W XIII wieku zbrojne konflikty polsko-krzyżackie nie występowały, lecz wiek XIV przyniósł kolosalną zmianę w stosunkach między obydwoma państwami. Będąc królem Polski Wacław II Czeski zawarł z Brandenburczykami umowę, na mocy której miał oddać Pomorze Gdańskie w zamian za Nową Marchię. Ostatecznie do zamiany nie doszło z powodu śmierci polskiego władcy, jednak w 1308 Brandenburgia postanowiła skorzystać ze słabości państwa Władysława Łokietka i zajęła Pomorze. Książę zmuszony został zwrócić się o pomoc do Krzyżaków, którzy wypędzili najeźdźców. Za swoją pomoc zażądali jednak wysokiej zapłaty, przewyższającej wartość zajętej ziemi. Wobec odmowy zapłaty przez Władysława zagarnęli oni całe Pomorze Gdańskie w 1309, a załogę Gdańska wymordowali. Osłabiona w tym czasie Polska, rozbita wciąż na dzielnice, nie była w stanie natychmiast przeciwstawić się agresji, co spowodowało utratę tych ziem na długie lata.
Władysław I Łokietek
W 1320 roku Polska jednak zjednoczyła się. Królem został Władysław I Łokietek, lecz okazało się, że kraj nadal był zbyt słaby, aby podjąć się kolejnej walki. Nowy król poddał jednak Zakon Krzyżacki pod sąd papieski w Inowrocławiu. Wyrok z 1321 roku nakazał Krzyżakom zwrot Pomorza Gdańskiego Polsce. Zakon, mimo polskich akcji dyplomatycznych i orzeczeń sądów papieskich, nie zamierzał zwrócić tych ziem.
W 1330 roku Krzyżacy najechali Radziejów, Bydgoszcz i Nakło. W odwecie Łokietek przy wsparciu wojsk węgierskich i litewskich z Giedyminem wtargnął do ziemi chełmińskiej i splądrował okolice Golubia, Kowalewa, Radzynia, zdobył zamek w Wąbrzeźnie i podczas oblegania zamku w Lipienku zawarł 18 października 1330 siedmiomiesięczny rozejm.
W 1331 doszło do zawarcia bardzo groźnego dla Polski sojuszu Jana Luksemburskiego z Krzyżakami. Świeżo odrodzonemu państwu polskiemu groziła utrata suwerenności, jednak dzięki nadmiernym ambicjom sojuszników, ich porozumienie nie przetrwało. Stało się tak, gdyż król Czech zamiast do Kalisza ruszył na Poznań, który miał się znaleźć w zasięgu wpływów krzyżackich. Nie udało mu się go zdobyć, wobec czego rozpoczął odwrót.
Polsko-krzyżacki proces papieski w Inowrocłąwiu i Brześciu Kujawskim - (1320-1321) Na konflikt między Polską a Zakonem Krzyżackim nie trzeba było długo czekać. Zapoczątkował go władca Pomorza Gdańskiego - książę kujawski Władysław Łokietek. Najpierw jednak, w 1308 roku, wezwał Krzyżaków na pomoc, gdy jego ziemię najechali margrabiowie brandenburscy. Rycerze zakonni z zadania się wywiązali, nad wyraz sprawnie. Nie tylko pozbyli się wroga z pomorskiej ziemi, ale i jej część przejęli dla siebie. Łokietek z Krzyżakami nie zdołał dojść do porozumienia, a próba siłowego rozstrzygnięcia sporu sprawiła, że stracił na rzecz Zakonu całe Pomorze. Z Wenecji przeniesiono do Malborka siedzibę wielkiego mistrza zakonu, który stał się głową zakonnego państwa.
Łokietek rozpoczął starania dyplomatyczne o odzyskanie Pomorza. Najprawdopodobniej dopiero w 1319 roku złożył skargę na Krzyżaków. Prośba księcia została dostarczona przez biskupa włocławskiego Gerwarda, który w Awinionie przebywał w 1319 roku. Niewątpliwie do kurii papieskiej już wcześniej docierały informacje o wydarzeniach na Pomorzu. W początkowym okresie strona polska spodziewała się jednak po prostu uzyskania od papieża nakazu zwrotu tej ziemi przez Krzyżaków. Odczuła, jak boleśnie się myli. Jednak skarga z propozycją przeprowadzenia procesu kanonicznego została załatwiona przychylnie. Tak doszło do procesu, który przeszedł do historii pod nazwą procesu inowrocławskiego.< br /> Miejsce procesu, Kościół Św. Mikołaja:
17 września 1319
Papież Jan XXII wyznaczył trzech sędziów upoważnionych do przeprowadzenia postępowania sądowego, wydania i egzekucji wyroku, także przy pomocy władzy świeckiej, jeśli wyrok nakazałby zwrot Pomorza Polsce. Zakon nie miał prawa apelować do kurii awiniońskiej. Sędziami zostali:
- arcybiskup gnieźnieński Janisław,
- biskup poznański Domagarat,
- opat mogileński Mikołaj
Sędziami byli więc polscy duchowni. Było to posunięcie niezbyt zręczne. Zapewniało to Polsce wyrok przychylny, ale też narażało go na zarzuty stronniczości. Stwarzało to argument dla Zakonu.
