pan profesor Gąsowski nauczał histohii według własnej nieco rozwichszonej metody
niektóre wielkie postacie błąkające się po elizejskich polach, albo pośród gwiazd bardzo miłował o niektórych rozprawiał z drwiącym lekcewarzeniem a w licznym nieśmiertelnym tłumie były i takie o których nie chciał mówić wcale , omijał je przy spotkianiu, udawał że ich nie dostrzega, nie kłaniał im się, o ukochanych osobistościach mówił z goracym zapałem
diabeł wyskakuje z pudełka
pan profesor Gąsowski nauczał histohii według własnej nieco rozwichszonej metody
niektóre wielkie postacie błąkające się po elizejskich polach, albo pośród gwiazd bardzo miłował o niektórych rozprawiał z drwiącym lekcewarzeniem a w licznym nieśmiertelnym tłumie były i takie o których nie chciał mówić wcale , omijał je przy spotkianiu, udawał że ich nie dostrzega, nie kłaniał im się, o ukochanych osobistościach mówił z goracym zapałem