Wypracowanie;)) Proszę o napisanie;) Czy mozna pozostawic życie przeznaczeniu, CZY lepiej byc KOWALEM WŁASNEGO LOSU.
PROSZE o odp....;]
Pacynek
Lepiej zostać, kowalem własnego losu.Dlaczego ?.Dlatego że, podejmujesz sam decyzję, a nie stawiasz życie " być albo nie być".Życie jest tylko 1, i trzeba o nie dbać.
0 votes Thanks 0
kasia44444
Znane nam przysłowie, być ,,kowalem własnego losu"- Jest to przenośna, ukazukjąca nam przebieg naszego własnego życia, na czym będziemy się kierować, i jaką drogą będziemy szli ku życiu,aby nie tylko spełniać swoje marzenia i pragnienia ale kształtować własną ideologię życia . „Człowiek ma w życiu dwa wyjścia: kształtować własną rzeczywistość lub oddać się jej”. Chodzi przede wszystkim o to aby pamiętać o celu naszej wędrówki- naszego życia. Bo to od nas samych znaczy to jak nasze życie będzie przebiegało, czy będzie wypełniała je smuta i zazdrość oraz świat fałszu i obłudy, czy też miłość, szczęście i poczucie wartości. czasem trzeba iść pod prąd .. Pogodzić się też z rzeczami które, niestety nie zawsze według nas są słuszne i sprawiedliwe. Czy możemy wobec tego zmienić świat? i być Sędziami, osądzać i wydawać własne wyroki? otóż nie, bo nie na tym polega sens własnego istnienia i życia. Zanim Cos zrobimy.. - Przystanmy na chwile... Przerwijmy bieg! Zastanowmy sie nad tym, czy warto...
MYŚLMY...Dziesiec razy MYŚLMY, zanim zabrniemy za daleko. Zanim dojdziemy tam, skad trudno się cofnac, na tym opiera się nasza iskierka małej nadzieji w to , że życie zależy od nas, i od naszego codziennego bytowania na tym świecie. Nie wiem,czy moj malenki,wysniony swiat jest realny...czy to tylko zludzenie. .kazdy z nas rodzi sie w nieswiadomosci..powoli uczymy sie wszystkiego,co potrzebne do zycia.. a co tak naprawde jest nam potrzebne??czy bez umiejetnosci mowienie nie zylibysmy?? sa tacy co nie mowia,a sobie radza..potrafimy chodzic...a bez tego??tez sa tacy,co sobie w zyciu poradzili.
mam natlok mysli,natlok slow,ktorych nie potrafie wypowiedziec...blokuja sie we mnie..dlaczego..? nie znam odpowiedzi na te pytanie..jestem tylko czastka w tym wielkim swiecie..
,,Każdy z nas jest młodym podróżnikiem, który stawia pierwsze kroki w ciężkim życiu!"
kształtować własną rzeczywistość lub oddać się jej”. Chodzi przede wszystkim o to aby pamiętać o celu naszej wędrówki- naszego życia. Bo to od nas samych znaczy to jak nasze życie będzie przebiegało, czy będzie wypełniała je smuta i zazdrość oraz świat fałszu i obłudy, czy też miłość, szczęście i poczucie wartości. czasem trzeba iść pod prąd .. Pogodzić się też z rzeczami które, niestety nie zawsze według nas są słuszne i sprawiedliwe. Czy możemy wobec tego zmienić świat? i być Sędziami, osądzać i wydawać własne wyroki? otóż nie, bo nie na tym polega sens własnego istnienia i życia.
Zanim Cos zrobimy.. - Przystanmy na chwile...
Przerwijmy bieg! Zastanowmy sie nad tym, czy warto...
MYŚLMY...Dziesiec razy MYŚLMY, zanim zabrniemy za daleko.
Zanim dojdziemy tam, skad trudno się cofnac, na tym opiera się nasza iskierka małej nadzieji w to , że życie zależy od nas, i od naszego codziennego bytowania na tym świecie. Nie wiem,czy moj malenki,wysniony swiat jest realny...czy to tylko zludzenie.
.kazdy z nas rodzi sie w nieswiadomosci..powoli uczymy sie wszystkiego,co potrzebne do zycia..
a co tak naprawde jest nam potrzebne??czy bez umiejetnosci mowienie nie zylibysmy??
sa tacy co nie mowia,a sobie radza..potrafimy chodzic...a bez tego??tez sa tacy,co sobie w zyciu poradzili.
mam natlok mysli,natlok slow,ktorych nie potrafie wypowiedziec...blokuja sie we mnie..dlaczego..?
nie znam odpowiedzi na te pytanie..jestem tylko czastka w tym wielkim swiecie..
,,Każdy z nas jest młodym podróżnikiem, który stawia pierwsze kroki w ciężkim życiu!"