O PANU KLEKSIE! 1.Pan Ambroży Kleks to osoba niezwykła. Jest twórcą i gospodarzem Akademii Pana Kleksa. Do tej szczególnej szkoły uczęszcza 24 uczniów, których imiona zaczynają się na literę „A”. Pan Kleks bardzo kocha i dba o swoich uczniów. Jest on jedynym, ale za to bardzo wybitnym, nauczycielem w Akademii. Swoich uczniów uczy niezwykłych przedmiotów takich jak kleksografia czy przędzenie liter. Pan Ambroży pełni również rolę kucharza w swojej szkole. Potrafi przyrządzać wyśmienite potrawy z niezwykłych produktów np. kolorowych szkiełek. Robi on niewielki posiłek, wielkościowo dla jednej osoby, a następnie powiększa go pompką powiększającą. W licznych obowiązkach pomaga mu jego najlepszy przyjaciel, szpak Mateusz. Pana Kleksa poznać można po nieziemsko dużej, tęczowej czuprynie i bujnej zwichrzonej brodzie, czarnej jak smoła. Na twarzy ma mnóstwo kolorowych piegów, które jak zużyje daje szpakowi Mateuszowi do zjedzenia. Nowe nieużywane piegi przetrzymuje w tabakierce, z którą się nie rozstaje. Piegi przynosi Panu Kleksowi pewien golarz o imieniu Filip. Pan Ambroży ma długie sztywne pomarańczowe wąsiki, oczy jak dwa świderki i duży przekrzywiony nos. Nosi srebrne binokle przypominające rower. Pan Kleks ubrany jest zawsze w niezmiernie obszerny długi surdut koloru czekoladowego lub bordo. Na szczególne okazje wkłada tabaczkowy frak z zielonymi wyłogami. Pod spodem nosi aksamitną, cytrynową kamizelkę zapinaną na guziki wielkości śliwek i wysoki sztywny kołnierzyk. Jego szerokie czerwone spodnie są bardzo zabawne ponieważ podczas wiatru nadymają się jak balon. Zamiast krawatu nosi kokardę. W ubraniu Pana Kleksa jest moc kieszeni. Jedna z nich we fraku, zarezerwowana jest dla Mateusza. Pan Kleks jest średniego wzrostu i ani gruby ani chudy, po prostu w sam raz. Pan Kleks ma niezwykłe zdolności, które nabył w czasie nauki u doktora Paj-Chi-Wo. Wszystko czego nauczył go ten niezwykły doktor, Pan Kleks przechowuje zapisane na tabliczkach na trzecim piętrze swojej szkoły. Pan Ambroży potrafi unosić się w powietrzu, co jest bardzo przydatne dlatego, że podczas obiadu unosi się nad stołami i polewa potrawy rozmaitymi sosami. Przechowuje płomyki świec w kieszeni. Potrafi wysyłać oko na zwiady, co pomaga mu odnajdywać zaginione rzeczy. Rozmawia nie tylko z ludźmi, ale również z przedmiotami. W swojej akademii ma szpital, w którym leczy chore sprzęty. Pan Ambroży umie zmniejszać i zwiększać rzeczy za pomocą magicznej pompki. Ciekawe jest jeszcze to, że potrafi wyjeżdżać i zjeżdżać po poręczy. Ma jeszcze jedną niezwykłą zdolność – potrafi czytać w myślach. Gospodarz Akademii na pierwsze śniadanie zjada zazwyczaj kilka kulek z kolorowego szkła i popija je zielonym płynem. Na obiad łapie i spożywa kolorowe motyle. Wieczorem, za pomocą swojej pompki zmniejsza się do rozmiarów małego dziecka i śpi w pudełku od cygar. Po obudzeniu zaś powiększa się pompką i połyka kilka pigułek na porost włosów. Następnie zbiera z sennych lusterek uczniów sny. Najciekawszy sen jaki zebrał pochodził z sennego lusterka Adasia Niezgódki i miał tytuł „Sen o siedmiu szklankach”. Pan Kleks jest zawsze miły dla wszystkich. Chodzi zawsze radosny i uśmiechnięty. Jest osobą cieszącą się życiem. Jest inteligentnym czarodziejem kochającym wszystkich. Nigdy nie postąpił nierozsądnie, zawsze trzymał się przepisów. Jest cierpliwy i czuły. Każdy może liczyć na jego pomoc w trudnej sytuacji. Uczniowie kochają go za Jego mądrość i pomysłowość. Nie ukrywam, że i mnie Ta postać bardzo się podoba.
