Nie wiem czy oto ci chodziło , a jeżeli tak to nie ma za co. Możesz przerobic to opowiadanie na rodzaj męski. Sorki za błędy ortograficzne. :)
Był to dzień jak codzień. Skończyłam lekcje i postanowiłam iść do sklepu po buty. Rodzice dali mi 40 zł. Była to dość pokaźna suma, ale wątpiłam czy starczy mi na jaką kolwiek parę butów ,na dłuższy okres czasu. Weszłam do sklepu i przywiatałam się z ekspedjętką.
Pochodziłam chwilę po opustoszonym sklepie w celu odnalezienia odpowiednich rozmiarów do mojej wyrośniętej / nadzwyczaj małej stopy. Zawsze miałam problem z rozmiarem. Mam bardziej sportowy styl ubierania się , a więc od razu ruszyłam w stronę działu sportowego. Były tam bardzo fajne modele . Podeszłąm do półki ,popatrzyłam pod podeszfę. " Dlaczego nie robią butów w moim rozmiarze tylko zawsze za duże/małe? " Z żalem odłożyłam wypatrzoną parę korków.Usiadłam na sklepowej pufie.Podeszła do mnie ekspedjentka i zapytała miłym tonem " Coś się stało moja droga? Nie możesz się zdecydować?" ." Ależ mogę, ale te wszystkie buty.... one nie są w moim rozmiarze....są za duże/małe " . " Może pomogę. Jaki nosisz rozmiar drogie dziecko?" ( Wymyślcie sobie odpowiedź dziewczynki) " Sądzę , że gdzieś mamy taki model...." Odwróciła się na chwilę poczym podała mi pudełko." Myślę , że ci się spodobają". Uśmiechnęła się serdecnie poczym odeszła. " Dziwna ta pani" Pomyślałam. Nie zastanawiałam się dłużej, otworzyłam pudełko. " One, one... są wspaniałe ! Idealnie pasują do mojej nogi! Nadzwyczjne! A ten kolor ( np:) Fioletowy... mój ulubiony! Te wszystkie wzory! Tak biorę je!" Moja radość szybko minęła, kiedy pomyślałam o cenie. " Napewno kosztują fortunę , a ja mam marne 40 zł !" Odwróciłam pudełko . Jakież było moje zdziwienie ,kiedy ujżałam przekreślone 60zł na 39. 99zł ! Szybko zapakowałam towar. Podeszłam do kasy. " O widzę ,że się zdecydowałaś, mądry wybór" Powiedziała kobieta "Muszę ci jednak coś powiedzieć, szanuj te buty i nie spuszczaj ich na krok. Mają większą moc niż może ci się zdawać. Dbaj one traktuj je należycie , a odkryjes ich sekret" Mówiła to z takim przejęciem iż przez moment byłam przerażona.Włożyła je do torbki firmowej , wręczył mi rachunek i resztę poczym powiedziała miłym i spokojnym tonem jak na początku. " Zwrot w ciągu 6 dni. Dziękujemy ci za zakupienie naszego produktu zapraszamy ponownie! " . " Dowidze...nia " Powiedziałam jeszcze oszołaomiona.Byłam zadowolona z zakupu choć trochę przeraziłam się wypowiedzią ekspedjentki. Myślałam jeszcze o tym przez chwilę ,ale przestałam kiedy wpadłam na pomysł aby od razu założyć nowe buty zamiast tych starych.Usiadłam na ławce i zamieniłam je." No no " Pomyślałam " Wyglądają jeszcze lepiej niż w sklepie!" Przeszłam w nich kilka kroków. "Ale chciałabym pokazać je Aśce! Ona też by takie chciała! No ale teraz jest jeszcze na boisku przed szkołą. " Popatrzyłam chwilę na nie " Od razu w zazdrości powiedziałaby : O Kasiu jakie ty siedmiomilowce założyłaś! Lepsze