Zemsta’’ jest utworem polskiego komediopisarstwa napisanym przez A. Fredrę. Obfituje on we wiele komicznych sytuacji . Szczególnie zabawną wydała mi się ta , w którejCześnik „prosi” Papkina o nakłonienie Podstoliny do ślubu z nim .Ta prośba sprawia ,żePapkin nieoczekiwanie tryska doskonałym humorem .W czasie rozmowy, Cześnik podkreśla,iż tylko Papkin potrafi tak przepięknie rozmawiać z kobietami .Ten wcale nie zaprzecza , wręcz przytakuje . Papkin jest tak bardzo pewny siebie ,że wprost zapewnia Cześnika ,że Podstolina należy już do niego. Opowiada o swoich niezwykłych umiejętnościach w postępowaniu z kobietami , między innymi o swoim spojrzeniu któremu nie oprze się żadna niewiasta. . Cześnik obiecuje nagrodzić Papkina za jego przysługę. Wszystko to sprawia , że Papkin czuje się tak pewny siebie ,iż sam wyraża opinię o sobie , że tylko dzięki jego osobie i stanowczosci Cześnik nie „pozjadał wszystkich rozumów”. Przy okazji ma nadzieję zrealizować swój chytry plan pośłubienia ślicznej Klary , Z radości zaczyna śpiewać przezabawną piosenkę o kocie . Właśnie tak w skrócie wygląda najzabawniejsza moim zdaniem sytuacja sceniczna z „Zemsty” A. Fredry , chociaż cały utwór w nie obfituje. Myślę ,że Fredro to doskonały komediopisarz a „Zemsta” mimo to , że była napisana tak dawno bawi nas ,co świadczy o jej ponadczasowych wartościach .
"Hej! Gerwazy! Daj gwintówkę! Niechaj stracę te makówkę!"
"Bardzo proszę.... mosium panie.. Mocium panie... we wezwanie.. Mocium panie..wziąć w sposobie.. Jako ufność ku osobie.. Mocium panie.. wszamość pana, Która lubo mało znana.. Która mało znana.."
"Niech się dzieje wola Nieba, Z nią się zawsze zgadzać trzeba"
"Umrzeć, umrzeć, wielkie nieba! Lecz gdzież była moja głowa! Jam go beształ, mieszał z błotem, On traktatent miał dac potem, I ten pośpiech jego wielki, Z jakim wziął się do butelki, Z ajkim nalał lampkę całą, Jeszcze ze mi było mało!.. Tak, połknąłem, ma truzinę. Już się z tego nie wyślinę, Więc testament mój ułożę.. Potem kupię wieczne łożę, Potem pogrzeb swój zapłacę.. Potem.. requiescat in pace"
Śmieszne były tez warunki postawione przez Kalare Papkinowi: -milczenie przez 6 miesięcy -życie o chlebie i wodzie przez rok -podarowanie krokodyla
Zemsta’’ jest utworem polskiego komediopisarstwa napisanym przez A. Fredrę. Obfituje on we wiele komicznych sytuacji . Szczególnie zabawną wydała mi się ta , w którejCześnik „prosi” Papkina o nakłonienie Podstoliny do ślubu z nim .Ta prośba sprawia ,żePapkin nieoczekiwanie tryska doskonałym humorem .W czasie rozmowy, Cześnik podkreśla,iż tylko Papkin potrafi tak przepięknie rozmawiać z kobietami .Ten wcale nie zaprzecza , wręcz przytakuje . Papkin jest tak bardzo pewny siebie ,że wprost zapewnia Cześnika ,że Podstolina należy już do niego. Opowiada o swoich niezwykłych umiejętnościach w postępowaniu z kobietami , między innymi o swoim spojrzeniu któremu nie oprze się żadna niewiasta. . Cześnik obiecuje nagrodzić Papkina za jego przysługę. Wszystko to sprawia , że Papkin czuje się tak pewny siebie ,iż sam wyraża opinię o sobie , że tylko dzięki jego osobie i stanowczosci Cześnik nie „pozjadał wszystkich rozumów”. Przy okazji ma nadzieję zrealizować swój chytry plan pośłubienia ślicznej Klary , Z radości zaczyna śpiewać przezabawną piosenkę o kocie . Właśnie tak w skrócie wygląda najzabawniejsza moim zdaniem sytuacja sceniczna z „Zemsty” A. Fredry , chociaż cały utwór w nie obfituje.
Myślę ,że Fredro to doskonały komediopisarz a „Zemsta” mimo to , że była napisana tak dawno bawi nas ,co świadczy o jej ponadczasowych wartościach .
"Hej! Gerwazy! Daj gwintówkę! Niechaj stracę te makówkę!"
"Bardzo proszę.... mosium panie..
Mocium panie... we wezwanie..
Mocium panie..wziąć w sposobie..
Jako ufność ku osobie..
Mocium panie.. wszamość pana,
Która lubo mało znana..
Która mało znana.."
"Niech się dzieje wola Nieba,
Z nią się zawsze zgadzać trzeba"
"Umrzeć, umrzeć, wielkie nieba!
Lecz gdzież była moja głowa!
Jam go beształ, mieszał z błotem,
On traktatent miał dac potem,
I ten pośpiech jego wielki,
Z jakim wziął się do butelki,
Z ajkim nalał lampkę całą,
Jeszcze ze mi było mało!..
Tak, połknąłem, ma truzinę.
Już się z tego nie wyślinę,
Więc testament mój ułożę..
Potem kupię wieczne łożę,
Potem pogrzeb swój zapłacę..
Potem.. requiescat in pace"
Śmieszne były tez warunki postawione przez Kalare Papkinowi:
-milczenie przez 6 miesięcy
-życie o chlebie i wodzie przez rok
-podarowanie krokodyla
Kłótnia o mur Czesnika i Rejenta