Wypracowanie na temat
Moja wizyta w Hadesie,opowiądająca nie o tym że się umarło tylko zasneło i śni się o Hadesie...
Oczywiście prosiłbym o uwzględnione elementy,które będą śmieszne,ponieważ często tym zaskakiwałem i teraz nie chce dać plamy.
Prosze o dosyć długie odpowiedzi.
PS:Można napisać (gdy dojciemy do jakiejś rzeczy) żę się obudziło i koniec
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
.
Gdy byłem młodszy bywałem czasami niegrzeczny,ciocia straszyła mnie że pójdę do piekła-hadesu.Bałem się tego Hadesu,Wyobrazałem sobie że to jeden ból i strach.
Wreście przyśnił mi się Hades,z początku czułem strach,ale z daleka zobaczyłem znajomego kolegę i poczułem lekką ulgę.Rozglądam się dookoła i widzę jak znajomy liże smołę z patelni.Mówiono o nim że często kradł w sklepie i często też robił kawały.Ja tez robiłem kawały ale śmieszne,nieszkodliwe według mnie.Myślałem czy i ja będę musiał lizać smołę z patelni.Mój kolega zaś mieszał coś w wielkim garze.Podchodzę do niego i pytam co tam miesza.Odpowiada żę telefony komórkowe miesza w smole.Pytam dlaczego telefony i w dodatku w smole?Powiedział żę z telefonem nie mógł się rozstać,ciągle coś albo pisał smsy i słuchał muzy na full.Tym gotowaniem telefonów na sobie obrzydzić raz na zawsze dlatego że głośną muzą uprzykrzał życie innym,np.na przystanku i w autobusie.Ludzie zwracali uwagę aby ściszył że nie jest sam.Nawet kierowca zwracał uwagę ,buchnął tylko śmiechem a koledzy go poparli,zawsze był górą,po prostu bali się go.Bali się jego bo wiedzieli że on ma zawsze przy sobie gumę do żucia i strzelał gumą w oko komuś kto zwracał mu uwagę.Kto dostał taką gumą w oko to oko natychmiast robiło się zielono-czerwone.
Obok kolegi jakiś starszy pan ,którego znałem z widzenia.Dziadek miał jedno oko zielono-czerwone i szył buty z papy smołowej,pytam kolegi a dziadek za co do piekła się tu dostał skoro chyba był poszkodowany sądząc po tym oku.Okazało się że dziadek zabierał dzieciom lizaki,a babciom z pod kościoła kradł świece , gromnice.Swoją laską naciskał komuś na pięty.Pytam a poco na pięty,co mu to dało.Koleś buchnął śmiechem mówiąc że tak zaczepiał panienki.
Nagle zobaczyłem żę dziadek patrzy na mnie,obok stała jego laska.Myślałem że dżgnie(stuknie) i mnie tą laską ale nie,tylko roześmiał się.Ja oczy postawiłem w słup,zdziwiłem się że dziadek nie ma ani jednego zęba a wiedziałem że miał zęby.Zaciekawiło mnie to i spytałem czy tu też zęby wyrywają za karę?Kolega powiedział że dziadek miał zęby ale sztuczne,protezę ale mu zabrali.Pytam dlaczego zabrali i kto?Okazało się ze dziadek pozyczył kasę od sąsiada aby kupić sobie protezę.Kasy długo nie oddawał więc sąsiad zabrał mu z ust tę sztuczną szczękę.Buchnąłem śmiechem,no nie,takiego numeru się nie spodziewałem.Postanowiłem w tym momencie że zawsze będę dbał o swoje zęby.
Idę dalej popatrzeć co kto robi za karę.Mijam kolejne pomieszczenia a tam fajne panienki.Jedna od razu spodobała mi się,postanowiłem zagadać do niej.Julia,bo tak miała na imię zaproponowała abyśmy się przeszli po parku.A tam dziwne zwierzęta chodziły,jakieś niby to kuro-koń.Zastanawiałem się czy to koń czy kura i czy znosi jajka.Usiedłiśmy na niby ławce,było to podobne do garbów wielbłąda.Myślałem ze spadnę ale jakoś udało się prosto usiąść.Julia pięknie się uśmiechała,,miała śliczne białe zęby,nawet pocałowała mnie w policzek.Zaraz nadeszła następna śliczna panienka.Pchała wózek i sprzedawała pączki.Nie miałem akurat kasy przy sobie ale okazało się ze pieniądze tam są nie potrzebne,płaci się czymś innym.Nawet nie zauważyłem co Julia dała za te początki.Wziąłem pączka i ugryzłem raz.Rozgryzam powoli i bardzo mi smakowało,zwłaszcza nadzienie,nawet nie wiedziałem z czym ale smaczne było.Zajrzałem do pączka jakie to nadzienie,chciałem aby mama takie same upikła.Patrzę a w środku są oczy,małe oczy które patrzą na mnie.Wszystko stanęło mi w gardle.Spojrzałem na Julię a ona je dalej.Po kryjomu wyrzuciłem pączka do którego zaraz zleciały się ptaki,ale jakie to ptaki.Przypominały ni to świnia ni pies.Julia kiedy zjadła pączka uśmiechnęła się lekko.Pochyliła się i pocałowała mnie znowu,tym razem w usta.Poczułem że coś otarło się jeszcze o moje usta.Patrzę a to dwa zęby spadły mi na kolana.Spojrzałem zdziwiony na Julię a ona uśmiechnęła się szeroko ,brakowało jej zębów,znowu zdębiałem.Pochyliła się aby znowu mnie pocałować i w tym momencie się obudziłem.
.