod schodem leżał.
-każdy nań pomyje złą wodę lał. A leżał tu sześćnaćcie lat.
PLAN WYDARZEŃ:
1.rozdanie majątku dla biednych.
2.Nędzne życie i modlitwy u wrót kościoła.
3.cud dokonany przez Matę Boską.
4. Powrót do Rzymu.
5.Życie pełne wyrzeczeń i cierpień pod schodami domu.
6.Własnoręczne spisanie świadectwa życia Aleksego.
7.Śmierć Aleksego, niezwykłe zdarzenia w mieście.
8.Chęć wyrwania listu przez cesarza i papieża.
9.Wyrwanie listu przez żonę.
10. Dowiedzenie się o pochodzeniu Aleksego.
Pzdr.. ;]