Wypracowanie zaczynające się od słów ,,Zobaczylem dziennik szkolny wtedy..." opisz -fikcyjne zdarzenie, które wywołało przeżycie wewnętrzne -fizyczne objawy uczuć (np stanołem jak wryty, zbladłem prosze o pomoc dzięki
migotka08
Zobaczylem dziennik szkolny wtedy ogarnęło mną wiele przeróżnych uczuć - od strachu po radość. Zacząłęm się zastanawiać co począć. Iść po nauczyciela czy dopisać sobie kilka ocen.. Wahałem się. Podszedłem bliżej stołu, na którym leżał ów magiczny przedmiot. Dotknąłem okładki. Nie zastanawiając się nad tym co robię, otworzyłem go. Przerzuciłem kilka kartek, gdy mój wzrok zatrzymał się na godzinach obecności. "Ostatnio trochę wagarowałem.." Wyjąłem z plecaka piórnik i zacząłem szukać długopisu. Ręce trzęsły mi się, zacząłem się pocić i nasłuchiwać. Każdy szmer, stuknięcie przyprawiało mnie o mdłości, serce waliło mi jak szalone. Ale co mam począć. To jedyna okazja w życiu. Zbliżyłem długopis do dziennika i usprawiedliłem sobie dwa dni. Wtem usłyszałem zbliżające się kroki. Odskoczyłem jak oparzony od dziennika. Ktoś był coraz bliżej sali w której się znajdowałem. Zauważyłem, że dziennik jest otwarty - rzuciłem się aby go zamknąć. Otworzyły się drzwi. -Ja nic nie zrobiłem! Znalazłem ten dziennik, chciałem iść to zgłosić. -Co ty gadasz, chłopie. Jaki dziennik? Na całe szczęście to był Radek...
Reszte sobie wymyśl. Nie wiem, czy o takie wypracowanie Ci chodziło, ale tak bym napisała :)
1 votes Thanks 1
Czeslawa
Zobaczyłem dziennik szkolny wtedy nie mogłem uwierzyć własnym oczom. W dzienniku stała uwaga na temat mojego złego zachowania i wulgarnych odzywek na lekcji techniki. Gdy pani zapytała mnie co to ma znaczyć nie mogłem wykrztusić słowa ze zdziwienia i strachu. Byłem w szoku. Pani zawołała panią od techniki.Serce zaczęło mi bić jak szalone. Gdy przyszła mani Dagmara spytała się co się stało. Okazało się, że pani pomyliła nazwiska. Odetchnąłem z ulgą. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie zajdzie taka pomyłka.
-Ja nic nie zrobiłem! Znalazłem ten dziennik, chciałem iść to zgłosić.
-Co ty gadasz, chłopie. Jaki dziennik?
Na całe szczęście to był Radek...
Reszte sobie wymyśl. Nie wiem, czy o takie wypracowanie Ci chodziło, ale tak bym napisała :)
Licze na naj... :*