W XIII wieku zbrojne konflikty polsko-krzyżackie nie występowały, lecz wiek XIV przyniósł kolosalną zmianę w stosunkach między obydwoma państwami. Będąc królem Polski Wacław II Czeski zawarł z Brandenburczykami umowę, na mocy której miał oddać Pomorze Gdańskie w zamian za Nową Marchię. Ostatecznie do zamiany nie doszło z powodu śmierci polskiego władcy, jednak w 1308 Brandenburgia postanowiła skorzystać ze słabości państwa Władysława Łokietka i zajęła Pomorze. Książę zmuszony został zwrócić się o pomoc do Krzyżaków, którzy wypędzili najeźdźców. Za swoją pomoc zażądali jednak wysokiej zapłaty, przewyższającej wartość zajętej ziemi. Wobec odmowy zapłaty przez Władysława zagarnęli oni całe Pomorze Gdańskie w 1309, a załogę Gdańska wymordowali. Osłabiona w tym czasie Polska, rozbita wciąż na dzielnice, nie była w stanie natychmiast przeciwstawić się agresji, co spowodowało utratę tych ziem na długie lata.
Władysław I Łokietek
W 1320 roku Polska jednak zjednoczyła się. Królem został Władysław I Łokietek, lecz okazało się, że kraj nadal był zbyt słaby, aby podjąć się kolejnej walki. Nowy król poddał jednak Zakon Krzyżacki pod sąd papieski w Inowrocławiu. Wyrok z 1321 roku nakazał Krzyżakom zwrot Pomorza Gdańskiego Polsce. Zakon, mimo polskich akcji dyplomatycznych i orzeczeń sądów papieskich, nie zamierzał zwrócić tych ziem.
W 1330 roku Krzyżacy najechali Radziejów, Bydgoszcz i Nakło. W odwecie Łokietek przy wsparciu wojsk węgierskich i litewskich z Giedyminem wtargnął do ziemi chełmińskiej i splądrował okolice Golubia, Kowalewa, Radzynia, zdobył zamek w Wąbrzeźnie i podczas oblegania zamku w Lipienku zawarł 18 października 1330 siedmiomiesięczny rozejm.
W 1331 doszło do zawarcia bardzo groźnego dla Polski sojuszu Jana Luksemburskiego z Krzyżakami. Świeżo odrodzonemu państwu polskiemu groziła utrata suwerenności, jednak dzięki nadmiernym ambicjom sojuszników, ich porozumienie nie przetrwało. Stało się tak, gdyż król Czech zamiast do Kalisza ruszył na Poznań, który miał się znaleźć w zasięgu wpływów krzyżackich. Nie udało mu się go zdobyć, wobec czego rozpoczął odwrót.
Polsko-krzyżacki proces papieski w Inowrocłąwiu i Brześciu Kujawskim - (1320-1321)
Na konflikt między Polską a Zakonem Krzyżackim nie trzeba było długo czekać. Zapoczątkował go władca Pomorza Gdańskiego - książę kujawski Władysław Łokietek. Najpierw jednak, w 1308 roku, wezwał Krzyżaków na pomoc, gdy jego ziemię najechali margrabiowie brandenburscy. Rycerze zakonni z zadania się wywiązali, nad wyraz sprawnie. Nie tylko pozbyli się wroga z pomorskiej ziemi, ale i jej część przejęli dla siebie. Łokietek z Krzyżakami nie zdołał dojść do porozumienia, a próba siłowego rozstrzygnięcia sporu sprawiła, że stracił na rzecz Zakonu całe Pomorze. Z Wenecji przeniesiono do Malborka siedzibę wielkiego mistrza zakonu, który stał się głową zakonnego państwa.
Łokietek rozpoczął starania dyplomatyczne o odzyskanie Pomorza. Najprawdopodobniej dopiero w 1319 roku złożył skargę na Krzyżaków. Prośba księcia została dostarczona przez biskupa włocławskiego Gerwarda, który w Awinionie przebywał w 1319 roku. Niewątpliwie do kurii papieskiej już wcześniej docierały informacje o wydarzeniach na Pomorzu. W początkowym okresie strona polska spodziewała się jednak po prostu uzyskania od papieża nakazu zwrotu tej ziemi przez Krzyżaków. Odczuła, jak boleśnie się myli. Jednak skarga z propozycją przeprowadzenia procesu kanonicznego została załatwiona przychylnie. Tak doszło do procesu, który przeszedł do historii pod nazwą procesu inowrocławskiego.< br />
Miejsce procesu, Kościół Św. Mikołaja:
17 września 1319
Papież Jan XXII wyznaczył trzech sędziów upoważnionych do przeprowadzenia postępowania sądowego, wydania i egzekucji wyroku, także przy pomocy władzy świeckiej, jeśli wyrok nakazałby zwrot Pomorza Polsce. Zakon nie miał prawa apelować do kurii awiniońskiej. Sędziami zostali:
- arcybiskup gnieźnieński Janisław,
- biskup poznański Domagarat,
- opat mogileński Mikołaj
Sędziami byli więc polscy duchowni. Było to posunięcie niezbyt zręczne. Zapewniało to Polsce wyrok przychylny, ale też narażało go na zarzuty stronniczości. Stwarzało to argument dla Zakonu.