domi169h
Miał jednak także zalety. Był wrażliwy i czuły na cudze nieszczęście. Gorzko płakał, rozpaczał na wieść o śmierci Wróżki (rozdz. XXIII). Nie opuścił rannego kolegi (rozdz. XXVII), interesował się jego losem. Należy go pochwalić, że nie wydał przed gospodarzem niecnej spółki psa Melampo z kunami (rozdz. XXII).