Akademia pana Kleksa znajduje sie na końcu ulicy czekoladowej. Na plcu akademi znajduje się park, furdki do sąsiednich bajek i nareszcie doszlismy do gmachu akademii. Na pierwszym pientrze znajują się sale lekcyjne na drugim jadalnia i sypialnia a na trzecim piętrze znajdują się sekrety pana Kleksa przez, która sam pan Kleks osobiście musi wchodzić przez komin. Nikt z dwudziestu czterech chłopców nie miał czelności wchodzić do tego mijsca. Pan Kleks miał,także fryzjera golarza Filipa. Pewnego razu pan Kleks zasnoł na ławce nie widząc, ze pogryzły go muchy zaczoł się drapać po buzi aż spadły mu wszystkie piegi. Szybko je pozbierałem i dałem szpakowi Mateuszowi, chciałem się z nim zaprzyjaźnić aby opowiedział coś o panu Kleksie. Opowiedział mi,także o swojej wielkiej przygodzie. Nie jestem szpakiem, jestem księciemmiałem ojca, który bardzo mnie kochał. Pewnego razu zabronił mi jeździć konno. Spałem, spałem gdy obudziło mnie końskie rżenie. Spojrzałem przez okno to był mój najulubieńszy koń ze wszystkich. Ubrałem się po ciemku wyskoczyłem przez okno wprost na niego. Jechaliśmy prze ogród później do lasu, już w lesi ja kierowałem. Spotkałem na drodze jakiegoś wilka, nie wiedząc o tym, że jest to król wilków. Zabiłem go. Zsiadłem z konia, on o małej mocy wstał i ugryzł mnie w nogę. Zaczeło się straszne wycie wilków. Byla jeszcze noc wskoczyłem po omacku do pałacu a konia zostawiłem na pastwę losu. Rano gdy wstałem była przy mnie płaczaca matka i dużo lekarzy, chirurgów mój ojciec król powysyłał listy do państw aby przysłali najlepszych lekarzy, chirurgów przybyło ich dużo ale ani jeden mnie nie uzdrowił. Doktor Paj-Chi-Wo ostatni Cesary dznasti. pryzbz kaya siebie wprowadyi do chorego. Przyloyl swoje usta do nogi wysysal je az do konca aby znikla rana. Zapytal sie ojca krola czy moye yostac sam na sam z pacjentem. Ocyzwiscie zgodyl sie ojciec. Wiem ze zabiles krola wilkow lecz pamietaj ze wilki sie mszcza sie. Prosze to czapka bogdzcanow lecz pamietaj pilnuj jej jak oczka w glowie
O PANU KLEKSIE! 1.Pan Ambroży Kleks to osoba niezwykła. Jest twórcą i gospodarzem Akademii Pana Kleksa. Do tej szczególnej szkoły uczęszcza 24 uczniów, których imiona zaczynają się na literę „A”. Pan Kleks bardzo kocha i dba o swoich uczniów. Jest on jedynym, ale za to bardzo wybitnym, nauczycielem w Akademii. Swoich uczniów uczy niezwykłych przedmiotów takich jak kleksografia czy przędzenie liter. Pan Ambroży pełni również rolę kucharza w swojej szkole. Potrafi przyrządzać wyśmienite potrawy z niezwykłych produktów np. kolorowych szkiełek. Robi on niewielki posiłek, wielkościowo dla jednej osoby, a następnie powiększa go pompką powiększającą. W licznych obowiązkach pomaga mu jego najlepszy przyjaciel, szpak Mateusz.
Pana Kleksa poznać można po nieziemsko dużej, tęczowej czuprynie i bujnej zwichrzonej brodzie, czarnej jak smoła. Na twarzy ma mnóstwo kolorowych piegów, które jak zużyje daje szpakowi Mateuszowi do zjedzenia. Nowe nieużywane piegi przetrzymuje w tabakierce, z którą się nie rozstaje. Piegi przynosi Panu Kleksowi pewien golarz o imieniu Filip. Pan Ambroży ma długie sztywne pomarańczowe wąsiki, oczy jak dwa świderki i duży przekrzywiony nos. Nosi srebrne binokle przypominające rower. Pan Kleks ubrany jest zawsze w niezmiernie obszerny długi surdut koloru czekoladowego lub bordo. Na szczególne okazje wkłada tabaczkowy frak z zielonymi wyłogami. Pod spodem nosi aksamitną, cytrynową kamizelkę zapinaną na guziki wielkości śliwek i wysoki sztywny kołnierzyk. Jego szerokie czerwone spodnie są bardzo zabawne ponieważ podczas wiatru nadymają się jak balon. Zamiast krawatu nosi kokardę. W ubraniu Pana Kleksa jest moc kieszeni. Jedna z nich we fraku, zarezerwowana jest dla Mateusza. Pan Kleks jest średniego wzrostu i ani gruby ani chudy, po prostu w sam raz.
