Wypracowanie na temat:
Którego z bohaterów "Kamieni na szaniec" wybrałbyś na swojego przyjaciela. Uzasadnij.
Potrzebne na dziś .!
Pilne :):)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Alek, Zośka i Rudy" to bohaterowie lektury p.t. ,,Kamienie na szaniec". Jch losy rozgrywają się w czasie II wojny światowej, podczas okupacji niemieckiej. Uważam, że z trójki bohaterów książki moim bliskim przyjacielem mógłby zostać Alek, czyli Aleksander Dawidowski. Myślę, że jego pogoda ducha i wprost niewyobrażalnie wielki optymizm byłyby mi bardzo pomocne, gdybym żyła w czasach II wojny światowej. Alek, mimo pozornego roztrzepania, w kryzysowych sytuacjach potrafił zachować zimną krew i powagę. Kiedy trzeba było, cechowała go rozwaga, skupienie i zdolność do trzeźwego myślenia w ekstremalnych warunkach, do jakich przecież należała działalność w Szarych Podobna praca 70% Czy Stanisław Tarkowski mógłby być moim przyjacielem? Szeregach, a także dywersja i Mały Sabotaż. Alek potrafił przezwyciężać strach, co w ówczesnych czasach było cechą bardzo wartościową, ale też bardzo rzadką. Jego odwaga i poświęcenie często ratowały życie innych – przyczyniły się między innymi do odbicia Rudego w czasie akcji pod Arsenałem. Lubił wyzwania i balansowanie na granicy ryzyka, co udowodnił np. zdjęciem niemieckiej tablicy z pomnika Kopernika, zrywaniem hitlerowskich flag, pisaniem znaków Polski Walczącej na murach czy wybijaniem szyb w zakładach fotograficznych należących do okupantów. Przy całej swej odwadze i męstwie był bardzo otwarty, nie odsuwał się od ludzi. Nigdy nie uważał siebie za kogoś lepszego, wręcz przeciwnie, łatwo nawiązywał kontakty z innymi. Mimo działalności w konspiracji umiał znaleźć czas na zainteresowania i przyjemności, do których należały m. in. spotkania z Basią, narciarstwo i kino. Sprawdzał się zarówno jako świetny przywódca, jak i znakomity kompan, co powodowało, że ludzie lgnęli do niego, Łatwo zdobywał przyjaciół i był dla nich gotów na poświęcenia, nawet te największe. Pod Arsenałem, mimo postrzału w brzuch, ratuje swój oddział rzucając w stronę Niemców granaty. Bardzo chciałabym przyjaźnić się z Alkiem. Wiem, że w razie niebezpieczeństwa mogłabym liczyć na jego pomoc, a w wolnym czasie długie godziny upływałyby nam na rozmowach, żartach i śmiechu. Potrafił być świetnym przyjacielem dlatego, że potrafił był wspaniałym człowiekiem – takim, który umiał poświęcić się ideałom BRATERSTWA i SŁUŻBY, który potrafił pięknie umierać, a przede wszystkim PIĘKNIE ŻYĆ.