- Dzień dobry panu. Jestem... (twoje imię i nazwisko), chciałabym przeprowadzić z panem wywiad, czy może pan poświęcić chwile czasu, aby odpowiedzieć.
- Dzień dobry, ależ oczywiscie. Niech mi pani mówi po prostu : biblo.
- W takim razie.. Biblbo, co skłoniło cię do wybrania się w tą pełną przygód podróż?
- Chciałęm się wzbogacić, a także poznać trochę zakątkó tego swiata. Płynie we mnie Tukowska krew, dzięki której chcę poznawać Śródziemie.
- Jak to się stało, że zaprzyjaźnił się pan z karsnoludami?
- Uratowałem je kilka razu z opresji, sam się strasznie bałem, ale nie chciałem im tego ukazać. Miałem zamiar zaistnieć, zdobyć honor kompanów.
- Jak znalazł pan pierścień Saurona?
- Byłem wtedy w jaskini, po przygodzie z goblinami. Szedłem po ciemku, aż nagle znalazłem obrączkę. Schowałem ją do kieszeni, gdyż nie wiedziałem, że ma jakieś magiczne moce.
- Co robił ten pierścień?
- Dzięki niemu stawałem się niewidzialny! To na prawdę niesamowite uczucie.
- Dlaczego oddałeś Arcyklejnot ludziom i elfom?
- Nie chciałem się kłócić. Thorin cały czas upierał się, że skarby należą wyłącznie do niego. Za ten klejnot był w stanie je oddać. Nie przypuszczałem, że potępi moje zachowanie i wyrzuci z jaskini.
- Jak potoczyła się wojna pięciu armii?
- Jak wiadomo, zemdlałem, nie byłęm swiadkiem wszystkich działań wojennych, jednakże wygraliśmy. Wilki i gobliny zostały unicestwione, a my odnieśliśmy nieprawdopodobny sukces. Szkoda tylko, że Thorin nie przeżył tej bitwy.
- Co dalej się wydarzyło?
- Ludzie, elfy i krasnoludy zawarły pokój. Podzieliliśmy się skarbami, każdy otrzymał część. Nawet ja, ale wziąłem tylko trochę, później i tak nic mi nie zostało, gdyż musiałem odkupić własne meble. Rodzina dalej nie zaakceptowała myśli, że przeżyłem.
- To bardzo smutne. Przykro mi z tego powodu.
- Dziękuję.
- Nie, to ja dziękuję za przeprowadzony wywiad. Do rychłęgo zobaczenia, Bilbo!
- Do zobaczenia, (twoje imię i nazwisko)!
Mam nadzieję, ze pomogłam. Co drugi jest biblo. Tam gdzie pytania- dziennikarz, czyli ty. ;)
sylwia6262
Korekta: czy może pan poświęcić chwile czasu, aby ze mną porozmawiać? Pojawiają się literówki, powinno być wszędzie Bilbo. Płynie tukowska krew - przymiotniki należy zapisać małą literą. "(...)ale nie chciałem im tego pokazać". Naprawdę pisane jest łącznie. Nazwa bitwy: Bitwa Pięciu Armii powinna być zapisana wielkimi literami. W przedostatnim zdaniu powinno być "Do rychłego zobaczenia, Bilbo!"
- Dzień dobry panu. Jestem... (twoje imię i nazwisko), chciałabym przeprowadzić z panem wywiad, czy może pan poświęcić chwile czasu, aby odpowiedzieć.
- Dzień dobry, ależ oczywiscie. Niech mi pani mówi po prostu : biblo.
- W takim razie.. Biblbo, co skłoniło cię do wybrania się w tą pełną przygód podróż?
- Chciałęm się wzbogacić, a także poznać trochę zakątkó tego swiata. Płynie we mnie Tukowska krew, dzięki której chcę poznawać Śródziemie.
- Jak to się stało, że zaprzyjaźnił się pan z karsnoludami?
- Uratowałem je kilka razu z opresji, sam się strasznie bałem, ale nie chciałem im tego ukazać. Miałem zamiar zaistnieć, zdobyć honor kompanów.
- Jak znalazł pan pierścień Saurona?
- Byłem wtedy w jaskini, po przygodzie z goblinami. Szedłem po ciemku, aż nagle znalazłem obrączkę. Schowałem ją do kieszeni, gdyż nie wiedziałem, że ma jakieś magiczne moce.
- Co robił ten pierścień?
- Dzięki niemu stawałem się niewidzialny! To na prawdę niesamowite uczucie.
- Dlaczego oddałeś Arcyklejnot ludziom i elfom?
- Nie chciałem się kłócić. Thorin cały czas upierał się, że skarby należą wyłącznie do niego. Za ten klejnot był w stanie je oddać. Nie przypuszczałem, że potępi moje zachowanie i wyrzuci z jaskini.
- Jak potoczyła się wojna pięciu armii?
- Jak wiadomo, zemdlałem, nie byłęm swiadkiem wszystkich działań wojennych, jednakże wygraliśmy. Wilki i gobliny zostały unicestwione, a my odnieśliśmy nieprawdopodobny sukces. Szkoda tylko, że Thorin nie przeżył tej bitwy.
- Co dalej się wydarzyło?
- Ludzie, elfy i krasnoludy zawarły pokój. Podzieliliśmy się skarbami, każdy otrzymał część. Nawet ja, ale wziąłem tylko trochę, później i tak nic mi nie zostało, gdyż musiałem odkupić własne meble. Rodzina dalej nie zaakceptowała myśli, że przeżyłem.
- To bardzo smutne. Przykro mi z tego powodu.
- Dziękuję.
- Nie, to ja dziękuję za przeprowadzony wywiad. Do rychłęgo zobaczenia, Bilbo!
- Do zobaczenia, (twoje imię i nazwisko)!
Mam nadzieję, ze pomogłam. Co drugi jest biblo. Tam gdzie pytania- dziennikarz, czyli ty. ;)