Ludwik Mierosławski, Marian Langiewicz i Romuald Tragutt. Ten pierwszy szybko zrezygnował, ale powstanie przetrwało dzięki Bobrowskiemu, jednemu z przywódców Czerwonych, który nie był jednak dyktatorem. Warto tez uwagę zwrócic na Zygmunta Sierakowskiego, który podejmował inicjatywę na Litwie i Białorusi.
Tak mi sie wydaje z tym Bobrowskim, bo w książce niec nie ma, że był dyktatorem, tylko tak, jak ci napisałam.
Ludwik Mierosławski, Marian Langiewicz i Romuald Tragutt. Ten pierwszy szybko zrezygnował, ale powstanie przetrwało dzięki Bobrowskiemu, jednemu z przywódców Czerwonych, który nie był jednak dyktatorem. Warto tez uwagę zwrócic na Zygmunta Sierakowskiego, który podejmował inicjatywę na Litwie i Białorusi.
Tak mi sie wydaje z tym Bobrowskim, bo w książce niec nie ma, że był dyktatorem, tylko tak, jak ci napisałam.