Gdy w letni słoneczny dzień wchodzę do ogrodu,pierwsza rzecz którą widzę,to piękne,kolorowe kwiaty,które swym zapachem i pięknem wabią wszelkie owady.
Tu mogę zawsze w ciszy i spokoju odpocząć,usiąść na huśtawce i oddać się marzeniom.Tu mogę zapomnieć o wszystkich troskach i kłopotach,tu również odnajduję ukojenie dla swej duszy.Cisza i piękno ogrodu,sprawia,że inaczej spoglądam na świat.Wszystko wydaje się wtedy łatwiejsze.Ten piękny ogród to azyl do którego uciekam,gdy jest mi ciężko,gdy nie mam już sił do dalszej walki,do pokonywania wielu trudności.
Gdy w letni słoneczny dzień wchodzę do ogrodu,pierwsza rzecz którą widzę,to piękne,kolorowe kwiaty,które swym zapachem i pięknem wabią wszelkie owady.
Tu mogę zawsze w ciszy i spokoju odpocząć,usiąść na huśtawce i oddać się marzeniom.Tu mogę zapomnieć o wszystkich troskach i kłopotach,tu również odnajduję ukojenie dla swej duszy.Cisza i piękno ogrodu,sprawia,że inaczej spoglądam na świat.Wszystko wydaje się wtedy łatwiejsze.Ten piękny ogród to azyl do którego uciekam,gdy jest mi ciężko,gdy nie mam już sił do dalszej walki,do pokonywania wielu trudności.
Myślę,że choć trochę pomogłam.Pozdrawiam 1971.