wypowiedz się dlaczego posiadanie norm, według których człowiek stara się żyć jest takie ważne.
Guanorise
WYBIERZ Z TEGO Najkorzystniejsza zarówno dla pojedynczego człowieka, jak i dla całego społeczeństwa byłaby sytuacja, gdyby zaspokajał on wszystkie swoje potrzeby, a w konsekwencji realizował skutecznie swoje naturalne cele nadrzędne. Dlaczego tak się nie dzieje?
Człowiek współczesny jest, tak jak jego przodkowie, całkowicie uzależniony od społeczeństwa. Dzięki niemu zaspokaja swoje potrzeby. Z ogromnego repertuaru zachowań własnej kultury wybieramy najczęściej te zachowania, które są w niej wzmacniane – które się w szerokim tego słowa znaczeniu opłacają. Problem w tym, że ta opłacalność rozumiana jest najczęściej zgodnie z dominującymi w danym społeczeństwie wartościami i chroniącymi je, faktycznie realizowanymi, normami moralnymi. Czy dominujące w społeczeństwach wartości i normy są zgodne z potrzebami tworzących je jednostek i grup społecznych? Co możemy, a nawet powinniśmy zrobić, jeżeli nie są zgodne?
Problematyka wartości należy do najważniejszych w humanistyce. Wartości są źródłem norm społecznych: moralnych, obyczajowych i prawnych. A normy to podstawowe regulatory życia społecznego. Od tego, jakie wartości faktycznie realizuje społeczeństwo, zależy kształt i jakość jego życia. Ta niezwykle ważna prawidłowość jest w minimalnym stopniu uświadamiana. Dlaczego? W pewnej mierze ze względu na to, że problematyka wartości nie należy do łatwych. Ponadto dlatego, że wartości należą do sfery etyki, która uważana jest – mylnie – za domenę osobistych poglądów. O tym, że wykracza poza nią, przekonuje fakt, iż pojęcie wartości odgrywa ogromną rolę również w takich naukach jak socjologia, psychologia społeczna, pedagogika, ekonomia, antropologia kulturowa i etnografia.
Choć samo pojęcie wartości jest różnie na gruncie tych nauk definiowane, to dwa spośród tych ujęć zyskały sobie największą popularność. I nie są to definicje odbiegające od wiedzy potocznej. Według pierwszej, wartość to wszystko to, co jest przez ludzi doceniane bądź pożądane, coś, co cenimy bądź coś, czego pragniemy. Według drugiej, „coś” posiada wartość lub jest wartością, jeśli człowiek (ludzie) zachowują się wobec tego czegoś tak, aby w wyniku tego zachowania zatrzymać lub powiększyć jego posiadanie. Jeżeli coś cenimy lub czegoś pożądamy, najczęściej staramy się to coś zatrzymać lub powiększyć jego posiadanie – to przekonanie zgodne z wiedzą potoczną.
Wiedza ta podpowiada też, że doceniamy i (bądź) pożądamy zarówno dobra materialne, jak i niematerialne: zjawiska, umiejętności, cechy (np. charakteru).
Wiemy też, że różnice w indywidualnych preferencjach są między ludźmi spore – nierzadko to, co dla jednego jest wartością, dla drugiego jest „antywartością” (wartością negatywną).
Czy zawsze jesteśmy świadomi tego, że coś posiada dla nas wartość? Nie. Dlatego bardzo przydatna okazuje się druga z przytoczonych definicji. Pozwala ona na wnioskowanie o wartościach na podstawie zachowań. Wnioski takie są uprawnione tylko wówczas, gdy mamy do czynienia z sytuacją wyboru spośród co najmniej dwóch możliwych:
1. sposobów zachowania, 2. środków działania, 3. przewidywanych skutków działania.
Po to, żeby dokonać wyboru, musimy nie tylko mieć taką możliwość, ale i znać ją, uświadamiać ją sobie. Stąd jednym z wymiarów klasyfikacji wartości jest podział na wartości uświadamiane i nieuświadamiane. Nierzadko np. ktoś we własnym przekonaniu nie wierzący w żadne pozytywne uczucia nagle, pod wpływem jakiejś niezwykłej znajomości przekonuje się, że była to tylko maska, która miała go chronić przed frustracją. Jednym z najważniejszych kryteriów klasyfikacyjnych, ważnych zarówno ze społecznego, jak i z indywidualnego punktu widzenia, jest podział wartości na deklarowane i realizowane. Bardzo często deklarujemy, że coś jest dla nas wartością, że cenimy to sobie (i jesteśmy o tym wewnętrznie przekonani), jednak nasze zachowanie wskazuje na coś innego: w sytuacji przymusu wyboru wybieramy coś innego, coś, czego deklaratywnie nie cenimy, bądź nawet coś, co uważamy za wartość negatywną.
