Na wstępie mojego listu chcę cie pozdrowić. Niedawno płynynołem statkim przez morze, na początku się troszkę bałem ale potem starach przeszedł. Było tam bardzo fajnie dookoła była tylko woda. Poznałem nowych kolegów na czas pływania statku, biegaliśmy i się śmialismy zjedliśmy lody na ochłodę. Ja z mama akurat wybraliśmy najgorątszy dzień w lecie było okoła 36*C. Mama mi pozwoliła mi kupiłem sobie aż dokładke lodów, były przepyszne. Jestem bardzo zadowolony że mogłem sie przepłynąć statkiem po całym morzu. Nie zapomnę tych chwil. Pozdrów mamę i tatę oraz twojego brata.
Witaj Drogi Marku!
Na wstępie mojego listu chcę cie pozdrowić. Niedawno płynynołem statkim przez morze, na początku się troszkę bałem ale potem starach przeszedł. Było tam bardzo fajnie dookoła była tylko woda. Poznałem nowych kolegów na czas pływania statku, biegaliśmy i się śmialismy zjedliśmy lody na ochłodę. Ja z mama akurat wybraliśmy najgorątszy dzień w lecie było okoła 36*C. Mama mi pozwoliła mi kupiłem sobie aż dokładke lodów, były przepyszne. Jestem bardzo zadowolony że mogłem sie przepłynąć statkiem po całym morzu. Nie zapomnę tych chwil. Pozdrów mamę i tatę oraz twojego brata.
POozdrawiam