Wypisz argumenty obrony i argumenty oskarżenia żony z ballady A. Mickiewicza "Lilije"
rafals1231
Zdradziła meża nie chciała rego zrobić ale się w kimś zakochała
argumenty: widziała jego zdjecia widziała jego kochanka
nie wiem czy oi to chodzi
1 votes Thanks 0
Mariolka178
Argumenty obronne: Po zabójstwie ciągle dręczył ją strach, Zaszły zmiany w jej psychice, Stała się bojaźliwa,przerażona, Była ciągle przerażona, Żałowała,że zabija męża, Bała się spać, stała się nerwowa.
Argumenty oskarżenia: Zabiła go z zimna krwią, Chciała poślubić jednego z braci, Okłamywała dzieci oraz braci męża.
Mam nadzieję,że pomogłam ;)
3 votes Thanks 5
delfin16
Przeciw: zabiła i zakopała swojego męża, nie chciała przyjąć sakramentu pokuty i nie żałowała tego co zrobiła, bez skrupułów zgodziła się i potem patrzyła na walczących o jej rękę(wdowy) braci meża(szwagrów), bezwiednie skazała jednego z nich na porażkę, szukała pomocy u pustelnika dopiero wówczas gdy było bardzo późno, mimo tego po usłyszeniu treści tej rady nie przyjęła jej
obrona: czuła się prze męża niekochana(choć to nie jest do końca odpowiednie usprawiedliwienie), bała się mężowskiej złości i jej konsekwencji(dlatego nie chciała go przywrócić do życia), odruchowo wybrała te kwiaty, które rosły na grobie jej męża, (były najładniejsze i w pewnym sensie ukazywały jej męża), znów związała się" ze swoim małzonkiem, mimo, że nie było to zamierzone
nie chciała rego zrobić ale się w kimś zakochała
argumenty:
widziała jego zdjecia
widziała jego kochanka
nie wiem czy oi to chodzi
Po zabójstwie ciągle dręczył ją strach,
Zaszły zmiany w jej psychice,
Stała się bojaźliwa,przerażona,
Była ciągle przerażona,
Żałowała,że zabija męża,
Bała się spać, stała się nerwowa.
Argumenty oskarżenia:
Zabiła go z zimna krwią,
Chciała poślubić jednego z braci,
Okłamywała dzieci oraz braci męża.
Mam nadzieję,że pomogłam ;)
zabiła i zakopała swojego męża, nie chciała przyjąć sakramentu pokuty i nie żałowała tego co zrobiła, bez skrupułów zgodziła się i potem patrzyła na walczących o jej rękę(wdowy) braci meża(szwagrów), bezwiednie skazała jednego z nich na porażkę, szukała pomocy u pustelnika dopiero wówczas gdy było bardzo późno, mimo tego po usłyszeniu treści tej rady nie przyjęła jej
obrona:
czuła się prze męża niekochana(choć to nie jest do końca odpowiednie usprawiedliwienie), bała się mężowskiej złości i jej konsekwencji(dlatego nie chciała go przywrócić do życia), odruchowo wybrała te kwiaty, które rosły na grobie jej męża, (były najładniejsze i w pewnym sensie ukazywały jej męża), znów związała się" ze swoim małzonkiem, mimo, że nie było to zamierzone