Szkoła jest to miejsce ,w którym uczniowie się uczą i zdobywają wiedzę .Poza tym młodzież uczy się również życia w grupie.Większość szybko się intergruje,ale są też i tacy ,którzy z różnych powodów nie integrują się z grupą wcale,albo integrują się zdecydowanie póżniej.U jednych przeszkodą w tym jest nieśmiałość u innych skrytość.
Moja klasa nie była zbyt zgrana,więc kiedy pojawiła się w niej nowa uczennica-Ola,to ze strony chłopców ,zaczęły się pod jej adresem docinki.
Ola była filigranową dziewczyną o blond długich włosach i wielkich niebieskich oczach.Do tego nieśmiała,skromna i cicha.Zabierała głos tylko wtedy kiedy nauczyciel ją o to poprosił.Zwykle nosiła szarą sukienkę ,która sięgała kolan.
Właśnie ,ta niemodna juz sukienka ,stała się pretekstem do tego ,aby koledzy z klasy dokuczali dziewczynie.
Wojtek z Bartkiem szydzili z niej najbardziej.Popychali ją na korytarzu, pytali z jakiej ona epoki się wzięła,krzyczeli żeby przejrzala się w lustrze.
Cała klasa udawała ,że nic nie widzi i nic nie słyszy.Nikt nie chciał narażać się Wojtkowi i Bartkowi,bojąc się ich odwetu .
Wiele razy widziałem łzy w oczach Oli.Samotność w klasie i brak obrony kogokolwiek z klasy potęgował u niej jeszcze większy ból i rozpacz.
Chciałem jakoś zareagować w jej obronie ,ale cały czas powstrzymywał mnie strach przed chłopakami.Wyrzucałem sobie w myśli ,że jestem tchórzem i czułem się z tym bardzo żle.
W końcu któregoś dnia ,gdy Ola została zepchnięta ze schodów,nie wytrzymałem i stanąłem w jej obronie.Chłopcy byli zdziwieni moją postawą ,ponieważ nigdy wcześnie nie ujawniałem takich cech.A wtedy poczułem w sobie dużo odwagi i siły.Gdyby była taka konieczność to walczyłbym za nią jak lew.Ale o dziwo, Wojtek z Bartkiem szybko zrezygnowali z walki o Olę.Od tego czasu ,Ola miała w klasie spokój.Teraz bardzo często zaczęła się uśmiechać i rozmawiać z innymi uczniami.Mnie bardzo serdecznie podziękowała za pomoc.
To wydarzenie na długo zostanie w mojej pamięci,gdyż uświadomiłem sobie jak pięknie być sobą.
Szkoła jest to miejsce ,w którym uczniowie się uczą i zdobywają wiedzę .Poza tym młodzież uczy się również życia w grupie.Większość szybko się intergruje,ale są też i tacy ,którzy z różnych powodów nie integrują się z grupą wcale,albo integrują się zdecydowanie póżniej.U jednych przeszkodą w tym jest nieśmiałość u innych skrytość.
Moja klasa nie była zbyt zgrana,więc kiedy pojawiła się w niej nowa uczennica-Ola,to ze strony chłopców ,zaczęły się pod jej adresem docinki.
Ola była filigranową dziewczyną o blond długich włosach i wielkich niebieskich oczach.Do tego nieśmiała,skromna i cicha.Zabierała głos tylko wtedy kiedy nauczyciel ją o to poprosił.Zwykle nosiła szarą sukienkę ,która sięgała kolan.
Właśnie ,ta niemodna juz sukienka ,stała się pretekstem do tego ,aby koledzy z klasy dokuczali dziewczynie.
Wojtek z Bartkiem szydzili z niej najbardziej.Popychali ją na korytarzu, pytali z jakiej ona epoki się wzięła,krzyczeli żeby przejrzala się w lustrze.
Cała klasa udawała ,że nic nie widzi i nic nie słyszy.Nikt nie chciał narażać się Wojtkowi i Bartkowi,bojąc się ich odwetu .
Wiele razy widziałem łzy w oczach Oli.Samotność w klasie i brak obrony kogokolwiek z klasy potęgował u niej jeszcze większy ból i rozpacz.
Chciałem jakoś zareagować w jej obronie ,ale cały czas powstrzymywał mnie strach przed chłopakami.Wyrzucałem sobie w myśli ,że jestem tchórzem i czułem się z tym bardzo żle.
W końcu któregoś dnia ,gdy Ola została zepchnięta ze schodów,nie wytrzymałem i stanąłem w jej obronie.Chłopcy byli zdziwieni moją postawą ,ponieważ nigdy wcześnie nie ujawniałem takich cech.A wtedy poczułem w sobie dużo odwagi i siły.Gdyby była taka konieczność to walczyłbym za nią jak lew.Ale o dziwo, Wojtek z Bartkiem szybko zrezygnowali z walki o Olę.Od tego czasu ,Ola miała w klasie spokój.Teraz bardzo często zaczęła się uśmiechać i rozmawiać z innymi uczniami.Mnie bardzo serdecznie podziękowała za pomoc.
To wydarzenie na długo zostanie w mojej pamięci,gdyż uświadomiłem sobie jak pięknie być sobą.