Pan Kleks ma niezwykłe zdolności, które nabył w czasie nauki u doktora Paj-Chi-Wo. Wszystko czego nauczył go ten niezwykły doktor, Pan Kleks przechowuje zapisane na tabliczkach na trzecim piętrze swojej szkoły. Pan Ambroży potrafi unosić się w powietrzu, co jest bardzo przydatne dlatego, że podczas obiadu unosi się nad stołami i polewa potrawy rozmaitymi sosami. Przechowuje płomyki świec w kieszeni. Potrafi wysyłać oko na zwiady, co pomaga mu odnajdywać zaginione rzeczy. Rozmawia nie tylko z ludźmi, ale również z przedmiotami. W swojej akademii ma szpital, w którym leczy chore sprzęty. Pan Ambroży umie zmniejszać i zwiększać rzeczy za pomocą magicznej pompki. Ciekawe jest jeszcze to, że potrafi wyjeżdżać i zjeżdżać po poręczy. Ma jeszcze jedną niezwykłą zdolność – potrafi czytać w myślach.
Gospodarz Akademii na pierwsze śniadanie zjada zazwyczaj kilka kulek z kolorowego szkła i popija je zielonym płynem. Na obiad łapie i spożywa kolorowe motyle. Wieczorem, za pomocą swojej pompki zmniejsza się do rozmiarów małego dziecka i śpi w pudełku od cygar.
Po obudzeniu zaś powiększa się pompką i połyka kilka pigułek na porost włosów. Następnie zbiera z sennych lusterek uczniów sny. Najciekawszy sen jaki zebrał pochodził z sennego lusterka Adasia Niezgódki i miał tytuł „Sen o siedmiu szklankach”.
Pan Kleks jest zawsze miły dla wszystkich. Chodzi zawsze radosny i uśmiechnięty. Jest osobą cieszącą się życiem. Jest inteligentnym czarodziejem kochającym wszystkich. Nigdy nie postąpił nierozsądnie, zawsze trzymał się przepisów. Jest cierpliwy i czuły. Każdy może liczyć na jego pomoc w trudnej sytuacji. Uczniowie kochają go za Jego mądrość i pomysłowość. Nie ukrywam, że i mnie Ta postać bardzo się podoba.
Akademia pana Kleksa znajduje sie na końcu ulicy czekoladowej.
Na plcu akademi znajduje się park,
furdki do sąsiednich bajek
i nareszcie doszlismy do gmachu akademii.
Na pierwszym pientrze znajują się sale lekcyjne
na drugim jadalnia i sypialnia
a na trzecim piętrze znajdują się sekrety pana Kleksa przez, która sam pan Kleks osobiście musi wchodzić przez komin.
Nikt z dwudziestu czterech chłopców nie miał czelności wchodzić do tego mijsca.
Pan Kleks miał,także fryzjera golarza Filipa.
Pewnego razu pan Kleks zasnoł na ławce nie widząc, ze pogryzły go muchy zaczoł się drapać po buzi aż spadły mu wszystkie piegi.
Szybko je pozbierałem i dałem szpakowi Mateuszowi, chciałem się z nim zaprzyjaźnić aby opowiedział coś o panu Kleksie.
Opowiedział mi,także o swojej wielkiej przygodzie.
Nie jestem szpakiem, jestem księciemmiałem ojca, który bardzo mnie kochał.
Pewnego razu zabronił mi jeździć konno.
Spałem, spałem gdy obudziło mnie końskie rżenie.
Spojrzałem przez okno to był mój najulubieńszy koń ze wszystkich.
Ubrałem się po ciemku wyskoczyłem przez okno wprost na niego.
Jechaliśmy prze ogród później do lasu, już w lesi ja kierowałem.
Spotkałem na drodze jakiegoś wilka, nie wiedząc o tym, że jest to król wilków.
Zabiłem go. Zsiadłem z konia, on o małej mocy wstał i ugryzł mnie w nogę.
Zaczeło się straszne wycie wilków.
Byla jeszcze noc wskoczyłem po omacku do pałacu a konia zostawiłem na pastwę losu.
Rano gdy wstałem była przy mnie płaczaca matka i dużo lekarzy, chirurgów mój ojciec król powysyłał listy do państw aby przysłali najlepszych lekarzy, chirurgów przybyło ich dużo ale ani jeden mnie nie uzdrowił.
Doktor Paj-Chi-Wo ostatni Cesary dznasti.
pryzbz kaya siebie wprowadyi do chorego.
Przyloyl swoje usta do nogi wysysal je az do konca aby znikla rana.
Zapytal sie ojca krola czy moye yostac sam na sam z pacjentem.
Ocyzwiscie zgodyl sie ojciec.
Wiem ze zabiles krola wilkow lecz pamietaj ze wilki sie mszcza sie.
Prosze to czapka bogdzcanow lecz pamietaj pilnuj jej jak oczka w glowie