Obszary pustynne zajmują sporą część powierzchni Ziemi, skupiając się głównie na terenie Afryki i Bilskiego Wschodu. Obejmują one także centralną Azję, Zachodnią część USA i sporą część Australii. Proces zwany pustynnieniem polega na obejmowaniu obszarów terenami pustynnymi, które wczeście nie zaliczały się do nich. Takim miejscem jest np. Sahel, który z roku na rok staje się coraz suchszym miejscem. Pustynnienie niesie za sobą duże zagrożenie. Głównym tutaj zagrożeniem jest brak wód powierzchniowych i gruntowych, oraz brak opadów. Brak opadów i źródeł wody to z kolei problem dla rolnictwa, dotkliwy szczególnie w biednych krajach. W suchych, subtropikalnych, biednych i przeludnionych obszarach mieszka 400 milionów ludzi. Można tu zadać takie pytania jak: Jaki los ich czeka? Ilu i w jakich warunkach przeżyje? Ilu zostanie uchodźcami? Kto ich przyjmie? Ilu z tych ludzi zginie? Susze są główną przyczyną klęsk głodu w Afryce i w niektórych rejonach Azji. Całe społeczności głodują, a w rezultacie ludzie masowo chorują lub umierają. Klęski głodu, następujące po okresach suszy, są przyczyną utrzymywania się wysokich wskaźników śmiertelności niemowląt i przedwczesnej śmierci dorosłych. Ludzie osłabieni wskutek niedożywienia łatwo zapadają na różnego rodzaju choroby. Szybko szerzą się epidemie cholery, tyfusu, grypy, a nawet odry, przy czym każda z tych chorób może spowodować śmierć. Częstą przyczyną zgonu jest odwodnienie wywołane biegunką. W związku ze zmianami klimatu, które stają się coraz poważniejszym problemem, pustynieniem zagrożone są miejsca, które dawniej zagrożone nie były. W chwili obecnej na świecie aż 1.1 miliarda ludzi nie ma bezpośredniego dostępu do wody pitnej, a 2.4 miliarda ludzi nie ma zapewnionej z tego powodu dostatecznej higieny osobistej. W samej Europie swobodnego dostępu do wody nie ma 41 milionów osób. Jak wynika z najnowszych badań, z powodu braku czystej wody corocznie giną 3 miliony ludzi w najróżniejszych zakątkach świata, w tym każdej doby aż 5 tysięcy dzieci. ONZ szacuje, że w 2015 roku aż 2.6 miliarda ludzi, czyli 40 procent populacji naszej planety, nie będzie miało dostępu do nawet podstawowych urządzeń sanitarnych. Pustynnieniem zagrożona jest nie tylko sama Afryka, ale także Ameryka Północna, gdzie w wyniku wzrostu średniej temperatury na Ziemi, obszary pustynne obejmą terenu Teksasu i Oklahomy - spichlerza Ameryki. Ostatnio na tych terenach miała miejsce długa susza, a latach 30-tych XX w miało miejsce tzw. Dust Bowl, kiedy to ponad 2 mln. farmerów musiało opuścić swoje farmy. Suszą i pustynieniem zagrożona jest nawet południowa Europa. Kraje takie jak Hiszpania, Grecja czy Włochy już teraz liczą straty z powodu susz w miliardach euro. A sytuacja może stać się dużo poważniejsza. Przewiduje się, że w Hiszpanii opady do 2020 roku zmniejszą się o 20%, a do 2070 roku nawet o 40%. Notowany tu wzrost temperatury jest dwa razy wyższy od średniej światowej. Już dziś hiszpańska Barcelona z powodu braku opadów jest zmuszona importować słodką wodę tankowcami. Sama Polska, leżącą w północnej części Europy jest relatywnie mało dotknięta tymi zmianami. Według przewidywań klimatologów, klimat Polski ewoluuje w kierunku dwóch pór roku - ciepłej pory suchej i zimnej pory deszczowej. Letnie opady, kiedy będą już mieć miejsce, będą gwałtowne, a ulewne deszcze będą padać na wysuszoną, zbitą i słabo pochłaniającą opady ziemię, powodując