sabciu
Jurand był bardzo okrutnym i mściwym rycerzem gdyrz krzyżacy zamordowali mu żone nie przepuscił żadnej okazji aby sie na nich zemścic nawet sam na nich napadał aby wyładowac swój żal i złośc lecz wydzrzenia przybrały inny obrót jak krzyżacy uprowadzili mu jedyne dziecko sam pojechał do szczytna i dosłownie czołgał sie przed krzyżakami żeby tylko odzyskac córke ale to nic nie dało bo pojmali go i uwięzili potem zygfryd okaleczył go dotkliwie i wypuścił na wolnośc od tego czasu jurand żebżąc wracał do domu i to wtedy odmienił sie gdy na drodze spotkał jagienke było to dlaniego jak zesłanie anioła po powrocie do spychowa całymi dniami modlił sie uwolnił wszystkich więżniów przebaczył wrogom nawet gdy postawiono przed nim zygfryda aby wydał na niego wyrok sam przecioł mu liny i kazał puścic wolno stał sie prawie świętym a ludzie mówili że widac woku niego anioły to była największa przemiana ze złego i okrutnego mściciela w bogobojnego mnicha