mam moja babcia! Hahaha! A... gdzie kupiłaś?. Cała Aśka! Ale ja jej dam SIEDMIOMILOWCE! To nie są siedmiomilowe buty, a jeżeli tak to... Ej ! wy! buty siedmiomilowe do Aśki na boisko zasówać! " . I w tet toteż chwili , nawet nie zauważyłam kiedy znalazłam się na boisku koło Aśki. " Hejjjj!..." Wydusiłam z siebie kiedy stanęłam o krok przed przyjaciółką. " Hej Kasiu? Byłaś już w sklepie? A no tak widać to po twoich nowych kajakach! Hahaha! " Jak zawsze mnie denerwowała.Miałam ochotę zapaść się pod ziemię, kiedy ujżałam Tomka. "Ale z niego ciacho! " Pomyślałam "Tak tam być koło niego zamiast koło tych dziewuch! " W tej to chwili znalazłam się na wprost Tomka. "OOO... Kasia hej! " Stałam jak wryta, nic nie powiedziałam, stałam i się gapiłam. " Coś się stało? " Zapytał. Brak odpowiedzi z mojej strony. " OMG! Chcę być w domu ! W domu" Pomyślałam i w ułamek sekundy się tam znalazłam." Może ta pani miała rację . Ale czy to wogóle możliwe? Idę to sprawdzić! Kochaniutkie do sklepu Tupitu! Muszę z kimś porozmawiać! "Kilka sekund i już byłam na miejscu, a raczej tak myślałam. Sklep wyparował nigdzie go nie było. "Ale jak to? On był tutaj ! W tym miejscu!" Usiadłam na ławce pełna nadzieji , że zaraz się pokaże, na próżno. " Do domu buciki! Jest już późno!."
Gdy znalazłam się w pokoju otworzyłam safę, zrobiłam miejsce i wstawiłam mój nowy nabytek.Następnie poszłam do łóżka, przykryłam się kołdrą z nadzieją ,że gdy się obudzę znajdę je w tym samym miejscu.
Nie wiem czy oto ci chodziło , a jeżeli tak to nie ma za co. Możesz przerobic to opowiadanie na rodzaj męski. Sorki za błędy ortograficzne. :)
Był to dzień jak codzień. Skończyłam lekcje i postanowiłam iść do sklepu po buty. Rodzice dali mi 40 zł. Była to dość pokaźna suma, ale wątpiłam czy starczy mi na jaką kolwiek parę butów ,na dłuższy okres czasu. Weszłam do sklepu i przywiatałam się z ekspedjętką.
Pochodziłam chwilę po opustoszonym sklepie w celu odnalezienia odpowiednich rozmiarów do mojej wyrośniętej / nadzwyczaj małej stopy. Zawsze miałam problem z rozmiarem. Mam bardziej sportowy styl ubierania się , a więc od razu ruszyłam w stronę działu sportowego. Były tam bardzo fajne modele . Podeszłąm do półki ,popatrzyłam pod podeszfę. " Dlaczego nie robią butów w moim rozmiarze tylko zawsze za duże/małe? " Z żalem odłożyłam wypatrzoną parę korków.Usiadłam na sklepowej pufie.Podeszła do mnie ekspedjentka i zapytała miłym tonem " Coś się stało moja droga? Nie możesz się zdecydować?" ." Ależ mogę, ale te wszystkie buty.... one nie są w moim rozmiarze....są za duże/małe " . " Może pomogę. Jaki nosisz rozmiar drogie dziecko?" ( Wymyślcie sobie odpowiedź dziewczynki) " Sądzę , że gdzieś mamy taki model...." Odwróciła się na chwilę poczym podała mi pudełko." Myślę , że ci się spodobają". Uśmiechnęła się serdecnie poczym odeszła. " Dziwna ta pani" Pomyślałam. Nie zastanawiałam się dłużej, otworzyłam pudełko. " One, one... są wspaniałe ! Idealnie pasują do mojej nogi! Nadzwyczjne! A ten kolor ( np:) Fioletowy... mój ulubiony! Te wszystkie wzory! Tak biorę je!" Moja radość szybko minęła, kiedy pomyślałam o cenie. " Napewno kosztują fortunę , a ja mam marne 40 zł !" Odwróciłam pudełko . Jakież było moje zdziwienie ,kiedy ujżałam przekreślone 60zł na 39. 