spływanie wody do rzek i powodzie opadowe. Jednak sumarycznie ilość opadów nie powinna się zmienić, lub nawet nieco wzrośnie, co w połączeniu ze spadkiem populacji i wyludnianiem się terytorium Polski powinno zapewnić wystarczając ilość wody dla ludzi, rolnictwa i przemysłu. Zagrożona jest także Azja, a sytuację pogarsza nie tylko samo globalne ocieplenie (choć zjawisko to znacznie przyczynia się do pustynnienia), ale i wielkość i ukształtowanie poziome Azji, chodzi tu o kontynentalizm powietrza i duże oddalenie od oceanów. Chiny już dziś doświadczają ekstremalnych susz. Jangcy - najdłuższa rzeka Chin i kontynentu azjatyckiego, zarazem jedna z najdłuższych rzek na świecie - osiągnęła najniższy poziom w historii. A potężna Huang Ho jest eksploatowana przez chińską gospodarkę tak intensywnie, że często nie dociera do Zatoki Pohaj. W następstwie nasilających się susz cierpią już teraz dziesiątki miliony ludzi. Co gorsze zmiany klimatu mogą spowodować topnienie himalajskich lodowców. Według szacunków, do połowy obecnego stulecia Chiny stracą nawet 2/3 swych lodowców, co odbije się to bezpośrednio na 300 mln ludzi. Płynące stamtąd największe rzeki Azji podczas suszy skurczą się i zamienią w wąskie strugi. Dotyczy to między innymi Jangcy i Huag Ho w Chinach, Gangesu w Indiach, Indusu w Pakistanie, Brahmaputry w Bangladeszu, Salween i Irrawaddy w Birmie, a także Mekongu, który płynie przez Chiny, Birmy, Tajlandii, Laosu, Kambodży i Wietnamu. "Zmiany klimatu wywołają kryzysy humanitarne, polityczną i ekonomiczną niestabilność, spory graniczne o tereny, wodę i inne zasoby, napięcia etniczne i migracje do Europy milionów ludzi z Afryki i Bliskiego Wschodu". - Javier Solana
Obszary pustynne zajmują sporą część powierzchni Ziemi, skupiając się głównie na terenie Afryki i Bilskiego Wschodu. Obejmują one także centralną Azję, Zachodnią część USA i sporą część Australii. Proces zwany pustynnieniem polega na obejmowaniu obszarów terenami pustynnymi, które wczeście nie zaliczały się do nich. Takim miejscem jest np. Sahel, który z roku na rok staje się coraz suchszym miejscem. Pustynnienie niesie za sobą duże zagrożenie. Głównym tutaj zagrożeniem jest brak wód powierzchniowych i gruntowych, oraz brak opadów. Brak opadów i źródeł wody to z kolei problem dla rolnictwa, dotkliwy szczególnie w biednych krajach. W suchych, subtropikalnych, biednych i przeludnionych obszarach mieszka 400 milionów ludzi. Można tu zadać takie pytania jak: Jaki los ich czeka? Ilu i w jakich warunkach przeżyje? Ilu zostanie uchodźcami? Kto ich przyjmie? Ilu z tych ludzi zginie? Susze są główną przyczyną klęsk głodu w Afryce i w niektórych rejonach Azji. Całe społeczności głodują, a w rezultacie ludzie masowo chorują lub umierają. Klęski głodu, następujące po okresach suszy, są przyczyną utrzymywania się wysokich wskaźników śmiertelności niemowląt i przedwczesnej śmierci dorosłych. Ludzie osłabieni wskutek niedożywienia łatwo zapadają na różnego rodzaju choroby. Szybko szerzą się epidemie cholery, tyfusu, grypy, a nawet odry, przy czym każda z tych chorób może spowodować śmierć. Częstą przyczyną zgonu jest odwodnienie wywołane biegunką. W związku ze zmianami klimatu, które stają się coraz poważniejszym problemem, pustynieniem zagrożone są miejsca, które dawniej zagrożone nie były. W chwili obecnej na świecie aż 1.1 miliarda ludzi nie ma bezpośredniego dostępu do wody pitnej, a 2.4 miliarda