Tytułowym, a zarazem głównym bohaterem powieści E. Niziurskiego "Sposób na Alcybiadesa" jest profesor Misiak, który nosi przezwisko Alcybiades.
Profesor Misiak był nauzycielem historii w Liceum im. Samuela Lindego na Żoliborzu-jednej z dielnic Warszawy. Uczniowie nazywali go Alcybiades, gdyż bardzo często powtarzał im powiedzonko: "Niech się wam nie zdaje, że wystarczy być moim uczniem, aby nabyć mądrości.Alcybiades był też uczniem Sokratesa, a jednak pozostał lekkomyślny i zepsuty".
Swoim wyglądem Alcybiades wzbudzał często śmiech, a nawwt litość. Był już starszym mężczyzną, kawalerem. Był łysy, chodził lekko przygarbiony, posuwistym krokiem. Jego ubranie nie było zadbane-pogniecione i szare, nosił grube okulary. Jego wygląd nie buził respektu ani wśród uczniów, ani wśród nauczycieli.
Profesor Misiak miał wszechstronne wykształcenie i dużą wiedzę historyczną. Historię uważał za najważniejszą z nauk i starał się wpoić miłość do niej swoim uczniom. Starał się, by jego lekcje były ciekawe, podawał mnóstwo ciekawostek i szczegułów. Potrafił szybko przechodzić od jednego wydarzenia do drugiego. Chciał w ten sposób pokazać uczniom, że wszystko się ze sobą wiąże i nie ma zdarzeń nieważnych.
Ponieważ Alcybiades był niezaradny życiowo i nie miał siły przebicia, często go lekceważono, a jego zdania nie brano pod uwagę. Jednak potrafił być uparty i konsekwentnie dążyć do celu. To on, jako jedyny z nauczycieli, uwierzył w najgorszą klasę w szkole-Vllla. Zawarł z nimi "pakt trzech", czym udowodnił, że traktuje ich poważnie. Był sprawiedliwy i uczciwy. Nieraz bronił chłopców przed Dyrem i resztą Grona Pedagogicznego. Uczniowie tak go charakteryzują: "Było ogólnie znaną rzecząm że nasz Alcybiades zachowywał "formę" nawet w najgorszych przeciwnościach życiowych. Być może świadczyło to o jego sile moralnej, my jednak byliśmy raczej skłonni widzieć w tym zwykłą obojętność na sprawy współczesnego świata i niechęć do jakiegokolwiek działania".
Profesor ma dobry, łagodny charakter. Wydaje się, że nie wie, co się wokół niego dzieje, ale to nieprawda. To, co było istotne i ważne, zawsze dostrzegał.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam ;)
9 votes Thanks 14
polskiamator26
Dzieki wielkie pomoglas mi i wielu osobom
Tytułowym, a zarazem głównym bohaterem powieści E. Niziurskiego "Sposób na Alcybiadesa" jest profesor Misiak, który nosi przezwisko Alcybiades.
Profesor Misiak był nauzycielem historii w Liceum im. Samuela Lindego na Żoliborzu-jednej z dielnic Warszawy. Uczniowie nazywali go Alcybiades, gdyż bardzo często powtarzał im powiedzonko: "Niech się wam nie zdaje, że wystarczy być moim uczniem, aby nabyć mądrości.Alcybiades był też uczniem Sokratesa, a jednak pozostał lekkomyślny i zepsuty".
Swoim wyglądem Alcybiades wzbudzał często śmiech, a nawwt litość. Był już starszym mężczyzną, kawalerem. Był łysy, chodził lekko przygarbiony, posuwistym krokiem. Jego ubranie nie było zadbane-pogniecione i szare, nosił grube okulary. Jego wygląd nie buził respektu ani wśród uczniów, ani wśród nauczycieli.
Profesor Misiak miał wszechstronne wykształcenie i dużą wiedzę historyczną. Historię uważał za najważniejszą z nauk i starał się wpoić miłość do niej swoim uczniom. Starał się, by jego lekcje były ciekawe, podawał mnóstwo ciekawostek i szczegułów. Potrafił szybko przechodzić od jednego wydarzenia do drugiego. Chciał w ten sposób pokazać uczniom, że wszystko się ze sobą wiąże i nie ma zdarzeń nieważnych.
Ponieważ Alcybiades był niezaradny życiowo i nie miał siły przebicia, często go lekceważono, a jego zdania nie brano pod uwagę. Jednak potrafił być uparty i konsekwentnie dążyć do celu. To on, jako jedyny z nauczycieli, uwierzył w najgorszą klasę w szkole-Vllla. Zawarł z nimi "pakt trzech", czym udowodnił, że traktuje ich poważnie. Był sprawiedliwy i uczciwy. Nieraz bronił chłopców przed Dyrem i resztą Grona Pedagogicznego. Uczniowie tak go charakteryzują: "Było ogólnie znaną rzecząm że nasz Alcybiades zachowywał "formę" nawet w najgorszych przeciwnościach życiowych. Być może świadczyło to o jego sile moralnej, my jednak byliśmy raczej skłonni widzieć w tym zwykłą obojętność na sprawy współczesnego świata i niechęć do jakiegokolwiek działania".
Profesor ma dobry, łagodny charakter. Wydaje się, że nie wie, co się wokół niego dzieje, ale to nieprawda. To, co było istotne i ważne, zawsze dostrzegał.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam ;)