Wypisz orzeczenia i podmioty. Miśka siedziała na wprost drzwi i wpatrywała się w nie uporczywie. Tkwiła na tym miejscu już przeszło godzinę, przez ten czas drzwi nie otworzyły się ani razu. Dopiero po kwadransie profesor Sitko wyszedł z pokoju. Sprawa, z którą pani przychodzi, wygląda dość beznadziejnie, uprzedzam z góry. Zazwyczaj lepiej pamiętam te zabiegi, które nie przyniosły rezultatu, niż te, które powiodły się dobrze. Przypadek Piotra Baszty pamiętam znakomicie.