ludzi nie ma zapewnionej z tego powodu dostatecznej higieny osobistej. W samej Europie swobodnego dostępu do wody nie ma 41 milionów osób. Jak wynika z najnowszych badań, z powodu braku czystej wody corocznie giną 3 miliony ludzi w najróżniejszych zakątkach świata, w tym każdej doby aż 5 tysięcy dzieci. ONZ szacuje, że w 2015 roku aż 2.6 miliarda ludzi, czyli 40 procent populacji naszej planety, nie będzie miało dostępu do nawet podstawowych urządzeń sanitarnych. Pustynnieniem zagrożona jest nie tylko sama Afryka, ale także Ameryka Północna, gdzie w wyniku wzrostu średniej temperatury na Ziemi, obszary pustynne obejmą terenu Teksasu i Oklahomy - spichlerza Ameryki. Ostatnio na tych terenach miała miejsce długa susza, a latach 30-tych XX w miało miejsce tzw. Dust Bowl, kiedy to ponad 2 mln. farmerów musiało opuścić swoje farmy. Suszą i pustynieniem zagrożona jest nawet południowa Europa. Kraje takie jak Hiszpania, Grecja czy Włochy już teraz liczą straty z powodu susz w miliardach euro. A sytuacja może stać się dużo poważniejsza. Przewiduje się, że w Hiszpanii opady do 2020 roku zmniejszą się o 20%, a do 2070 roku nawet o 40%. Notowany tu wzrost temperatury jest dwa razy wyższy od średniej światowej. Już dziś hiszpańska Barcelona z powodu braku opadów jest zmuszona importować słodką wodę tankowcami. Sama Polska, leżącą w północnej części Europy jest relatywnie mało dotknięta tymi zmianami. Według przewidywań klimatologów, klimat Polski ewoluuje w kierunku dwóch pór roku - ciepłej pory suchej i zimnej pory deszczowej. Letnie opady, kiedy będą już mieć miejsce, będą gwałtowne, a ulewne deszcze będą padać na wysuszoną, zbitą i słabo pochłaniającą opady ziemię, powodując spływanie wody do rzek i powodzie opadowe. Jednak sumarycznie ilość opadów nie powinna się zmienić, lub nawet nieco wzrośnie, co w połączeniu ze spadkiem populacji i wyludnianiem się terytorium Polski powinno zapewnić wystarczając ilość wody dla ludzi, rolnictwa i przemysłu. Zagrożona jest także Azja, a sytuację pogarsza nie tylko samo globalne ocieplenie (choć zjawisko to znacznie przyczynia się do pustynnienia), ale i wielkość i ukształtowanie poziome Azji, chodzi tu o kontynentalizm powietrza i duże oddalenie od oceanów. Chiny już dziś doświadczają ekstremalnych susz. Jangcy - najdłuższa rzeka Chin i kontynentu azjatyckiego, zarazem jedna z najdłuższych rzek na świecie - osiągnęła najniższy poziom w historii. A potężna Huang Ho jest eksploatowana przez chińską gospodarkę tak intensywnie, że często nie dociera do Zatoki Pohaj. W następstwie nasilających się susz cierpią już teraz dziesiątki miliony ludzi. Co gorsze zmiany klimatu mogą spowodować topnienie himalajskich lodowców. Według szacunków, do połowy obecnego stulecia Chiny stracą nawet 2/3 swych lodowców, co odbije się to bezpośrednio na 300 mln ludzi. Płynące stamtąd największe rzeki Azji podczas suszy skurczą się i zamienią w wąskie strugi. Dotyczy to między innymi Jangcy i Huag Ho w Chinach, Gangesu w Indiach, Indusu w Pakistanie, Brahmaputry w Bangladeszu, Salween i Irrawaddy w Birmie, a także Mekongu, który płynie przez Chiny, Birmy, Tajlandii, Laosu, Kambodży i Wietnamu. "Zmiany klimatu wywołają kryzysy humanitarne, polityczną i ekonomiczną niestabilność, spory graniczne o tereny, wodę i inne zasoby, napięcia etniczne i migracje do Europy milionów ludzi z Afryki i Bliskiego Wschodu". - Javier Solana
Wystarcczy ??? :D:D