Na przykład świadomie cenimy sobie przyjaźń, lojalność, a w sytuacji, gdy musimy wybierać między tymi wartościami a własnym, wąsko (np. materialnie) pojętym interesem, wybieramy ten ostatni, mimo iż byliśmy przekonani, że do dóbr materialnych nie przywiązujemy znaczenia. Równie ważny jest podział na wartości same w sobie (cele działania) i wartości instrumentalne (środki do celów). Bardzo często coś, co uważamy za cel sam w sobie, jest dla nas (nieświadomie) jedynie środkiem do innego celu, którego istnienia często sobie również nie uświadamiamy. Na przykład: ktoś uważa, że celem jego działania jest zdobycie wyższego wykształcenia, a tymczasem chodzi mu tak naprawdę o pozycję społeczną, prestiż czy możliwości zarobkowe. Ktoś inny jest przekonany, że zawarł znajomość z daną osobą, ponieważ jest interesująca, a naprawdę chodziło mu o to, że ma atrakcyjny wygląd albo o jakieś inne przymioty (np. że jest dobra, uczynna, życzliwa, wesoła, optymistycznie nastawiona do życia, zaradna). Bardzo interesujące kryterium podziału wartości wprowadził polski socjolog Stanisław Ossowski. Podzielił je na wartości uznawane (oparte na przekonaniach) i odczuwane (oparte na odczuciach). Te pierwsze bardziej cenimy rozumem, do tych drugich mamy wyraźny stosunek emocjonalny, np. cenimy sobie obowiązkowość, punktualność, ale emocjonalnie bliższa jest nam np. delikatność, wrażliwość. Ważnym ze społecznego punktu widzenia kryterium podziału wartości jest stopień kategoryczności ich obowiązywania. Ze względu na to kryterium dzielimy je na wartości kategoryczne (obowiązkowe) i preferencyjne (jedynie zalecane).
Z psychologicznego punktu widzenia ważne jest, czy nasz system wartości jest spójny, czy nie – czy nasze wartości są zintegrowane wewnętrznie, czy też wchodzą ze sobą w kolizje. Z tą drugą sytuacją mamy np. do czynienia wówczas, gdy ktoś ceni sobie ostre współzawodnictwo, a jednocześnie chciałby być przez wszystkich lubiany.
Równie ważny jest podział wartości ze względu na ich zakres. Zgodnie z tym kryterium dzielimy je na wartości osobiste, grupowe i uniwersalne. Szczególnie ważną rolę pełnią te ostatnie. Tylko cele formułowane w kategoriach wartości uniwersalnych mogą być podniesione do rangi naturalnych celów nadrzędnych człowieka jako gatunku i jako jednostki. To do wartości uniwersalnych odwołują się normy moralne.
Człowiek współczesny jest, tak jak jego przodkowie, całkowicie uzależniony od społeczeństwa. Dzięki niemu zaspokaja swoje potrzeby. Z ogromnego repertuaru zachowań własnej kultury wybieramy najczęściej te zachowania, które są w niej wzmacniane – które się w szerokim tego słowa znaczeniu opłacają. Problem w tym, że ta opłacalność rozumiana jest najczęściej zgodnie z dominującymi w danym społeczeństwie wartościami i chroniącymi je, faktycznie realizowanymi, normami moralnymi. Czy dominujące w społeczeństwach wartości i normy są zgodne z potrzebami tworzących je jednostek i grup społecznych? Co możemy, a nawet powinniśmy zrobić, jeżeli nie są zgodne?
Problematyka wartości należy do najważniejszych w humanistyce. Wartości są źródłem norm społecznych: moralnych, obyczajowych i prawnych. A normy to podstawowe regulatory życia społecznego. Od tego, jakie wartości faktycznie realizuje społeczeństwo, zależy kształt i jakość jego życia. Ta niezwykle ważna prawidłowość jest w minimalnym stopniu uświadamiana. Dlaczego? W pewnej mierze ze względu na to, że problematyka wartości nie należy do łatwych. Ponadto dlatego, że wartości należą do sfery etyki, która uważana jest – mylnie – za domenę osobistych poglądów. O tym, że wykracza poza nią, przekonuje fakt, iż pojęcie wartości odgrywa ogromną rolę również w takich naukach jak socjologia, psychologia społeczna, pedagogika, ekonomia, antropologia kulturowa i etnografia.
Choć samo pojęcie wartości jest różnie na gruncie tych nauk definiowane, to dwa spośród tych ujęć zyskały sobie największą popularność. I nie są to definicje odbiegające od wiedzy potocznej. Według pierwszej, wartość to wszystko to, co jest przez ludzi doceniane bądź pożądane, coś, co cenimy bądź coś, czego pragniemy. Według drugiej, „coś” posiada wartość lub jest wartością, jeśli człowiek (ludzie) zachowują się wobec tego czegoś tak, aby w wyniku tego zachowania zatrzymać lub powiększyć jego posiadanie. Jeżeli coś cenimy lub czegoś pożądamy, najczęściej staramy się to coś zatrzymać lub powiększyć jego posiadanie – to przekonanie zgodne z wiedzą potoczną.