99zł ! Szybko zapakowałam towar. Podeszłam do kasy. " O widzę ,że się zdecydowałaś, mądry wybór" Powiedziała kobieta "Muszę ci jednak coś powiedzieć, szanuj te buty i nie spuszczaj ich na krok. Mają większą moc niż może ci się zdawać. Dbaj one traktuj je należycie , a odkryjes ich sekret" Mówiła to z takim przejęciem iż przez moment byłam przerażona.Włożyła je do torbki firmowej , wręczył mi rachunek i resztę poczym powiedziała miłym i spokojnym tonem jak na początku. " Zwrot w ciągu 6 dni. Dziękujemy ci za zakupienie naszego produktu zapraszamy ponownie! " . " Dowidze...nia " Powiedziałam jeszcze oszołaomiona.Byłam zadowolona z zakupu choć trochę przeraziłam się wypowiedzią ekspedjentki. Myślałam jeszcze o tym przez chwilę ,ale przestałam kiedy wpadłam na pomysł aby od razu założyć nowe buty zamiast tych starych.Usiadłam na ławce i zamieniłam je." No no " Pomyślałam " Wyglądają jeszcze lepiej niż w sklepie!" Przeszłam w nich kilka kroków. "Ale chciałabym pokazać je Aśce! Ona też by takie chciała! No ale teraz jest jeszcze na boisku przed szkołą. " Popatrzyłam chwilę na nie " Od razu w zazdrości powiedziałaby : O Kasiu jakie ty siedmiomilowce założyłaś! Lepsze mam moja babcia! Hahaha! A... gdzie kupiłaś?. Cała Aśka! Ale ja jej dam SIEDMIOMILOWCE! To nie są siedmiomilowe buty, a jeżeli tak to... Ej ! wy! buty siedmiomilowe do Aśki na boisko zasówać! " . I w tet toteż chwili , nawet nie zauważyłam kiedy znalazłam się na boisku koło Aśki. " Hejjjj!..." Wydusiłam z siebie kiedy stanęłam o krok przed przyjaciółką. " Hej Kasiu? Byłaś już w sklepie? A no tak widać to po twoich nowych kajakach! Hahaha! " Jak zawsze mnie denerwowała.Miałam ochotę zapaść się pod ziemię, kiedy ujżałam Tomka. "Ale z niego ciacho! " Pomyślałam "Tak tam być koło niego zamiast koło tych dziewuch! " W tej to chwili znalazłam się na wprost Tomka. "OOO... Kasia hej! " Stałam jak wryta, nic nie powiedziałam, stałam i się gapiłam. " Coś się stało? " Zapytał. Brak odpowiedzi z mojej strony. " OMG! Chcę być w domu ! W domu" Pomyślałam i w ułamek sekundy się tam znalazłam." Może ta pani miała rację . Ale czy to wogóle możliwe? Idę to sprawdzić! Kochaniutkie do sklepu Tupitu! Muszę z kimś porozmawiać! "Kilka sekund i już byłam na miejscu, a raczej tak myślałam. Sklep wyparował nigdzie go nie było. "Ale jak to? On był tutaj ! W tym miejscu!" Usiadłam na ławce pełna nadzieji , że zaraz się pokaże, na próżno. " Do domu buciki! Jest już późno!."
Gdy znalazłam się w pokoju otworzyłam safę, zrobiłam miejsce i wstawiłam mój nowy nabytek.Następnie poszłam do łóżka, przykryłam się kołdrą z nadzieją ,że gdy się obudzę znajdę je w tym samym miejscu.