Wiedza ta podpowiada też, że doceniamy i (bądź) pożądamy zarówno dobra materialne, jak i niematerialne: zjawiska, umiejętności, cechy (np. charakteru).
Wiemy też, że różnice w indywidualnych preferencjach są między ludźmi spore – nierzadko to, co dla jednego jest wartością, dla drugiego jest „antywartością” (wartością negatywną).
Czy zawsze jesteśmy świadomi tego, że coś posiada dla nas wartość? Nie. Dlatego bardzo przydatna okazuje się druga z przytoczonych definicji. Pozwala ona na wnioskowanie o wartościach na podstawie zachowań. Wnioski takie są uprawnione tylko wówczas, gdy mamy do czynienia z sytuacją wyboru spośród co najmniej dwóch możliwych:
1. sposobów zachowania,
2. środków działania,
3. przewidywanych skutków działania.
Po to, żeby dokonać wyboru, musimy nie tylko mieć taką możliwość, ale i znać ją, uświadamiać ją sobie. Stąd jednym z wymiarów klasyfikacji wartości jest podział na wartości uświadamiane i nieuświadamiane. Nierzadko np. ktoś we własnym przekonaniu nie wierzący w żadne pozytywne uczucia nagle, pod wpływem jakiejś niezwykłej znajomości przekonuje się, że była to tylko maska, która miała go chronić przed frustracją. Jednym z najważniejszych kryteriów klasyfikacyjnych, ważnych zarówno ze społecznego, jak i z indywidualnego punktu widzenia, jest podział wartości na deklarowane i realizowane. Bardzo często deklarujemy, że coś jest dla nas wartością, że cenimy to sobie (i jesteśmy o tym wewnętrznie przekonani), jednak nasze zachowanie wskazuje na coś innego: w sytuacji przymusu wyboru wybieramy coś innego, coś, czego deklaratywnie nie cenimy, bądź nawet coś, co uważamy za wartość negatywną.
Na przykład świadomie cenimy sobie przyjaźń, lojalność, a w sytuacji, gdy musimy wybierać między tymi wartościami a własnym, wąsko (np. materialnie) pojętym interesem, wybieramy ten ostatni, mimo iż byliśmy przekonani, że do dóbr materialnych nie przywiązujemy znaczenia. Równie ważny jest podział na wartości same w sobie (cele działania) i wartości instrumentalne (środki do celów). Bardzo często coś, co uważamy za cel sam w sobie, jest dla nas (nieświadomie) jedynie środkiem do innego celu, którego istnienia często sobie również nie uświadamiamy. Na przykład: ktoś uważa, że celem jego działania jest zdobycie wyższego wykształcenia, a tymczasem chodzi mu tak naprawdę o pozycję społeczną, prestiż czy możliwości zarobkowe. Ktoś inny jest przekonany, że zawarł znajomość z daną osobą, ponieważ jest interesująca, a naprawdę chodziło mu o to, że ma atrakcyjny wygląd albo o jakieś inne przymioty (np. że jest dobra, uczynna, życzliwa, wesoła, optymistycznie nastawiona do życia, zaradna). Bardzo interesujące kryterium podziału wartości wprowadził polski socjolog Stanisław Ossowski. Podzielił je na wartości uznawane (oparte na przekonaniach) i odczuwane (oparte na odczuciach). Te pierwsze bardziej cenimy rozumem, do tych drugich mamy wyraźny stosunek emocjonalny, np. cenimy sobie obowiązkowość, punktualność, ale emocjonalnie bliższa jest nam np. delikatność, wrażliwość. Ważnym ze społecznego punktu widzenia kryterium podziału wartości jest stopień kategoryczności ich obowiązywania. Ze względu na to kryterium dzielimy je na wartości kategoryczne (obowiązkowe) i preferencyjne (jedynie zalecane).
Z psychologicznego punktu widzenia ważne jest, czy nasz system wartości jest spójny, czy nie – czy nasze wartości są zintegrowane wewnętrznie, czy też wchodzą ze sobą w kolizje. Z tą drugą sytuacją mamy np. do czynienia wówczas, gdy ktoś ceni sobie ostre współzawodnictwo, a jednocześnie chciałby być przez wszystkich lubiany.
Równie ważny jest podział wartości ze względu na ich zakres. Zgodnie z tym kryterium dzielimy je na wartości osobiste, grupowe i uniwersalne. Szczególnie ważną rolę pełnią te ostatnie. Tylko cele formułowane w kategoriach wartości uniwersalnych mogą być podniesione do rangi naturalnych celów nadrzędnych człowieka jako gatunku i jako jednostki. To do wartości uniwersalnych odwołują się normy moralne.